Miejski skuter Made in Greece. Zobacz NOOS
Na greckich drogach pojawił się nowy, w pełni elektryczny skuter, który przeszedł kompletną procedurę homologacyjną i może być normalnie rejestrowany. Model NOOS został zaprojektowany i jest produkowany w Grecji przez ECOSHIFT działający w ramach grupy Petros Petropoulos.
Jednoślad uzyskał zatwierdzenie zarówno na poziomie Unii Europejskiej, jak i krajowych instytucji, co automatycznie otworzyło mu drogę do klasy L3e i segmentu odpowiednika motocykli 125 cm3. To właściwie dość ważny moment dla greckiej myśli technicznej, bo mówimy już nie o koncepcie czy krótkiej serii testowej, lecz o pełnoprawnym pojeździe drogowym, który spełnia wszystkie wymagania narzucane producentom w Europie.
Przypomnijmy jeszcze, że homologacja L3e oznacza, iż technicznie i formalnie skuter plasuje się na tym samym poziomie, co znani gracze rynku elektrycznych jednośladów. Dodatkowo został również wpisany do programu dopłat Kinoumai Ilektrika 3. W praktyce przekłada się to na realne obniżenie progu wejścia dla miejskich użytkowników, którzy szukają cichego środka transportu do codziennych dojazdów, bez komplikacji związanych z rejestracją czy statusem drogowym.
Producent od początku jasno deklaruje, że elektryczny napęd to tylko jeden z elementów większej całości. Filozofia, określana jako Sustainability+, skupia się na projektowaniu pojazdu w taki sposób, aby był możliwie neutralny środowiskowo, sensownie zaprojektowany i zwyczajnie wygodny w użytkowaniu. Chodzi nie tylko o brak emisji spalin, ale też o rozwiązania praktyczne, takie jak wyjmowane akumulatory, czytelne systemy obsługi i konstrukcja, która nie wymaga od użytkownika zmiany przyzwyczajeń. Całość została zaplanowana z myślą o realnej jeździe po mieście, a nie o budowaniu wizerunku gadżetu.
NOOS ma za sobą także pierwsze mocne publiczne wystąpienie. Skuter pełnił funkcję oficjalnego partnera mobilnego podczas DEI IRONMAN 70.3 Costa Navarino na Peloponezie, gdzie pracował jako pojazd wsparcia na trasach biegowych i kolarskich. Oczywiście producent chwali się, że cicha praca i płynność jazdy sprawdziły się w warunkach sportowej imprezy, ale przecież trudno, żeby mówił inaczej.
Ale skupmy się na faktach. Wersja City w klasie L3e A1 oferowana jest w cenie 5 642 euro brutto, jeszcze przed uwzględnieniem ewentualnej dopłaty. Napęd generuje maksymalnie 5 kW mocy, co pozwala rozpędzić skuter do 80 km/h. W zależności od konfiguracji można korzystać z jednego lub dwóch wyjmowanych akumulatorów, a deklarowany maksymalny zasięg sięga 131 kilometrów w trybie Dynamic według cyklu WMTC. Na pokładzie znalazły się trzy tryby jazdy oraz bieg wsteczny, co w codziennym manewrowaniu w mieście bywa na pewno użyteczne.
Układ hamulcowy oparto na tarczach z przodu i z tyłu ze wspomaganiem CBS, a zawieszenie tylne wyposażono w regulowane amortyzatory. Skuter mierzy 136 centymetrów wysokości, ma rozstaw osi 1350 milimetrów, wysokość siedziska 780 milimetrów i prześwit 175 milimetrów, co daje rozsądny kompromis pomiędzy stabilnością a komfortem. Koło w rozmiarze 110 przez 70 na feldze 14 cali dobrze pasuje do miejskiego charakteru pojazdu.
W wyposażeniu nie zabrakło nowoczesnych dodatków. Napęd pochodzi od Bosch, przed oczami kierowcy pracuje 8-calowy kolorowy ekran TFT, a dostęp do skutera odbywa się bezkluczykowo. System łączności obejmuje aplikację mobilną, obsługę wielu użytkowników oraz komunikację 4G i Bluetooth. Do dyspozycji są gniazda USB typu A i C, pełne oświetlenie LED, tryb ułatwiający bezpieczne wyprzedzanie i odzysk energii podczas hamowania. Konstrukcja pozwala przewozić drugą osobę lub ładunek, a opcjonalny bagażnik dodatkowo zwiększa funkcjonalność.
Pierwszy w pełni elektryczny skuter tego typu z Grecji nie próbuje udowadniać, że zmieni świat z dnia na dzień, i to może się podobać. Pokazuje natomiast, że lokalny producent potrafi zaprojektować i wdrożyć do seryjnej produkcji kompletny pojazd spełniający europejskie normy i oczekiwania użytkowników. To akurat jest informacją wartą uwagi dla rynku miejskiej motoryzacji. No i teraz, jeśli pojedziecie do Grecji, możecie sobie nawet kupić grecki skuter na prąd. A kiedy u nas? Tego na razie nie wiadomo.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze