Krzysztof Jarmuż powrócił z Dakaru 2010
Zdobywca 27. miejsca w klasyfikacji motocyklistów Rajdu Dakar 2010 jest już w Polsce!
Wczoraj, o godzinie 22:15 na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie wylądował samolot, którym powrócił zdobywca 27. miejsca w klasyfikacji motocyklistów Rajdu Dakar 2010 - Krzysztof Jarmuż. Reprezentant Klubu Zjednoczeni Stryków wkroczył do hali przylotów z dużym uśmiechem na twarzy i medalem za ukończenie rajdu w ręku. Gromkimi brawami i okrzykami radości powitali go członkowie rodziny oraz najbliżsi przyjaciele. Wspólnie wręczyli mu także pamiątkową płytę z gratulacjami od motocyklistów. Poprosiliśmy Krzyśka o krótkie podsumowanie drugiej edycji południowoamerykańskiego Dakaru. Oto jego wypowiedź.
„Moim zdaniem zawody były dużo cięższe, niż w zeszłym roku. Organizator przygotował dużo trudniejszą trasę, każdy dzień był męczący. W ubiegłorocznym Dakarze były łatwiejsze dni, w których można było odpocząć. W tym roku rajd był bardzo intensywny. Bardzo kiepsko przejechałem pierwszy tydzień. Chciałem jechać szybciej i ciągle się przewracałem. Straciłem przez to dużo czasu. W drugim tygodniu zacząłem jechać swoim tempem, tak dla własnej przyjemności i zdarzało mi się ukończyć etap w pierwszej dwudziestce. Myślę, że to jest recepta na Dakar i tak powinienem jechać w przyszłym roku."
Dziś wieczorem na warszawskim lotnisku Okęcie powitamy Rafała Sonika, natomiast jutro do Polski powrócą motocykliści Orlen Teamu. Relacje z powitania polskich zawodników znajdziecie oczywiście na Ścigacz.pl.





Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeKrzysztof, serdeczne gratulacje!!! za rok bedzie jeszcze lepiej ;)
OdpowiedzNic tylko pogratulować:)
Odpowiedzwidać na ich twarzach wielką radość, aż człowiek sam się uśmiecha
Odpowiedz