Aprilia przekazała pierwsze informacje o tym, kiedy Jorge Martin mógłby znów pojawić się na torze. Od dłuższego czasu nie było żadnych oficjalnych komunikatów w tej sprawie. Martin znalazł się na językach wszystkich za sprawą pogłosek o tym, że miałby odejść od swojego obecnego pracodawcy. Kiedy możemy spodziewać się Martina?

Jorge Martin cały czas dochodzi do siebie po dramatycznym wypadku w Katarze. W rozmowie ze Sky Sports Italia dyrektor ds. komunikacji w Aprilia Racing, Antonio Boselli, zdradził, kiedy moglibyśmy spodziewać się Martina na torze. Jednocześnie nie powiedział, jaki jest jego stan zdrowia. Wiadomo tylko tyle, że czekają go kolejne serie badań lekarskich.

Jeżeli lekarze dadzą Martinowi zielone światło, to ten będzie mógł powrócić do intensywnych treningów. Jednak informacja ta pojawiła się zanim wybuchła bomba o tym, że Martin chciałby odejść. Celem zespołu jest powrót Martina na tor jeszcze przed rozpoczęciem letniej przerwy. Ta jest dość krótka i rozpoczyna się 20 lipca, a kończy 15 sierpnia.

Sam Jorge Martin nie przedstawił żadnych konkretnych informacji. Obecnie najgłośniej mówi się o jego możliwym odejściu z zespołu. Może się bowiem okazać, że Martin już w ogóle nie wsiądzie na motocykl Aprilia. Ostatnio jeden z analityków, Ricard Jove powiedział, że skoro Martin myśli o odejściu, to z pewnością ma już angaż gdzieś indziej. Jeżeli faktycznie tak jest, to ryzykowanie nie miałoby większego sensu. Jednocześnie jeśli lekarze dadzą zielone światło do trenowania, to nie będzie miał wymówek.

Przypomnijmy, że podczas Grand Prix Kataru Jorge Martin zaliczył wywrotkę, która sama w sobie nie była groźna. Groźne było jednak to, że jadący za nim Fabio Di Giannantonio nie zdążył wyhamować i przejechał po jego ciele. Ubiegłoroczny mistrz świata opuszczał szpital z 11 złamaniami żeber i odmą opłucnową. Mówiono wtedy, że przerwa może potrwać nawet 3 miesiące.