tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Honda CX 500. To był pierwszy motocykl Hondy, napędzany silnikiem V2
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Honda CX 500. To był pierwszy motocykl Hondy, napędzany silnikiem V2

Autor: Lech Wangin 2025.02.05, 19:48 1 Drukuj

To pierwszy motocykl Hondy napędzany silnikiem V2. Cechowało go wiele nietypowych rozwiązań, a mimo to sprzedawał się bardzo dobrze. Najwyraźniej nowatorska konstrukcja Hondy dobrze trafiła w potrzeby ówczesnych motocyklistów. Tak dobrze, że nie przeszkadzało im nawet kontrowersyjne wzornictwo.

W połowie lat 70. chłonny dotąd rynek motocyklowy w USA przeżywał stagnację. Dla japońskich koncernów, które rozwinęły swą produkcję do gigantycznych rozmiarów, nie była to sytuacja komfortowa. Stratedzy Hondy postanowili w tej sytuacji zwrócić większą uwagę na rynek europejski i planując nowy model uwzględnić przede wszystkim potrzeby i upodobania europejskich motocyklistów. Miał to być motocykl zwarty, o kompaktowych rozmiarach i niezbyt ciężki, który doskonale sprawdzi się w codziennych dojazdach do pracy. Miał być zwrotny, by poradzić sobie w dużym mieście i zapewnić łatwość prowadzenia na górskich serpentynach. Jednocześnie powinien być dostatecznie szybki i zrywny, by zapewnić sportowe doznania i powinien być stabilny przy szybkiej jeździe. by można było bez problemu uzyskać wysokie przeciętne szybkości na autostradzie. Powinien też zapewniać wygodne warunki podróżowania  w dwie osoby z bagażem. Krótko mówiąc miał to być wygodny motocykl turystyczno-sportowy średnie klasy pojemnościowej (bo nie powinien też być zbyt drogi). Do tego wszystkiego nowy motocykl powinien być również niewymagający w codziennej eksploatacji i w serwisie.

NAS Analytics TAG

Biorąc te wszystkie wymagania pod uwagę, jasne było, że do napędu tylnego koła należało użyć bezobsługowego wału, tak jak w motocyklach BMW i Moto Guzzi. Skoro tak, silnik powinien być zamontowany wzdłużnie. Skoro miał to być silnik kompaktowy, musiały wystarczyć dwa cylindry. Bokser, tak jak w BMW, nie wchodził w grę, bo silnik miał być konstrukcją zwartą, by nie ograniczać możliwości pochylania maszyny w zakrętach. A zatem skoro nie bokser to V2. W trosce o kompaktowość jednostki napędowej zdecydowano, że kąt rozchylenia cylindrów wyniesie 80°, a więc o 10° mniej niż w silnikach Moto Guzzi. W celu uzyskania dużej mocy zdecydowano się w każdej z głowic umieścić po cztery zawory. Silnik miał charakter krótkoskokowy, by zapewnić chęć wkręcania się w wysokie obroty. Aby zapewnić dobrą kondycję jednostki napędowej, zdecydowano się na chłodzenie cieczą. Kolejnym sprytnym zabiegiem japońskich inżynierów było obrócenie głowic o 22°, dzięki czemu gaźniki nie wystają z boku, a są schowane pod zbiornikiem paliwa, nie kolidując w żaden sposób z kolanami kierowcy. Na tym nie kończą się różnice japońskiego V2 w stosunku do włoskiego konkurenta spod znaku Moto Guzzi. Otóż w silnikach Moto Guzzi, a także w bokserach BMW, sprzęgło i skrzynia biegów znajdują się za silnikiem, przez co cały zespół napędowy jest długi. W Hondzie sprzęgło umieszczone jest w przedniej części silnika i otrzymuje napęd z wału korbowego poprzez przekładnię zębatą, dzięki czemu zarówno sprzęgło jak i skrzynia biegów kręcą się w przeciwną stronę niż wał korbowy. Pozwoliło to uniknąć charakterystycznego w Moto Guzzi i ówczesnych BMW efektu bujnięcia motocykla kiedy odkręci się gaz. W silniku Hondy pięciobiegowa skrzynia mieści się pod wałem korbowym silnika, a więc nie wydłuża jednostki napędowej. Kolejną ciekawostkę odnajdziemy w rozrządzie. Zastosowanie rozrządu OHC, ani tym bardziej DOHC, stosowanego powszechnie w japońskich silnikach nie wchodziło w tym przypadku w grę, bo w kompaktowej konstrukcji nie było miejsca na tak rozbudowane głowice. Sięgnięto więc po przestarzały system OHV, ale skonstruowano go w taki sposób, by zminimalizować jego wady. Otóż wałek rozrządu znalazł się w bloku silnika, ale bardzo wysoko między cylindrami. Dzięki czemu popychacze mogły być krótkie i lekkie, nie ograniczały więc zdolności silnika do osiągania wysokich obrotów.

Silnik był wykorzystany jako element nośny w grzbietowej ramie stanowiącej połączenie stalowej rury oraz stalowych profili tłoczonych z grubej blachy. Zawieszenie motocykla rozwiązano klasycznie. Z przodu widelec teleskopowy o średnicy rur nośnych 33 mm, z tyłu dwa amortyzatory współpracujące z dwuramiennym wahaczem. Przednie koło posiadało dwie tarcze hamulcowe o średnicy 240 mm z dwutłoczkowymi zaciskami, z tyłu hamulec bębnowy o średnicy 160 mm. W CX 500, bo tak nazwano nowy, debiutujący w 1977 roku model, zastosowano nowy typ kół zwanych ComStar. Obuto je w opony w rozmiarze 3,25 x 19 z przodu i 3,75 x 18 z tyłu. Koła te miały łączyć zalety kół odlewanych i szprychowych. Obręcze tych kół były aluminiowe, zaś rolę szprych przejęły wykonane ze stalowej blachy ramiona, które połączono z obręczami za pomocą nitów. Początkowo motocykliści odnosili się do tego patentu Hondy nieufnie, obawiając się. że z czasem nity będą się luzować, ale w praktyce koła okazały się trwałe i niezawodne. Podobnie zresztą jak cały motocykl.

Silnik CX 500 generował moc 50 KM przy 9000 obr./min (na niektórych rynkach oferowano również wersje zdławione do 27 KM), co pozwoliło rozpędzić ważący 221 kg motocykl z wyprostowanym jeźdźcem do 170 km/h. Z brodą na zbiorniku paliwa można było osiągnąć prędkość dobrze ponad 180 km/h. Prędkość 100 km/h CX 500 osiągał w 6,2 s.

Osiągi maszyny okazały się być jak najbardziej konkurencyjne, testy prasowe wypadły pomyślnie, a Honda CX 500 szybko dała się poznać jako trwała, niezawodna i uniwersalna maszyna sprawdzająca się świetnie i w codziennej jeździe i w urlopowych wojażach. Do tego w chwili debiutu była najtańszym motocyklem z napędem tylnego koła. Mimo nieco kontrowersyjnego wzornictwa motocykl odniósł duży sukces. Pierwsza wersja CX była produkowana w latach 1977-83. Model ten doczekał się kilku odmian i licznego grona następców, ale o tym dowiecie się w kolejnym artykule, bo też jest o czym opowiadać.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę