Ile jest chińskiego motocykla w motocyklu z Chin? Analiza na przykładzie Voge
Spotkałem ostatnio na stacji motocyklistę, tankował swoje BMW. Jak to motocykliści, gadka szmatka i temat zszedł dziwnym trafem na motocykle. Któż by się tego spodziewał?
Po chwili podjechał na stację chiński samochód, ładny duży suw.
Kolega rzucił:
- Ci Chińczycy się rozpychają w samochodach, co nie?
- To przecież nic dziwnego, jak motocykle prawie już opanowali, to kolejnym krokiem są auta.
- Motocykle? Chińskie? To chyba tylko 125tki? Większych nie widziałem.
Voge SR1 - to 125tka z silnikiem o mocy 15KM
Wiecie, że dla mnie to woda na młyn. Nie chciałem kolegi zbytnio zatrzymywać, więc opowiedziałem o marce Voge. On nie miał zielonego pojęcia, jak bardzo jego BMW jest spokrewnione z motocyklami tej marki właśnie.
To spotkanie uświadomiło mi, że warto jest przybliżać na takich portalach, jak ścigacz, chińskie marki. Na pierwszy ogień idzie Voge.
Oficjalna strona marki podaje, że Voge pojawił się w Europie w 2018, ale moim zdaniem całą historię trzeba zacząć w 2005 roku.
W roku, gdy Polska była dopiero 12-ty miesiąc w Unii Europejskiej, Niemcy z koncernu BMW zdecydowali się na produkcję silników do swoich motocykli w firmie Loncin. Okazało się, że w niemieckich motocyklach zacznie bić chińskie serce.
W 2012 roku Loncin zaczął montować silniki produkowane dla BMW w swoim motocyklu CR9.
Loncin do dziś produkuje silniki dla BMW, a nawet kompletne skutery C400. W 2018 roku Loncin powołał do istnienia markę Voge.
Loncin to firma, która powstała w 1993 roku i w ciągu kolejnych 30 lat stała się jedną z 10 największych firm motocyklowych w Chinach. W grudniu 2024 właścicielem pakietu większościowego stała się firma Zongshen, zostając przy okazji największym producentem motocykli i silników motocyklowych w Chinach.
Voge dysponuje wieloma modelami motocykli w różnych kategoriach. W Polsce na rok 2025 dostępnych jest 7 modeli. Od skuterów i 125tek, po duże turystyki o pojemności 800 i 900.
Voge Rally 800 - 93,8 KM z silnika 800cc
Motocykle te są bardzo dobrej jakości. Nie zapominajmy, że składane są w tym samym miejscu, co silniki dla BMW.
Poniżej zestawiłem podstawowe wyposażenie kilku modeli Voge.
|
800 RALLY |
900 DSX |
525 DSX |
625 DSX |
SR 4 MAX |
Zawieszenie przednie |
KYB |
KYB |
KYB |
KYB |
KYB |
Zawieszenie tylne |
KYB |
KYB |
KYB |
KYB |
KYB |
Hamulce przednie |
NISSIN |
Brembo |
NISSIN |
NISSIN |
J.JUAN |
Hamulce tylne |
NISSIN |
Brembo |
NISSIN |
NISSIN |
J.JUAN |
ABS |
|
Bosch |
BOSCH |
|
Continental |
Opony |
|
Pirelli |
Metzeler |
Metzeler |
Pirelli |
EFI |
|
|
Bosch |
|
Bosch |
Jak sami widzicie, Voge postawił na markowe komponenty w swoich modelach. Zawieszenia od Kayaby, hamulce Brembo albo Nissin, elektronika Boscha i opony Pirelli / Metzeler.
Oczywiście motocykle te są oferowane z wieloma dodatkami, których oczekiwalibyśmy w standardzie marki premium - gniazda USB, kolorowe wyświetlacze TFT, oświetlenie LED, stabilizacja toru jazdy TCS i wiele innych. Zainteresowanych odsyłam na stronę https://voge.pl/
Jeśli po tym przeczytaniu tego tekstu nadal martwicie się, że kupując chiński motocykl narażacie się na awarię z powodu jego niskiej jakości, to nie wiem, co was przekona….
A… przypomniało mi się, co może was przekonać…
Cena?
Wyposażenie?
Nadal nie?
A gdybym wam powiedział, że producent jest tak pewny swoich motocykli, że można je kupić z 5-letnią gwarancją?
To jak myślicie? Jedząc chińskimi pałeczkami najemy się tak samo, jak europejskim widelcem? Czy jeszcze trzeba poczekać?
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeWyposażenie nadal na poziomie markowych sprzętów z początku lat 90 ubiegłego wieku. Jakość użytych materiałów też niewiadoma. Serwis, dostęp do części, "autoryzowane serwisy"... Pomijam już ...
OdpowiedzNie przekonuje mnie z jednego powodu, czyli “jakości” BMW.
OdpowiedzPlac Tian’anmen? Prawa człowieka? Ujgurzy? Nadal tak?
OdpowiedzWyjaśnij proszę co ma plac Tiananmen, Ujgurzy , i prawa człowieka do tekstu o Motocyklach i skuterach z Chin ?
OdpowiedzA jakie Ty masz prawa człowieka w UE? Myślę że mają więcej praw w Chinach niż my w Europie.
Odpowiedz