BMW F900GS test w terenie. Jakie wnioski po przejechaniu odcinka TET?
BMW jest motocyklem niekomfortowym przy… konfiguracji. Bo trudno jest sobie odmówić nie oznaczenia jakiejś opcji. Bo gdybyśmy tego nie zrobili - zapewne pożałujemy już w dniu odbioru.
Ten model chce być zestawiany z taką konkurencją jak Aprilia 660 Rally, Yamaha Tenere, czy poczciwa Honda Transalp. Owszem, ma zauważalnie większą pojemność, ale zdecydowanie mu bliżej do tych właśnie modeli, niż ponadlitrowe Adventure od KTM, czy Hondy. Ale nie o dywagacje z czym go należy bezpośrednio zestawiać chodzi, a o motocykle przecież.
Według mnie F900GS jest solidnym kawałem bardzo dobrego motocykla. BMW można zarzucić wiele, ale na namacalne argumenty trudno jest z nim wygrać. Jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń, system elektroniczny to jak dla mnie wzór dla całej reszty, ergonomia nie jest tu dziełem przypadku, czy szczęścia, a wyposażenie dodatkowe, no cóż. Tutaj zatrzymajmy się jeszcze na moment a nawet cofnijmy do początkowej tezy.
Chodzi o konfigurator BMW. Choć cena za F900GS w wersji podstawowej nie niszczy nas od razu psychicznie, bo znacząco nie odstaje od modeli z którymi chciałaby by być zestawiana to kilka kliknięć w konfiguratorze i od razu wskazane jest zaparzenie sobie melisy. Z drugiej strony, kiedy patrzymy na skompletowany motocykl, lego cenę i pomyślimy od rezygnacji z którejś z opcji, to nasz palec na lewym klawiszem myszy staje się dziwnie zesztywniały. No nie chcemy pozbawiać się ani podgrzewanych rączek kierownicy, ani systemu bezkluczykowego, quickshifera, tempomatu ani innych fajnych rzeczy, których brak nie przeszkadza nam u konkurencji.
To, co nieco zastanawia, to moc BMW wg danych jego moc to ponad 100 KM (dokładnie 105), to trzeba przyznać, że są one generowane w tak kulturalny i, rzec można, powściągliwy sposób, że trudno przekonać się, że w trzewiach tego motocykla pomieszkuje tak liczne stado koni. Ale z drugiej strony nie sposób zarzucić BMW, że w jakimkolwiek momencie daje nam poczucie niedostatku mocy. Co to, to nie. Może zwyczajnie odwykłem od tak kulturalnych pojazdów.
Aby poznać inne nasze przemyślenia o F900GS, zapraszamy do obejrzenia naszego filmu.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze