Ścigacz.pl

Jorge Lorenzo, nowy partner Marca Marqueza w zespole Repsol Honda, udzielił pierwszego oficjalnego wywiadu jako zawodnik hiszpańskiej ekipy. Podkreślił dumę z dołączenia to najbardziej utytułowanego teamu w historii MotoGP i pochwalił sam motocykl, który bardzo pasuje do jego stylu jazdy.

Oficjalny kontrakt z zespołem Ducati obowiązywał Jorge do końca grudnia 2018, choć o jego przejściu do Hondy było wiadomo już od kilku miesięcy. Korzystając z przychylności włoskich szefów, Lorenzo mógł wziąć udział w dwóch rundach testowych na Hondzie - w Walencji i Jerez - jeszcze przed wygaśnięciem umowy. Warunkiem była jazda na motocyklu pozbawionym emblematów sponsorskich, a także nie wypowiadanie się w mediach do końca roku na temat współpracy z nową ekipą.

Nadszedł rok 2019 i Jorge mógł w końcu zaprezentować się światu w koszulce i czapce z nowymi barwami klubowymi. W pierwszym wywiadzie powiedział, że jest bardzo dumny z dołączenia do najlepszej ekipy na świecie, którą porównał z klubami piłkarskimi ze swojej rodzinnej Hiszpanii - FC Barcelona i Realem Madryt.

Lorenzo jest również bardzo zadowolony z motocykla RC213V i współpracy z mechanikami. Jak sam mówi, przyzwyczaja się do nowej maszyny znacznie szybciej, niż do Ducati, a ekipa bardzo sprawnie reaguje na jego sugestie. Jedną z nich była oczywiście zmiana kształtu zbiornika paliwa, coś, do czego Włosi zbierali się dosyć długo, a co okazało się kluczowym elementem dla zwycięstw Jorge Lorenzo w środku sezonu 2018.

W Hondzie otrzymał nowy zbiornik już po tygodniu od pierwszych testów w Walencji, na których zajął 12 pozycję. W Jerez był już czwarty, co daje wielkie nadzieje na sezon 2019. Ekipa Repsol Honda, z dwoma wielokrotnymi mistrzami świata, jest teraz mocniejsza, niż kiedykolwiek.