Od samego rana na polskich drogach widać wyraźnie większą liczbę patroli, bo właśnie dziś wystartowała policyjna akcja w ramach europejskiego sojuszu Roadpol.

Funkcjonariusze celują w jeden z najczęstszych grzechów kierowców, czyli nadmierną prędkość,i robią to w dzień, gdy tysiące osób rusza już na długi weekend. To oznacza, że kontrole pojawią się w newralgicznych punktach, a taryfikator kar może dziś pracować pełną parą.

Roadpol to wspólna inicjatywa 31 europejskich jednostek policji drogowej, która od 2019 roku prowadzi zsynchronizowane akcje, by zwiększyć bezpieczeństwo ruchu na całym kontynencie. Ich działania powtarzają się cyklicznie, a w sierpniu głównym tematem jest "Speed Marathon", czyli międzynarodowa nagonka na piratów drogowych. W wielu krajach ta operacja już się odbyła, ale Polska postanowiła wybrać moment, w którym na drogach ruch jest szczególnie intensywny.

Biuro Ruchu Drogowego KGP przyznaje, że nie ma obowiązku sztywnego trzymania się dat wyznaczonych w kalendarzu Roadpolu. Ważne jest, by działania były skuteczne i dopasowane do realiów danego kraju. U nas idealnym pretekstem stał się dzisiejszy exodus na wakacyjne wyjazdy. Wzmożone patrole już czają się w miejscach, gdzie kierowcy najczęściej przesadzają z gazem.

Policja zapowiada szczególną uwagę na wykroczenia prędkościowe, bo to one są jednym z głównych powodów wypadków drogowych w Polsce. Wystarczy przekroczyć limit w terenie zabudowanym o 50 km/h, by stracić prawo jazdy na trzy miesiące. Mandaty mogą być jednak dużo bardziej bolesne - w zależności od skali przewinienia zapłacisz od 50 zł do nawet 5000 zł, a do tego wpadnie od 1 do 15 punktów karnych. Najsurowsze stawki obowiązują dla tych, którzy już raz w ciągu ostatnich dwóch lat zostali złapani na jeździe o co najmniej 31 km/h za szybko - tzw. recydywa podwaja wysokość kary.

Taryfikator nie pozostawia złudzeń: za przekroczenie o 31-40 km/h mandat wynosi 800 zł, a w recydywie 1600 zł. Za 41-50 km/h - 1000 zł lub 2000 zł. 51-60 km/h kosztuje 1500 lub 3000 zł, 61-70 km/h - 2000 lub 4000 zł, a ponad 70 km/h - 2500 lub 5000 zł. Dziś, gdy drogi będą pełne, a wielu kierowców będzie spieszyć się na początek urlopu, policja zamierza skrupulatnie wykorzystać każdą okazję do egzekwowania tych przepisów. A jakże.

Na portalach społecznościowych już pojawiają się pierwsze ostrzeżenia od kierowców, że patrole stoją w newralgicznych punktach tras wylotowych z dużych miast. Jeśli dziś wsiadasz na motocykl lub do samochodu, miej świadomość, że możesz znaleźć się na celowniku niebieskiej formacji. Wzmożone działania i kontrole policji będą trwały do końca długiego weekendu.