ISDE 2009 - po pierwszym dniu portugalskiej Szeciodniwki
„Rozkręcamy się, robimy swoje. Aby do przodu!"
Pierwszy dzień zawodów przywitał wszystkich piękna, słoneczną pogodą i ponad 30-stopniową temperaturą powietrza. Na starcie 84. Sześciodniówki stanęło 443 zawodników z 24 krajów. Nasi kadrowicze pierwszy etap zawodów, mający 105 km długości ukończyli w pozytywnych nastrojach i z dużą wolą walki przed kolejnym dniem.
Najlepszy wynik spośród biało-czerwonych uzyskał wczoraj Michał Szuster, jadący Yamahą YZ250F. Tegoroczny Mistrz Europy w Rajdach Enduro pierwszy etap ukończył na znakomitej 5. pozycji w swojej klasie E1, zajmując tym samym 19. miejsce w klasyfikacji generalnej. Oto, co powiedział Michał Szuster po zakończeniu pierwszego dnia zawodów.
„Przyznam, że jestem mile zaskoczony swoją jazdą. Do Portugalii zjechała przecież w komplecie światowa czołówka, a gdyby udało mi się uniknąć kilku prostych błędów, mógłbym „urwać" jeszcze kilka, czy kilkanaście sekund więc i lokata mogłaby być wyższa. Nie ma jednak sensu już tego rozpamiętywać. Koncentruję się tylko nad tym, co przede mną, a do mety Sześciodniówki jeszcze bardzo daleko i wiele się może wydarzyć. Przyznam, że trasa, pomimo dwóch dość stromych podjazdów, nie była zbyt wymagająca. Portugalczycy przygotowali jednak bardzo zróżnicowane w swym charakterze próby. Dwie z nich rozgrywane były po piachu. Można było poczuć się niczym na plaży. Trzecia z prób była zupełnie odmienna - twarda i kamienista. Mimo tak ekstremalnie różnego podłoża, motocykl spisywał się bez zarzutu i jak na razie nie ma podstaw do jakichkolwiek obaw o sprzęt. Nieco we znaki dawała się tylko pogoda. Było słonecznie i trochę za gorąco, ale nie w takich warunkach przychodziło mi się już ścigać. Z optymizmem czekam więc na wtorkowe próby."
Drugiemu z naszych zawodników startujących w klasie E1 - Marcinowi Fryczowi, poszło nieco gorzej. Frycz, jadący z numer 104, zajął 33. miejsce w swojej klasie, co dało mu 110. lokatę w klasyfikacji generalnej. Najwyżej umiejscowionym Polakiem w tabeli wyników pierwszego dnia klasy E2 jest Paweł Szymkowski, który zdobył 40 czas. Tuż za nim znalazł się Łukasz Kędzierski, a dwie pozycję dalej uplasował się Mateusz Bembenik. Nasz jedyny zawodnik walczący o punkty w klasie E3, Sebastian Krywult ukończył pierwszy etap na miejscu 21.
„Pierwszy dzień zawodów był dla mnie, podobnie jak i moich kolegów, dniem zapoznawczym z trasą, terenem i motocyklem. Jest dużo trudnego piachu, ale w miarę upływu czasu jeździło mi się coraz lepiej. Jutro czeka nas ta sama trasa, ale pomimo tego, że ją już znamy może okazać trudniejsza z powodu dziur i kolein, które powstały po dzisiejszym dniu. Rozkręcamy się, robimy swoje. Aby do przodu!" - powiedział Sebastian Krywult
W klasyfikacji drużynowej kategorii World Trophy, po pierwszym dniu ISDE 2009 czołowe trzy miejsca zajmują reprezentacje Francji, Finlandii oraz Włoch. Polacy uplasowali się na 12. pozycji.
W Figueira da Foz są także Szymon Frankowski i Rafał Bracik, którzy starują w klasie C1 oraz Marcin Małek, jadący w klasie C2. Cała trójka walczy razem o punkty w kategorii zespołów klubowych i obecnie zajmują 22. pozycję spośród 91 drużyn.
Dziś zawodnicy mają do pokonania tą samą, co wczoraj 105-kilometrową trasę. Jednak za sprawą licznych dziur i kolein powstałych po przejechaniu prawie 450 motocykli, jej pokonanie nie będzie z pewnością łatwe. Najświeższe informacje z każdego etapu zawodów przeczytacie na Ścigacz.pl.
ISDE 2009 - dzień 1.
|
|






























Komentarze 3
Poka wszystkie komentarzeBracik Frankowski- no comments!!!!
Odpowiedzwietnie chopaki! Trzymamy kciuki i zazdrocimy pogody ;)
OdpowiedzBardzo adnie jedzie ME Micha Szuster , brawo !!! szkoda e zabrako Bartka :-(
Odpowiedz