tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Suzuki TL1000 - "Ojej, ale to szybkie"
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Pierwszy motocykl – najgorsze pomysły

2010.03.24 Łukasz „Boczo” Tomanek

strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

Suzuki TL1000 - „Ojej, ale to szybkie"

Oddawanie mocy jest nagłe. Nagłe nie w stylu „Ojej, ale to szybkie", ale tak nagłe, że chcesz dzwonić po notariusza i spisać testament. Lekki przód motocykla chętnie się unosi bez względu na to, czy ci się to podoba, czy nie.

Rozpoznanie - TL to litrowy motocykl sportowy, wyposażony w, i nie można tego nazwać inaczej, szaleńczy silnik widlasty. Jego maniakalność podkreśla tylne zawieszenie zbudowane z klocków Lego Technic, które owszem, jest przymocowane do ramy, ale na tym kończą się jego właściwości. V2 w TL1000 to jeden z najlepszych silników w Historii Suzuki, eksplodujący mocą przy każdym odkręceniu rollgazu i okazyjnie napełniający spodnie kierowcy. TL1000 kusi ceną. Używane sztuki po kosmetycznych szlifach chodzą nawet po 5-6 tys., co zachęca młodych do nabycia, podobnie jak tubalny hałas wybebeszonych tłumików. No przecież jak to idzie na gumę!

Przeciwwskazania - Furiacki silnik w połączeniu z nieprzewidywalnym podwoziem wersji S (w TL1000R zawias był zmieniony) to zestaw przerażający nie tylko niedoświadczonych kierowców, ale też stare wygi. Po pierwsze, oddawanie mocy jest nagłe. Nagłe nie w stylu „Ojej, ale to szybkie", ale tak nagłe, że chcesz dzwonić po notariusza i spisać testament. Lekki przód motocykla chętnie się unosi bez względu na to, czy ci się to podoba, czy nie. Po drugie, przy mocy oddawanej w taki sposób, tylne zawieszenie pracujące w motocyklu na umowę/zlecenia na 1/8 etatu to kiepski pomysł (kiepski ogólnie). Po trzecie, duże V-ki mają tendencję do bardzo mocnego hamowania silnikiem. To oznacza, że w deszczu, na śliskiej nawierzchni, na zakręcie, odruchowe dla nowicjusza odpuszczanie gazu może spowodować zaparkowanie w rowie. Duże silniki widlaste wymagają obycia również ze względu na ich charakterystykę, czyli bardzo mocny niski i średni zakres obrotów. No i kto z początkujących motocyklistów będzie zadowolony ze spalania ponad 10 litrów na setkę i szybkiego zjadania łańcuchów, opon i klocków hamulcowych?

Powikłania - sportowe widłaki z natury są dość dzikie. Jedne mniej inne bardziej, ale zawsze wymagają od kierowcy ponadprzeciętnych umiejętności. Suzuki SV1000 z silnikiem z TL'a jest łagodniejsze, ale nadal cholernie mocne. To samo tyczy się Hondy VTR (podobna cena) i włoszczyzny - Aprilii RSV i Dukatów 916, 996 i 998, choć te ostatnie to znacznie wyższa kategoria cenowa. Sportowe motocykle z dużymi V-kami są rewelacyjnie charakterne z imponującym zapasem mocy od niskich obrotów i dają równie olbrzymi fun, brzmiąc najczęściej jak huragan kategorii F5. Niestety, w niewprawnych rękach mogą spowodować podobne jak on skutki.

Suzuki TL1000 czerwony diabel
Suzuki TL1000 macho bez kasku
Suzuki TL1000 mocne zlozenie
Suzuki TL1000 na torze
Suzuki TL1000 pochylenie
Suzuki TL1000 tylem
NAS Analytics TAG

Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Trolik 17/08/2013 23:22

No po rejestracji: bez uwag, co prawda trwało toto cały dzień - tu chwała, że wziąłem Romka do załatwiania spraw, bo puszkę 0 szans na załatwienie czegokolwiek - korki - a tak do 16 zwiozłem tlumaczenia, załatwiłem skarbówkę etc i jeżdżę. Nastepne uwagi - zmiana biegów w czasie zakrętu = ślizg, spod świateł, jak jakis macho próbuje wystartować, po pierwszych kilku sekundach, aptzrysz w lusterko a tam pusta ulica ;) - to jest właśnie to. I to manetki nie odkręcam na max, tylko jakieś 1/4 obrotu - moc jest potężna. Heble rewelacyjne, a co do zawieszenia - raczej dla odważnych ;) . Jazda z plecaczkiem (wziąłem 13-letnią córkę, na urodziny - spoko, spoko - ostrożnie i nie za szybko (to tak można tą maszyną???)) : - to jest k...a sportowa maszyna i tylne siedzonko służy do ozdoby! I tylko i wyłącznie do ozdoby - chyba że jedziesz na 3 do sklepu po chlebek. No ale to spalanie... taniej niewielkim autem...tylko ten fun, ****ę zrobię nadgodziny, ale pojadę Suzą. Żeby jeszcze zbiornik był nieco większy, albo miał wskaźnik paliwa. Podsumowując - moc piekielna, przyspieszenie od 1000obr, wszyscy! (włącznie z większością szlifierek!) zostają na światłach, jak jedziesz z piaskowej drogi nie dodawaj gazu choćbyś widział koniec świata za plecami - bo leżysz ( i nie mówię o odkręceniu manetki na max tylko spokojnym dodaniu gazu), klang silnika (krótkie określenie kumpla z Ninją 900 - o ***!!!) , zbiornik - mikry w stosunku do apetytu, pozycja - leżysz na rękach, więc nie licz na komfort(piwny brzuszek zdecydowanie nie wskazany- mam i likwiduję ;) ), siedzisko tylne - wyłącznie jako zadupek jak przy odkręcaniu uciekasz w tył(przynajmniej nie będziesz wyglądał jak w bajkach Walta Disneja trzymając za kierę, a nogi z tyłu jak jakaś flaga na wietrze), . Sumarycznie : jak chcesz mieć gigantyczny fun to bierz, jak chcesz potuptać na spokojnie - zapomnij, kup motorynkę ;). Amen.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę