|
Wszystkie zegary ma świecie, a przynajmniej wszystkie we Włoszech, o godzinie 9:16 powinny stawać się czerwone i eksplodować. Liczba „916” może kojarzyć się tylko z jednym. Dukat oznaczony tym numerem był dla bolończyków tym, czym Marylin Monroe dla kina. Seksowne kształty 916-tki na zawsze zapisały w historii i po dziś dzień zachwycają. Były tak doskonałe, że fabryka nie zmieniała ich przez 11 lat, do momentu wypuszczenia całkowicie nowego 999 (po drodze były różniące się technicznie 996 i 998). Silnik i podwozie Ducati 916 to zabójczy duet, który karcił wszystko w klasie superbike. Massimo Tamburini to nie tylko wizjoner, ale też całkiem kumaty gość. Np. monowahacz w 916 nie znalazł się tylko z tego powodu, że świetnie wygląda. Dzięki takiemu rozwiązaniu, szybko można było wymienić koło na torze wyścigowym. Ducati posiada wiele niedomagań. Wymaga troskliwej opieki i bogatego właściciela, który ma posturę ninja, a jego nogi potrafią ugiąć się pod kątem 15 stopni. Zgadza się, są to poważne wady, ale zwracać na nie uwagę w tym motocyklu to tak jak zwracać uwagę leżącej w Twoim łóżku top modelce, że swoją bieliznę rzuciła na stojący w doniczce kosztowny, egzotyczny kaktus.
|
|
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze