tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Jorge Martin odejdzie z Aprilii? Jakie ma opcje?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Jorge Martin odejdzie z Aprilii? Jakie ma opcje?

Autor: Mick Fia³kowski 2025.05.14, 11:02 Drukuj

Sensacyjne doniesienia z toru Le Mans, a raczej z jego okolic. We Francji pojawił się podobno obrońca mistrzowskiego tytułu, Jorge Martin, ale tylko po to, aby poinformować fabryczny zespół Aprilii, że zamierza zerwać swoją umowę z włoskim producentem. Czy może to zrobić? Jakie ma opcje i dlatego to bardzo sprytny ruch?

Według zazwyczaj dobrze poinformowanego portalu Motorsport.com, Martin pojawił się w Le Mans, ale nie odwiedził toru, aby nie rzucać się w oczy. Za kulisami spotkał się jednak podobno z przedstawicielami swojego tegorocznego zespołu, aby poinformować ich o zamiarze wykorzystania klauzuli, która pozwoli mu opuścić team po sezonie 2025.

NAS Analytics TAG

Takie zapisy to w kontraktach zawodników MotoGP czy F1 absolutny standard. Niby podpisujesz umowę na wiele lat, ale jednocześnie jest w niej masa zapisów, które pozwalają jednej i drugiej stronie zerwać kontrakt, jeśli nie są spełnione określone warunki dotyczące osiągów.

Jak to wygląda w praktyce? Jeśli zawodnik boi się, że nie będzie miał do dyspozycji konkurencyjnego motocykla, domaga się zapisu, który pozwala mu wcześniej rozwiązać umowę, jeśli np. do połowy sezonu nie jest odpowiednio wysoko w klasyfikacji generalnej. To samo działa także w drugą stronę, jeśli zespół obawia się, że to zawodnik nie stanie na wysokości zadania.

Takie zapisy w swojej umowę z Aprilią ma także podobno Jorge Martin i teraz właśnie zamierza z niej skorzystać. Dlaczego? Hiszpan ma za sobą katastrofalny początek sezonu, podczas którego więcej dni spędził w szpitalu, niż na torze.

Może to tylko przekonanie, że we włoskim składzie prześladuje go po prostu pech, a może coś więcej? Na przykład to, że słabo radzi sobie także jego zespołowy kolega, Marco Bezzecchi oraz podopieczni satelickiej ekipy Trackhouse.

Nie jest tajemnicą, że Martin uciekł do Aprilii nieco impulsywnie, poirytowany tym, że Ducati zamiast niego postanowiło awansować do fabrycznego zespołu Marca Marqueza, choć finalnie to Jorge sięgnął później po tytuł.

W tamtym etapie sezonu Martin mógłby jeszcze próbować wyjść z sytuacji inaczej i np. zgodzić się na transfer do innego zespołu (Gresini Racing lub VR46), ale na fabrycznym Ducati w najnowszej specyfikacji. Zamiast tego uniósł się jednak honorem i wskoczył w buty swojego przyjaciela oraz mentora, przechodzącego na wyścigową emeryturę Aleixa Espargaro.

Aprilia nieco wcześniej próbowała ściągnąć w swoje szeregi Fabio Quartararo, oferując mu "zaledwie" 4 miliony euro rocznie (Yamaha płaci Francuzowi 12), ale gdy to się nie udało, firma z Noale była zdesperowana, aby podpisać umowę z kimś innym z czołówki. Martin spadł Włochom z nieba, ale niestety wkrótce spadł także z motocykla i to kilka razy.

Hiszpan najpierw przewrócił się podczas prywatnych treningów, a później podczas testów, doznając poważnej kontuzji nadgarstka. Gdy wreszcie doszedł do siebie i wziął udział w Grand Prix Kataru, przewrócił się podczas wyścigu i został niemal rozjechany przez Fabio Di Giannantonio, łamiąc 11 żeber.

Martin wciąż dochodzi do siebie i może nie wrócić na tor aż do zakończenia wakacyjnej przerwy, ale wygląda na to, że wcale nie ma ochoty wracać do garażu Aprilii; przynajmniej, jeśli chodzi o sezon 2026.

Sprytne zagranie

Martin spotkał się podobno z Aprilią właśnie teraz, ponieważ według jego kontraktu to Grand Prix Francji było momentem, w którym mógłby aktywować klauzulę w swoim kontrakcie. Hiszpan wyraził podobno dobrą wolę, proponując przesunięcie tego terminu na Grand Prix San Marino.

Aprilia odrzuca jednak takie podejście, sugerując, że skoro w ogóle w tym roku nie startował, trudno mówić tutaj o pozycjach i klauzulach.

Moim zdaniem racja jest jednak po stronie Hiszpana. Co prawda nikt z nas nie widział jego kontraktu, ale znając jego świetnego managera, Alberta Valerę, jestem pewien, że aktualny mistrz MotoGP wie, co robi.

Tym bardziej że proponując zmianę terminu swojego deadline’u poniekąd zmusza Aprilię do zaakceptowania samej jej idei. Krótko mówiąc; albo się zgadzacie i daję wam trochę więcej czasu, albo się nie zgadzacie i już dzisiaj mówię, że odchodzę.

To bardzo sprytne. Ciekawe, jak zakończy się ta historia i kim Aprilia zastąpi Martina. Znacznie ciekawsze jest jednak moim zdaniem to, co teraz stanie się z Martinem. Opcji jest kilka. Oto one.

Możliwe scenariusze

Najbardziej realny jest moim zdaniem transfer na jeden z motocykli japońskiej konkurencji, która nie tylko robi ostatnio postępy, ale też dysponuje odpowiednim budżetem.

Na pole position wydaje się być Honda, która jednak kusi przecież ostatnio podobno wszystkich i rozmawia zarówno z Pedro Acostą, jak i Toprakiem Razgatlioglu, a jeszcze musi negocjować z domagającym się awansu Johannem Zarco.

Posadę w fabrycznym zespole straci raczej Luca Marini, a Martin mógłby zająć jego miejsce. Na jego korzyść przemawia także to, że kierowcą testowym HRC jest teraz jego mentor, Aleix Espargaro, co może być bardzo pomocne. Sęk w tym, że już raz Jorge poszedł w ślady Aleixa i jak widać przechodząc do Aprilii nie wyszedł na tym zbyt dobrze.

Drugą opcją jest zespół Pramac, w którym Martin spędził całą swoją karierę przed przejściem do Aprilii. Włoska ekipa zmieniła jednak dostawcę motocykli i nie jest już oficjalnym zespołem Ducati, a składem wspieranym przez dużo mniej konkurencyjną Yamahę. Pramac potrzebuje jednak wyniku, a Jack Miller i Miguel Oliveira zawodzą, więc Martin pasowałby tutaj idealnie.

Jeśli jednak Jorge chce być konkurencyjny - przynajmniej w krótkim oknie czasowym i wyłącznie w sezonie 2026 - priorytetem może być dla niego powrót na Ducati, ale tutaj opcja jest tylko jedna; zajęcie miejsca Franco Morbidelliego w zespole Valentino Rossiego.

To wydaje się mniej prawdopodobne, także z uwagi na sponsorów. Ekipę VR46 mocno wspiera Monster, podczas gdy Martin jest blisko związany z Red Bullem i bardzo lojalny wobec austriackiej marki, która otworzyła mu drzwi do mistrzostw świata dzięki serii Red Bull Rookies Cup.

Na tym kończą się opcje Martina. Dlaczego? Bo pozostali zawodnicy mają kontrakty ważne także na sezon 2026. Jak jednak pokazuje przykład Hiszpana, te kontrakty mogą być jednak warte niewiele, szczególnie, że mówimy o mistrzu świata, który szuka dla siebie nowego domu. Jaką decyzję powinien podjąć Jorge?

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    NAS Analytics TAG
    na górê