Stalowa Wola uruchomiła pierwszą miejską stację paliw. W dniu otwarcia można było tankować paliwo nawet 40 groszy taniej. Według informacji od mieszkańców Stalowej Woli, później ta różnica się zmniejszyła, ale nadal tankowanie "miejskiego" paliwa pozwala zaoszczędzić pieniądze.

Stacja paliw jest bezobsługowa - do dyspozycji kierowców jest sześć dystrybutorów z benzyną, olejem napędowym i płynem AdBlue do oczyszczania spalin. Za paliwo płaci się w urządzeniu, przypominającym bankomat. Możliwa jest zapłata zarówno kartą, jak i gotówką. Minimalna kwota tankowania, to 10 zł, przy czym w przypadku płatności gotówką, automat nie wydaje reszty, a jedynie bon, który można wykorzystać do zapłacenia za kolejne tankowanie.

Miejska stacja paliw w Stalowej Woli ma być odpowiedzią na wysokie ceny paliwa na stacjach w tym rejonie Polski. Zdaniem prezydenta Stalowej Woli, Lucjusza Nadbereżnego, mieszkańcy miasta skarżyli się na ceny paliw dużo wyższe nawet niż w okolicznych miejscowościach. 12 lat temu rozpoczął się nawet społeczny protest "Zabij ceny paliw, zanim one...". Planowane są kolejne tego typu stacje w Stalowej Woli. Dzięki nim mieszkańcy mają mieć tańsze paliwo, a miasto dodatkowe przychody z tytułu działalności, która dotąd była kojarzona przede wszystkim z na biało ubranymi panami o ciemnej karnacji. Czy to dobry kierunek i czy biznes w państwowym wykonaniu to rozwiązanie problemów ekonomicznych Polski? Czy kiedyś nie "miałeś już tego w Polsce"?