Ścigacz.pl

Za nami pierwszy dzień Streetbike Freestyle World Championship 2009. Po piątkowych treningach wiedziałem, że żaden z zawodników nie będzie zamulać

Za nami pierwszy dzień Streetbike Freestyle World Championship 2009. Po piątkowych treningach wiedziałem, że żaden z zawodników nie będzie zamulać, byłem bardzo ciekawy bezpośredniej rywalizacji zawodowców ze śmietanką amatorów. Punktacja po pierwszym dniu jednak mnie nie zaskoczyła. Chrystian Pfeiffer swoją perfekcyjną jazdą nie pozwala zagrozić swojej pierwszej pozycji. Jego jazda jest tak czysta i tak przemyślana, że szok zabija emocje. Jest to po prostu inna liga. Zaraz za nim uplasowali się Ex aequo  Zoltan, Mokus i Ferreira. O ile Zoltan (ER6N) wybija się najtrudniejszymi trickami typu reverse wheelie, o tyle Mokus powala agresywną jazdą na porządnym sportowym czterocylindrowym motocyklu, czyli CBR 600 RR. Z kolei Ferreira, który wzoruje się na Dariusie z Servin It Up nie dość, że ogarnia wszystkie tricki swojego idola, to jednocześnie dodaje do przejazdu młodzieżowe energiczne wstrzyki. To właśnie w nim pokładam nadzieję na zamieszanie w zawodowej czołówce. Wśród „amatorów" wybija się jeszcze kilku zawodników. Szczególne wrażenia wywierają szybkie i płynne cyrkle Aarona Twite z USA, magiczne combo w cyrklach Seb5 z Francji, opanowanie CBR 929 przez Insane J z Holandii no i oczywiście skakanie combo przez Stuntera 13.

Nasz człowiek już od dłuższego czasu szukał przepisu na ogarnięcie wszystkich swoich tricków na tak małej przestrzeni. Rozjeżdżenie się po zimowej przerwie mając do dyspozycji 15 minut dziennie treningu, to nie lada wyzwanie. Po wymianie 4 przednich opon i wyciągniętych wnioskach po pierwszym porannym przejeździe, przy 2-giej popołudniowej próbie pokazał, że nie bez powodu znalazł się na liście zawodników. Dał całej publiczności prawdziwe show w swoim stylu. Dzięki wsparciu małej chmary polskich kibiców przez francuską ekipę klimat podczas przejazdu Rafała był czysto mistrzowski. Sektor oszalał, a klimat szybko udzielił się całej hali. Po pierwszym dniu $13 zajmuje 12 pozycję. Należ pamiętać, że pokonanie każdego zawodnika mistrzostw świata to niewyobrażalny sukces. Punktacja w przypadku poszczególnych zawodników jest bardzo zbliżona, każdy wie, że aby awansować należy sięgnąć swojego limitu. Jutrzejsze przejazdy dadzą nam bardzo dużo emocji. Cieszę się, że miejsce będę miał w pierwszym rzędzie, a Wy się cieszcie, że zbliża się pełna relacja z materiałem wideo.

Filmy: Chris Pfeiffer Humberto Ribeiro Sebastien Desbonnet Stunter 13 przejazd Stunter 13 wywiad