Chopper od Szajby. Prawdziwy amerykañski. Taki jak z Easy Rider
Ludzie, którzy interesują się motocyklami i są w wieku mniej więcej od 50. do 70. lat, musieli zetknąć się z chopperami i musieli choćby raz w życiu zapragnąć, by taki motocykl mieć. I to zupełnie niezależnie od tego czym akurat jeżdżą i czym jeździli wcześniej.
Choć customizing narodził się w USA, gdzie pierwsze przerabiane indywidualnie samochody i motocykle pojawiły się już przed II Wojną Światową, to globalna kariera tego zjawiska datuje się mniej więcej od początku lat 70. ubiegłego wieku. W tamtym czasie najbardziej polarnym stylem przeróbek motocykli był chopper, a najwięcej takich maszyn krążyło po drogach Kaliforni. Jednak odkąd na ekrany kin wszedł film Easy Rider, w którym obok Petra Fondy, Dennisa Hoppera i Jacka Nicholsona główne role zagrały dwa customowe Harleye, moda na choppery rozlała się po całym świecie. Wspomniany film zrobił taką karierę, że wśród motocyklistów z mojego pokolenia i tych o dziesięć lat starszych i tych o dziesięć lat młodszych trudno jest znaleźć takich, którzy nie mieli nad łóżkiem plakatu z motocyklami z tego filmu. Mogłeś czuć ten klimat, mogłeś go nie czuć, ale musiałeś wiedzieć co to jest chopper i choćby raz w życiu zapragnąć takiego motocykla.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »
Dobitnie utwierdził mnie w tym przekonaniu telefon od Szajby, który chwalił się, że właśnie pracuje nad taką maszyną i zaprasza na sesję zdjęciową, kiedy tylko motocykl będzie ukończony. Mocno mnie to zdziwiło, wszak Szajba nigdy nie wykazywał inklinacji w kierunku choppera. Odkąd pamiętam jego pasją była moc i szybkość. Z powodzeniem startował w wyścigach na ćwierć mili na podrasowanej Hayabusie i wyczyniał różne bardzo politycznie niepoprawne rzeczy w siodle sportowych litrów. Nawet, kiedy już wziął się za przerabianie Harleyów styl jego maszyn był daleki od klasycznych klimatów, a tym bardziej od choppera. Aż tu nagle takie kwiatki: Szajba robi choppera. Najlepsze w całej tej historii jest to, że on nawet lubi na swym chopperze jeździć, mimo że maszyna ma bardzo długi widelec i sztywną ramę, a więc w oczach wielu "w ogóle nie nadaje się do jazdy".
Podczas naszej rozmowy wyszło na jaw, że Szajba od dziecka marzył o prawdziwym amerykańskim chopperze, takim jak z filmu "Easy Rider", życie jednak potoczyło się inaczej. Pochłonęły go inne motocyklowe pasje, ale jednak wizerunek choppera wciąż tkwił głęboko w zakamarkach szajbowej duszy i tylko czekał na właściwy moment, by wyjść na powierzchnię. Aura zaczęła temu sprzyjać odkąd Szajba wziął się za przerabianie Harleyów. Pięćsetkonny Mustang też mocno związał go z klimatem amerykańskiej motoryzacji, więc chopper, którego widzicie na zdjęciach jest konsekwentnym krokiem domykającym koło zainteresowań.
Szajba wypatrzył ten motocykl w Internecie. Maszyna była uszkodzona i wymagała naprawy oraz licznych poprawek, ale miała tą zaletę, że motocykl był zarejestrowany w Niemczech, czego oczywistą konsekwencją było to, że wszystkie główne podzespoły, a nawet drobne części spełniają wymogi niemieckiego TÜV. Pracując nad motocyklem Szajba naprawił to co wymagało naprawy, wymienił elementy, które nie pasowały mu do jego wizji choppera na bardziej odpowiednie i na koniec przyozdobił malowaniem, jakie podpowiadała mu wyobraźnia.
Przejdźmy więc do konkretów. Motocykl reprezentuje szwedzki styl budowy chopperów, jest to więc maszyna z długim przodem, na sztywnej ramie, z szeroką kierownicą i bardzo ascetyczna w formie. Rama jest repliką ramy Whishbone Frame Harleya. Jest oczywiście większa niż oryginalna rama harleyowa, bo musi pomieścić większe gabarytowo podzespoły. Sercem motocykla jest Silnik RevTech o pojemności 103 cale. Poprzez wielotarczowe sprzęgło mokre silnik współpracuje z czterostopniową skrzynią biegów. Zarówno silnik jak i skrzynia i sprzęgło są replikami Harleyowych odpowiedników z generacji Evolution, ale oczywiście silnik RevTech 103 dysponuje znacznie większą mocą niż HD Evo 80. W układzie zasilania zastosowano gaźnik Mikuni HSR 42. Za wytwarzanie iskry odpowiedzialny jest zapłon Dyna. Układ wydechowy 2 w 2 wieńczą tłumiki Dr. Jekill & Mr. Hyde, które, jak sugeruje nazwa, oferują możliwość regulacji głośności. Dzięki temu, że długi widelec ma dodatkowe pochylenie w półkach względem główki ramy maszyna prowadzi się poprawnie i pokonywanie łuków, a nawet ciasnych zakrętów nie stanowi żadnego problemu, a na prostych motocykl stabilnie podąża zadanym kursem. Sterowanie motocyklem dodatkowo ułatwia szeroka kierownica. Nisko położone siodło i wysunięte podnóżki umożliwiają podróżowanie w wygodnej odprężonej pozycji. Celowo piszę podróżowanie, gdyż wbrew powszechnej opinii motocykle tego typu w odpowiednich rękach potrafią zaliczać długie trasy, a alpejskie agrafki nie są dla nich przeszkodą. Niedowiarków odsyłam do YouTube.
Maszyna stoi na szprychowych kołach o średnicy 19 cali z przodu i 15 cali z tyłu. Rozmiar ogumienia to 90/90-19; 170/80-15. Baloniasta tylna opona, kiedy jest lekko niedopompowana, poprawia komfort jazdy na sztywnej ramie tłumiąc nieco wstrząsy generowane przez nierówności. Oba koła wyposażono w tarcze hamulcowe Zodiac współpracujące z czterotłoczkowymi zaciskami Billet.
Cała instalacja elektryczna została położona od nowa. Zastosowanie komponentów firmy Motogadget pozwoliło zredukować do minimum ilość kabli. Idealnie wkomponowana w linię motocykla dwuosobowa kanapa została wykonana przez firmę Power Seats, która na co dzień zajmuje się tapicerką jachtów. Dopełnieniem skórzanych akcentów są sakwa i rolki od AGM Bags z Wrocławia. Według zamysłu Szajby malowanie miało być inspirowane motocyklem Capitan America z filmu "Easy Rider" ale bardziej dyskretne, tak żeby na pierwszy rzut oka ukryte motywy wychodziły na zewnątrz dopiero pod wpływem światła. Pomysł ten jak zwykle perfekcyjnie zrealizowano w studiu aerografu Albert Kameleo Design.
Bardzo pomocnym przy realizacji tego projektu był również Redu z Red Hot Chili Customs.
I to już koniec historii szajbowego choppera, chyba że Ty chcesz dopisać własną…







Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze