Zontes 368G testowany w Bieszczadach. Turystyka na skuterze, jakie s± wady i zalety?
Kto śledzi mój kanał na YouTubie, ten wie, że ostatni rok upłynął mi pod znakiem skuterów. I to nie byle jakich - większość z nich to maszyny z kategorii turystycznych Adventure, które coraz śmielej wjeżdżają na polskie drogi. Może to przypadek, może przeznaczenie, ale wygląda na to, że skutery i ja mamy wspólny plan na życie.
Dwa lata temu wpadłem na pomysł, żeby Zontesem 310M - miejskim skuterem! - pojechać do Włoch. I wiecie co? Zrobiłem to. W tym roku było nieco spokojniej, ale tylko pozornie. Na testy trafił do mnie Zontes 368G, czyli nowy gracz w klasie średnich skuterów turystycznych. Cel podróży? Bieszczady. Wstyd się przyznać, ale byłem tam tylko raz - i to przelotem. Tym razem postanowiłem to nadrobić.
Jakie pierwsze wrażenie robi Zontes 368G?
Zontes 368G od razu robi wrażenie. Nowoczesny, agresywny wygląd, ostre linie, pełne LED-y - wygląda bardziej jak motocykl z przyszłości niż klasyczny skuter. To maszyna, która od pierwszych metrów daje znać, że nie zamierza być, tylko "kolejnym skuterkiem do bułek".
Wsiadam, odpalam, ruszam. I pierwsze zaskoczenie? Kanapa. Szeroka, miękka, dobrze wyprofilowana - jak fotel w salonie. Można jechać i jechać. I tak właśnie zrobiłem. 200 km bez zsiadania. Tyłek? Zero bólu. Plecy? W porządku. Ręce? Nawet nie drgnęły. Zatrzymałem się dopiero w jadłodajni ze "złotą mewą" w logo - bo człowiek, w przeciwieństwie do skutera, jednak musi coś zjeść.
Do tego podesty pod nogi, które pozwalają zmieniać pozycję w trakcie jazdy - niby detal, a robi ogromną różnicę. A jak ktoś lubi jazdę na stojąco (albo trafi na kawałek szutru) - są też dodatkowe podnóżki. Tak, serio. Na skuterze. Można stanąć i poczuć się jak na rajdzie.
Szyba? Regulowana ręcznie. Żadnych cudów, ale działa. Trzeba się zatrzymać, żeby ją przestawić, ale jak już ustawisz - daje radę.
Na co dzień i na trasie - jak się jeździ?
Pierwszy etap trasy to Katowice-Krosno, czyli kawałek autostrady i klasyczne polskie boczne drogi. I powiem Wam jedno - Zontes 368G nie boi się kilometrów.
Na autostradzie jechałem w zakresie 110-130 km/h, czyli zupełnie normalnie jak na turystyczny przelot. Spalanie? 4,3 litra na 100 km - całkiem przyzwoicie jak na tę klasę. Ale wiadomo, ciekawość wygrała i sprawdziłem, co się stanie przy maksymalnej prędkosci tego motocykla - 142 km/h. Komputer pokazał wtedy 7 litrów. No i cóż - tak głębokiej sakiewki nie mam, więc poszedłem po rozum do głowy i wróciłem do bardziej rozsądnych prędkości.
Co ciekawe, przy tych 142 km/h skuter zachowywał się bardzo stabilnie. Nie bujało, nie ściągało, nie było efektu "zasysania" przez TIR-y. Naprawdę solidnie trzyma się drogi, a wiatr nie robi z nim, co chce. Dla porównania - Zontes 310M przy prędkościach powyżej 125 km/h zaczynał się robić lekko chybotliwy. Tu tego nie ma. Czuć, że to wyższa liga.
A potem przyszły Bieszczady - i tu Zontes pokazał drugie oblicze. Winkle, spokojne przeloty, piękne widoki - idealne warunki do turystyki. Komputer pokładowy pokazał wtedy spalanie 3,1 l/100 km - i co ważne, to nie była fikcja. Zweryfikowałem to przy tankowaniu i wynik się potwierdził. Czyli da się ekonomicznie, jeśli tylko nie ciśniesz jak na torze.
Silnik, który chce więcej
Sercem Zontesa 368G jest nowoczesny, jednocylindrowy, czterosuwowy silnik chłodzony cieczą o pojemności 367,6 cm³, który generuje 38,8 KM przy 7500 obr./min. Brzmi technicznie? Może i tak, ale w praktyce oznacza to jedno: ten skuter naprawdę chce jechać.
Start spod świateł? Dynamiczny. Wyprzedzanie na trasie? Bez stresu. Nawet przy wyższych prędkościach nie ma wrażenia, że silnik zaraz się obrazi. Oczywiście, to nadal singiel, więc przy maksymalnym odkręceniu manetki czuć, że pracuje - ale robi to z kulturą i bez zbędnych wibracji.
Największe zaskoczenie? Elastyczność. Niezależnie, czy to 50 km/h w mieście, czy 120 na trasie - silnik reaguje płynnie i przewidywalnie. Nie trzeba go kręcić do czerwonego pola, żeby coś się działo. A jak już się go przyciśnie, to potrafi pokazać pazur.
Zontes 368G oferuje też dwa tryby jazdy: Ekonomiczny i Sportowy. Większość trasy przejechałem na trybie Eco - spokojnie, oszczędnie, bez szarpania. Ale kiedy wjechałem w bieszczadzkie winkielki, przełączyłem na Sport - i to była dobra decyzja. Skuter lepiej reagował na gaz, szybciej wychodził z zakrętów i dawał więcej frajdy z jazdy. Różnica nie jest dramatyczna, ale wyczuwalna - szczególnie gdy droga zaczyna się kręcić.
Dodatkowe bajery Zontesa? Bardzo proszę
Chińczycy już nas przyzwyczaili, że potrafią zaoferować dobrze wyposażony sprzęt za znacznie mniejsze pieniądze niż japońska konkurencja. I Zontes 368G jest tego świetnym przykładem - to nie tylko skuter, to mały pokaz możliwości technologicznych.
W standardzie mamy już podgrzewane manetki - i nie, to nie jest bajer na pokaz. W Bieszczadach, gdy pogoda się chwilowo popsuła i palce zaczęły marznąć, naprawdę doceniłem ten detal. Do tego dochodzą handguardy, czyli osłony dłoni przed wiatrem - kolejny mały, ale bardzo praktyczny element. Regulowana szyba (co prawda ręcznie, ale działa sprawnie) również pomagała ograniczyć wychłodzenie podczas jazdy.
Z rzeczy bardziej "elektronicznych" mamy TCS - kontrolę trakcji, która działa w tle i daje poczucie bezpieczeństwa, szczególnie na mokrym. Do tego ABS, który działa pewnie i nie jest zbyt inwazyjny. Czujniki ciśnienia w oponach? Są. I działają. A to wciąż rzadkość w tej klasie.
Na pokładzie znajdziemy też duży ekran TFT, który potrafi wyświetlać obraz z telefonu - czyli np. nawigację. Trzeba przyznać, że aplikacja Zontesa nie jest zbyt intuicyjna - pierwsze połączenie wymagało chwili cierpliwości, ale po skonfigurowaniu wszystko działało już bez problemów. Technicznie nie da się wyświetlić ekranu telefonu, gdy ten jest zablokowany, więc musiałem zainstalować dodatkową aplikację, która blokuje automatyczny obrót ekranu - trochę kombinowania, ale da się to ogarnąć. Tu producent mógłby jeszcze coś dopracować.
Za to wideorejestrator w standardzie to już czysta przyjemność. Obraz z przodu i z tyłu, możliwość robienia zdjęć przyciskiem z kierownicy - działa to sprawnie i bez kombinowania. Nie trzeba nic dokupywać, montować, kombinować z kablami - po prostu jest i działa.
Nie zabrakło też bezkluczykowego dostępu oraz elektronicznie otwieranej kanapy i schowka. A jeśli chodzi o ładowanie elektroniki - Zontes idzie z duchem czasu. Mamy aż trzy miejsca do podpięcia sprzętu: w lewym schowku, na konsoli centralnej i pod siedzeniem. Telefon, kamera, powerbank - wszystko znajdzie swoje gniazdko.
Na liście wyposażenia znajdziemy też gmole, które nie tylko dodają charakteru, ale też chronią pojazd w razie wywrotki, oraz żółte światła przeciwmgielne, które poprawiają widoczność w trudnych warunkach - szczególnie przy jesiennych mgłach czy deszczu.
Podsumowanie, czyli skuter, który namieszał mi w głowie
No i co ja mam Wam powiedzieć? Skutery są dla mnie niebezpieczne. Ale nie dlatego, że się ich boję - tylko dlatego, że coraz bardziej mi się podobają. A dokładniej: komfort, automatyczna skrzynia, zero wachlowania biegami, a do tego masa bajerów. I nagle człowiek, który zawsze wzdychał do klasycznych motocykli z historią, zaczyna się zastanawiać, czy przypadkiem nie woli… wygody.
Zontes 368G to taki sprzęt, który nie próbuje udawać niczego na siłę. Nie krzyczy "jestem sportem", nie udaje Harleya. On po prostu robi swoje - wygodnie, stabilnie, oszczędnie i z klasą. A przy tym ma tyle dodatków, że niektóre "duże" motocykle mogłyby się zawstydzić.
Czy to sprzęt dla każdego? Pewnie nie. Ale jeśli szukasz czegoś wygodnego, nowoczesnego, dobrze wyposażonego i nie za miliony monet, to serio - warto się nim przejechać. Może też Ci trochę namiesza w głowie.
Zontes 368G Dane Techniczne
| DŁ. SZER./ WYS. (MM) | 2230/925/1470 |
| DOPUSZCZALNE OBCIĄŻENIE (KG) | 383 |
| HAMULCE | Hydrauliczne tarczowe, przód i tył |
| ILOŚĆ CYLINDRÓW | 1 |
| KOŁA PRZÓD/TYŁ | 110/70-17 54S / 150/70-14 66S |
| KONSTRUKCJA SILNIKA | Czterosuwowy, jednocylindrowy, 4-zaworowy, chłodzony cieczą, OHC, wtrysk paliwa, Euro 5 |
| MASA WŁASNA PODJAZDU GOTOWEGO DO JAZDY | 203 kg |
| MOC (Maks.) | 38,5 KM (28,5 kW) @ 7500 RPM |
| POJEMNOŚĆ | 367,6 ccm |
| PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | |
| RODZAJ NAPĘDU | Pasek napędowy |
| RODZAJ RAMY | Rurowa rama stalowa |
| SKRZYNIA BIEGÓW | Przekładnia bezstopniowa CVT |
| SPRZĘGŁO | Automatyczne, odśrodkowe |
| SPALANIE | 2,04 L/100 km (przy 60 km/h) |
| SYSTEM OŚWIETLENIA | Full LED |
| SYSTEM ZAPŁONU | Elektroniczny zapłon ECU |
| WERSJE KOLORYSTYCZNE | Biały, szary, zielony, czarny. |
| WYPOSAŻENIE STANDARDOWE | ABS, wtrysk elektroniczny, cyfrowy wyświetlacz, światła Full-LED, grzane manetki, kamera przód-tył |
| ZAWIESZENIE PRZEDNIE | Widelec teleskopowy |
| ZAWIESZENIE TYLNE | Wahacz jednostronny |
| WYSOKOŚĆ SIODŁA | 790 mm |
| PRZEŚWIT | 180 mm |
| ROZSTAW OSI | 1560 mm |
| POJEMNOŚĆ ZBIORNIKA PALIWA | 17,5 L |


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze