Ścigacz.pl

Pamiętacie historię zdeterminowanego 23-letniego Brytyjczyka? Henry Crew został najmłodszym podróżnikiem, który objechał świat na motocyklu. Dokonał tego na Ducati Scramblerze Desert Sled, który właśnie został skradziony z posesji rodziców Henry’ego.

Pod koniec kwietnia pisaliśmy o zakończonej wyprawie Henry’ego Crewa, który powrócił do domu po trwającej 381 dni wyprawie dookoła świata. Na swoim Ducati Scramblerze przejechał w tym czasie prawie 85 tysięcy kilometrów. Cel tego wyjazdu nie był wyłącznie turystyczny - Henry zbierał również pieniądze dla fundacji Movember, wspierającej m.in. mężczyzn z problemami psychicznymi.

Młody podróżnik dokonał swojego wyczynu na niemalże fabrycznym Ducati Scramblerze Desert Sled. Sprawną technicznie, choć mocno sfatygowaną maszynę Henry trzymał na posesji swoich rodziców w Petersfield, skąd niestety została właśnie ukradziona. Właściciel zamieścił na ten temat krótkie ogłoszenie na Instagramie:

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

STOLEN! Hey friends! Last night (19/20th August) my bike was stolen from my parent’s home in Petersfield, Hampshire. If you can keep an eye out for a white Ducati Desert Sled that looks like it’s done 60,000 miles in a year, cracked exhaust plate, stickers, scratches, red fuel cans or black winding roads plates on the side. It’s pretty unique and sentimental to me. I appreciate all your help and efforts in recovering it! Best, Henry

Post udostępniony przez Henry Crew (@henrycrew) Sie 19, 2019 o 10:55 PDT

Ducati miało aktualnie prawie 100 tysięcy km na budziku, było odrapane, pokryte naklejkami, miało również kilka uszkodzonych elementów, m.in. pokrywę wydechu. Do maszyny przytroczone były równie przechodzone dodatkowe zbiorniki paliwa. Złodziej nie zrobi więc żadnego interesu od strony wartości motocykla używanego. Ducati było jednak bezcenną pamiątką.

Henry Crew na swoim koncie dodał jeszcze jedno, wymowne zdjęcie motocykla ze swojej wyprawy. Napisał przy nim: "Po tym całym shicie, przez który przeszedł, został skradziony z domu moich rodziców w UK. Niezbyt heroiczny koniec".

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

The amount of shit this bike went through and it ends up getting stolen at my parents house in the UK, not exactly a heroic end 😂 @ducatiuk @scramblerducati @revit_official @revit_urban @revit_adventure @bell_powersports @bellpowersportsuk

Post udostępniony przez Henry Crew (@henrycrew) Sie 21, 2019 o 11:09 PDT

My mamy jednak nadzieję, że to jednak nie koniec, maszyna się znajdzie, a jej złodziejowi uschną ręce. Ot co!