Najd³u¿szy most ¶wiata i polskie ukryte skarby
Wśród wszystkich inżynieryjnych cudów współczesności chiński Danyang Kunshan Grand Bridge wciąż pozostaje absolutnym rekordzistą, bo jego 164 kilometry i 800 metrów czynią go najdłuższą przeprawą na Ziemi.
Ta gigantyczna estakada biegnie równolegle do Jangcy, przez pola ryżowe, tysiące kanałów i jezior delty, łącząc Danyang z Kunshanem i umożliwiając pociągom dużych prędkości pokonywanie trasy Pekin Szanghaj w zaledwie kilka godzin. Całość wspiera się na ponad dwóch tysiącach filarów wbitych w grząski grunt, a do jej budowy zużyto prawie pół miliona ton stali i dziesięć razy więcej betonu niż do słynnej zapory Trzech Przełomów. Najpiękniejszy widok otwiera się na dziewięciokilometrowym odcinku nad jeziorem Yangcheng w okolicach Suzhou, gdzie pociąg sunie wysoko nad taflą wody niczym futurystyczna kolejka.
Dla porównania najdłuższa drogowa estakada świata, tajski Bang Na Expressway, ma zaledwie 54 kilometry, a więc trzy razy mniej. W Polsce nawet nie zbliżamy się do takich skal. Nasz kraj ma za to kilka naprawdę widowiskowych mostów, które każdy motocyklista powinien kiedyś przejechać. Most Rędziński w ciągu wrocławskiej autostrady A8 to pylonowa perła z 122-metrowym przęsłem wantowym i 612 metrami całkowitej długości, który nocą wygląda jak harfa podświetlona tysiącem lamp.
Tuż obok, na tej samej Obwodnicy Autostradowej, biegnie bliźniaczy Most Wschodni, tworząc razem jeden z najpiękniejszych odcinków autostrad w Europie. Z kolei w Małopolsce warto zjechać z A4 na starą zakopiankę i przejechać Most w Kurowie, gdzie stalowa konstrukcja łukowa rzuca nad Dunajcem 150-metrowe przęsło, dając niesamowite wrażenie lotu nad rwącą rzeką.
Jeśli komuś jeszcze mało, to na Pomorzu króluje gdański Most im. Lecha Kaczyńskiego, zwany wantowym, o długości 1808 metrów, który prowadzi prosto nad Martwą Wisłą i daje kapitalny widok na stocznię oraz Bałtyk w oddali. Oczywiście nie można też pominąć Solidarnościowego Mostu w Płocku, najdłuższego polskiego mostu ekstradosed (czyli wyglądającego jak podwieszany) z 1750 metrami, gdzie po zmroku iluminacja zmienia Wisłę w lustro pełne kolorów.
Miłośnicy starych konstrukcji pokochają też zabytkowy most kolejowo drogowy w Pilchowicach na Dolnym Śląsku, drugi co do długości kamienny most kolejowy w Europie, liczący 135 metrów i zbudowany w 1909 roku, idealny na sesję zdjęciową z motocyklem na tle jeziora. To jeszcze nie koniec, bo w Tczewie nad Wisłą stoją słynne mosty lisiewskie, których historia sięga 1857 roku i które przetrwały dwie wojny światowe, a dziś tworzą malowniczą bramę do Żuław. W Bieszczadach z kolei czeka stalowy gigant w Mucznem nad Sanem, jeden z najwyższych mostów w Polsce, gdzie z siodełka motocykla widać całą dolinę i połoniny. Na koniec prawdziwa perełka Warmii, dwa równoległe mosty w ciągu drogi S16 nad Łyną pod Olsztynem, zwane popularnie bliźniakami, które dają wrażenie jazdy po niekończącej się wstędze betonu nad lasem i jeziorem.
Polska może nie ma 165-kilometrowych kolosów, ale ma mosty, które łączą piękno inżynierii z niesamowitymi krajobrazami i historią, idealnymi na motocyklowe wyprawy. Oczywiście najlepiej poczekajcie ze zwiedzaniem tych atrakcji do wiosny, bo akurat mosty zimą to jednej z najniebezpieczniejszych miejsc w ciągach drogowych. Chodzi głównie o skraplanie się i zamarzanie wilgoci na powierzchni przeprawy, a także silne porywy wiatru, mgły i inne utrudnienia wynikające z zimowej pory roku.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze