Motocykle policyjne - jak trafiają do służby?
Co zabawne, każdy policyjny motocykl wyposażony jest w immobiliser oraz autoalarm!
Jestem pewien, że wielu z nas w czasach wczesnej młodości widząc policjanta na motocyklu zapiało z zachwytu dumnie deklarując rodzicom, że „też będę tak jeździć”! Oczywiście te deklaracje udało się wypełnić jedynie wąskiej, precyzyjnie wyselekcjonowanej grupie ludzi. Mowa oczywiście o policjantach posługujących się na co dzień jednośladem do wypełniania obowiązków służbowych. Dziś jednak bardziej skupimy się nie tyle na motocyklistach, co na ich sprzęcie. Dobrą okazją jest finalizacja kontraktu na mocy którego Honda Poland dostarczy motocykle dla polskiej Policji. W wyniku przeprowadzonego postępowania przetargowego na polskie drogi wyjedzie 368 maszyn Honda CBF1000, wyposażonych w ABS oraz pełny rynsztunek policyjny.
Przekazanie motocykli odbywać się będzie od połowy października do grudnia 2010 r. Będą one służyły funkcjonariuszom z Komendy Głównej Policji (31 sztuk), Komendy Stołecznej Policji (107 sztuk), Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach (137 sztuk) oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie (93 sztuki). W chwili obecnej motocykle sukcesywnie przygotowywane są do służby w jednej ze specjalistycznych firm. To jeden z największych kontraktów na dostawę motocykli do polskiej Policji, zatem postanowiliśmy sprawdzić, jak wydawane są nasze wspólne, czyli podatników pieniądze i czym różni się motocykl przygotowany do zadań patrolowych, od sprzętu seryjnego.
Oszczędzimy wam kwestii papierologicznych, bowiem brnięcie przez ich zawiłości nie jest ani ciekawe, ani edukujące. Dość powiedzieć, że całość dokumentacji liczy kilkadziesiąt stron wymagań stawianych wykonawcy zarówno jeśli chodzi o kwestie techniczne, jak i formalne. Do tego wzory dokumentów, tabele, załączniki...
Policjanci mają określone wymagania odnośnie sprzętu. Przede wszystkim motocykl musi gwarantować wyprostowaną sylwetkę kierującego. Leżący na baku funkcjonariusz z wysoko podciągniętymi nogami… jakoś nie budzi respektu, tym bardziej słabo wygląda w czasie eskorty VIPów.
Do lamusa odchodzi białe lakierowanie. Zgodnie z najnowszymi wytycznymi UE, pojazdy policyjne będą teraz srebrne, oznakowane niebiesko-białymi znakami odblaskowymi. Motocykl musi być wyposażony w niebieskie i czerwone lampy LEDowe lub stroboskopowe zarówno z przodu, jak i tyłu pojazdu. Do tego tylny maszt z lampą emitującą światło we wszystkich kierunkach. Dwa umieszczone po bokach głośniki muszą wytworzyć dźwięk o natężeniu 100 - 115 dB(A) mierzony 7 metrów od pojazdu. Sterowanie sygnalizacją dźwiękową oraz świetlną oczywiście realizowane jest z panelu na kierownicy.
Wyposażenie motocykla policyjnego daleko odbiega od tego, do czego przyzwyczaiły nas maszyny drogowe. Zestaw kufrów składa się z dwóch bocznych oraz jednego centralnego, każdy o pojemności minimum 20 litrów. Do tego dochodzi skrzynka z urządzeniami łącznościowymi, które mogą pracować dzięki dodatkowemu akumulatorowi nawet do 8 godzin przy wyłączonym silniku. Bezprzewodowy manipulator umożliwia policjantowi komunikowanie się nawet, gdy ten oddalony jest od motocykla o 100 metrów. Zainstalowany w kasku mikrofon i głośniki zapewniają możliwość prowadzenia zrozumiałej komunikacji aż do prędkości 160 km/h. Wszystkie urządzenia muszą być zdatne do pracy w szerokim zakresie temperatur, także poniżej zera. Choć policjanci na motocyklach w niskich temperaturach starają się nie wyjeżdżać na drogi, to CBFy doposażono w podgrzewane manetki kierownicy.
Głośniki, kufry a także podzespoły motocykla chronione są stalowymi gmolami, również wymaganymi przez zamawiającego. Co wydaje się nieco zabawne, każdy policyjny motocykl wyposażony jest także w immobiliser oraz autoalarm! Zamontowanie całego tego ustrojstwa oznacza rozmontowanie seryjnego motocykla praktycznie „do rosołu” i wpięcie wszystkich urządzeń do instalacji elektrycznej pojazdu. Efekt końcowy możecie zobaczyć na zdjęciach obok.
Choć z przyczyn oczywistych (maszyny nie są jeszcze zarejestrowane i ubezpieczone) nie mogliśmy sprawdzić jak przebudowany motocykl zachowuje się jeżdżąc po drogach publicznych. Za to udało nam się przymierzyć do nich na placu przed warsztatem, gdzie są przebudowywane. Pierwsze wrażenie jest takie, że policyjna maszyna jest bardzo ciężka, zdecydowanie cięższa od konia cywilnego. Nie przymierzając to tak, jakby standardową CBF1000 jeździć cały czas z niedużym, zgrabnym pasażerem, co samo w sobie jest perspektywą dużo przyjemniejszą, niż podróżowanie z radiotelefonem.
Motocykle to jedynie część całego systemu. Dostawca musi do każdej maszyny dostarczyć dwa kompletne ubiory motocyklowe, ale te są bardzo bliskie temu, w czym jeżdżą zwykli motocykliści, a najbardziej wyróżniają je odblaskowe napisy „Policja”. Ponadto przed wprowadzeniem maszyn do eksploatacji, grupa policyjnych specjalistów ze wszystkich komend wojewódzkich przejść ma szkolenie, co zapewni prawidłowe użytkowanie pojazdów.
Reasumując, zwykła CBF1000 jest jedynie platformą, do której dodano ogromną ilość wyposażenia oraz akcesoriów niespotykanych w przypadku cywilnego wykorzystania jednośladów. Motocykle trafią do poszczególnych komend jeszcze w tym roku, natomiast służbę rozpoczną wiosną 2011, po skompletowaniu i przeszkoleniu kierowców, gdy rozpocznie się sezon motocyklowy.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeJuż wiadomo że policja jest bezsilna w alce ze złodziejami, skoro zakłada alarmy do swoich motocykli! Brawo lepszego znaku dla złodziei nie można było sobie wymarzyć! http://www.scigacz.pl
OdpowiedzEj, dziewczyny. Zdecydujcie się w końcu co wy byście chciały. Najlepiej 300KM mocy, napęd wałem kardana, NOs, do tego masa z płynami poniżej 180kg, wyposażenie satelitarne rodem z NASA, ...
OdpowiedzJakaś kompletna pomyłka! Ten kto pisał ten przetarg to chyba nie ma pojęcia o tym po co są takie motocykle i jak wygląda ich intensywna eksploatacja. Ciekawe czy np. smary do łańcuchów chłopaki ...
OdpowiedzPolicyjne motocykle maja 260km/h. Szczerze mówiąc jak przy tej prędkości wbijam 4 bieg przy moim 200KM GSXr. W ubiegłym roku śmigałem z pewną grupą Policjantów po torze w Poznaniu szału nie robili ...
OdpowiedzKolejny biedaczek, ktory mysli ze jest szybszy niz radio.
OdpowiedzPytanie z innej beczki. Lewa w góre dla mijanego policjanta na moto czy nie? Kilka razy pozdrawialem ich ale zaden nie odmachnął wiec dam se siana chyba... A Wy pozdrawiacie jak mijacie czy nie?
Odpowiedzej, co jest? nikt się nie wypowie? kaman, ciekawy jestem...
OdpowiedzJa zawsze macham i mi odmachują.
OdpowiedzMacham i odmachują :) miałem też kontrolę i okazuje się, że to równi goście są :]
OdpowiedzPLUSY i MINUSY Patrząc na zdjęcia zacznę niestety od minusów, bo mogę za chwilę kilka zapomnieć. -Mocowanie głośników, spawy do ramy.. -Mocowanie gmoli przednich do silnika! -Gmole tylne nie ...
OdpowiedzGmole przednie mocowane do silnika to masakra jakaś, też zwrocilem na to uwage przy ostatniej kontroli policyjnej, przecież to rozwali silnik przy nawet niewielkiej glebie, wszystkie uszczelnienia dostaną po d***.
Odpowiedzcena jest znana. Można to sprawdzić na stronach KGP w przetargach rozstrzygniętych. Za taki motocykl z ciuchami (chyba dwoma kompletami nawet, ale tego nie jestem pewien) płacimy nieco ponad 68 tyś zł. NIe wiem co o tym sądzić, bo bazowa cena katalogowa jednej sztuki to 30500 zal. Czyli nie licząc rabatów ok. 38 tyś poszło na akcesoria. A alarm po co? Czyżby się w KGP bali, że ktoś policjantom z ulicy takie cacko zwinie? :) Moim zdaniem szaleństwem jest kupować do tak ciężkiej i ciągłej eksploatacji motocykle napędzane łańcuchem. Każdemu policjantowi pewnie dadzą flaszkę ze smarem tylko przy przejęciu sprzętu, a potem powiedzą, że brak kasy i jak ktoś sobie sam nie kupi to nie będzie jeździł. Zespoły napędowe będą lecieć co chwila, a brak pieniędzy unieruchomi większość motocykli. Ale oby tak nie było.
OdpowiedzTa cena, którą podałeś to kompletna bzdura. Nie wiem po co takie rzeczy ludzie wymyślają?
Odpowiedzhttp://przetargi.policja.pl/portal/zp/529/49260/52Ctr09ASFA.html oto link do strony. Wybrano ofertę Honda Poland Sp. z o.o na kwotę 22 798 000 zł za 368 sztuk motocykli ciężkich wraz z wyposażeniem. Daje to dokładnie kwotę 61 951,09 zł za motocykl z wyposażeniem. W związku z tym istotnie pomyliłem się o prawie 10%, ale powiedziałem gdzie dokładne informacje można znaleźć. Myślę, że nie jest to kompletna bzdura i że teraz jesteś usatysfakcjonowany. Niewiele moim zdaniem zmienia to wartość przetargu.
OdpowiedzNo to coś źle sprawdziłeś...
Odpowiedzmasz szczegóły: http://przetargi.policja.pl/portal/zp/529/49260/52Ctr09ASFA.html Istotnie za jeden motocykl z wyposażeniem wychodzi 61 951,09 zł. Dużo to czy mało?
OdpowiedzMowilem mega kase ktos zgarnie ;))) po odliczeniu 13 tysiecy (to i tak za duzo jak na te pierdoly co w nie wsadzili) wychodzi na to ze na jednej sztuce "pan kowalski z firmy X" zarabia 25 kafli. Pomnozmy to razy no 300 sztuk to wychodzi 7.5 mln...
OdpowiedzTaa, jasne, znawco tematu. Jakbyś miał chociaż zielone pojęcie o zamówieniach publicznych i obsłudze takich kontraktów to wiedziałbyś, że Firma X (a nie pan kowalski z firmy X) zarobi może góra 10% wartości kontraktu. Jak to taki złoty interes, to idź sam im sprzedaj te motocykle, o 10 kafli za jeden taniej. Zarobisz... :)
Odpowiedz