Podsumowanie pierwszego dnia rajdu Dakar
Za nami pierwszy, niezwykle emocjonujący dzień rajdu, w którym Polacy udowodnili, że potrafią dorównać zawodnikom ze ścisłej światowej czołówki. Jak już wspominaliśmy w poprzedniej publikacji, największym zaskoczeniem była dla nad pozycja Jacka Czachora, który swoją niesamowitą postawą jest obecnie vice-liderem klasyfikacji generalnej motocyklistów. Nie zawiedli również pozostali nasi rodacy, o czym świadczą niżej przedstawione klasyfikacje odnoszące się do liderów każdej z grup. Oto co mieli do powiedzenia po dzisiejszym rajdzie motocykliści Orlen Teamu:
Jacek Czachor: „Odcinek był bardzo szybki i stosunkowo łatwy. Musiałem być skoncentrowany na prędkości. Moim założeniem było nie oddać pozycji, z drugiej stronie nie koniecznie musiałem wyprzedzać. Dogoniłem jednak i wyprzedziłem Thierry Bethysa. Miałem piękną drogę, bez kurzu. Na tankowaniu zorientowałem się, że mam problemy z musem w oponach i już nie jechałem z taką werwą. W zakrętach przyśpieszałem powoli, żeby koło nie buksowało i żeby nie zniszczyć opony. Ale i tak wyszło z niej białe płótno. Po drodze jeszcze miałem małą awarię, zatrzymałem się na dwie minuty. Odczepił mi się kabel od włączania zapłonu, szybko wyjąłem kombinerki i ścisnąłem go. Drugi etap pojadę spokojnie, ale z głową. Będę musiał nawigować, bo przede mną będą tylko ślady Marka Comy, ale to nie jest problem. Postaram się pojechać równie szybko jak dziś. A prawdziwe ściganie i tak zacznie się później."
Jakub Przygoński: „Nic nie widziałem przed sobą poza kurzem. Widziałem, że zawodnicy palą opony, więc pod koniec odcinka obawiałem się, że przydarzy mi się to samo i trochę odpuszczałem. Spalenie opony oznacza godzinę straty. Na szczęście się udało. Dojechałem na metę, popatrzyłem na oponę i zobaczyłem, że jest spalona. Nie przeszkodziło mi to jednak w jeździe. Cieszę się, że do drugiego etapu wystartuję z 18. pozycji, będę mieć mniej zawodników przed sobą, mniej kurzu. Będzie bezpieczniej i dużo przyjemniej."
Marek Dąbrowski: „Jestem bardzo zadowolony, chociaż cały odcinek jechałem bez mapy. Dlatego nie mogłem zbytnio zaryzykować, ale tym, którzy ryzykowali, spaliły się musy. Mapa mi się zerwała i to trzy razy. Stwierdziłem, że nie da się tego naprawić i jechałem bez niej. Wówczas trzeba jechać wolniej. Gdy wychodzę z zakrętu i widzę cień lub dziurę, to zwalniam. Nie wiem, jak jutro będzie, bo nie znam odcinka, ale dziś było wyśmienicie. Nie spodziewałem się, że zacznę od 24. pozycji."
Nie zapomnieliśmy również o pozostałych dwóch Polskich załogach, o których nie mieliśmy wcześniej bliższych informacji. Aleksander Sachanbiński prowadzony przez pilota Arkadiusza Rabiegę, jadący Land Roverem uplasowali się na 153. pozycji. Załoga ciężarówki w składzie - Grzegorz Baran, Izabela Szwagrzyk oraz Andrzej Grigorjew dotarli do Santa Rosa de la Pampa na 23. miejscu.
Z niepowodzeniem przyszło się zmierzyć Cyrilowi Despresowi, który jak się potem okazało uszkodził tylną oponę w swoim motocyklu, skutkiem czego część odcinka specjalnego musiał przejechać niemalże na samej feldze. Poniżej przedstawiamy wypowiedź Despresa, której udzielił organizatorom rajdu Dakar, zaraz po zakończeniu etapu.
Cyril Despres: „Dętka wewnątrz pękła, ponieważ miałem rozciętą oponę. W rezultacie nie było możliwości założenia nowej dętki. Jeśli opona jest w porządku, możesz to zrobić, jednak w tym przypadku nie było opcji, aby to w jakikolwiek sposób naprawić. Tak więc macie. Jedyne co chciałem to spokojniejszy start w Dakarze, jednak dziś rano było mroźno, natomiast po południu zbyt gorąco..."
Marc Coma, lider klasyfikacji generalnej wśród motocyklistów, chwilę po zjawieniu się na mecie dzisiejszego odcinka, zapytany o wrażenia dotyczące pierwszego etapu rajdu, wypowiadał się o jego trudności, a także momencie w którym wyprzedzał na trasie stratnego Despresa.
Marc Coma: „Największy problem na odcinku specjalnym stanowiła jego długość. Utrzymywałem ostrożne tempo, zatrzymując się na chwilę przed trudniejszym etapem. Na trasie było kilka drobnych spraw do zrobienia przy motocyklu, więc starałem się przejechać ją, omijając wszelkie problemy. To co zdarzyło się innym, równie dobrze mogło się przytrafić mnie. Widziałem, że Despres miał problemy z jego tylnym kołem przed dojechaniem do CP2. Później, starałem się już tylko jak najdalej odjechać..."
Motocykle
1. Marc Coma (Hiszpania)
2. Jacek Czachor (Polska)
3. Miran Stanovnik (Słowenia)
...
18. Jakub Przygoński (Polska)
24. Marek Dąbrowski (Polska)
35. Krzysztof Jarmuż (Polska)
Quady
1. Christophe Declerck (Francja)
2. Josef Machacek (Czechy)
3. Luis Henderson (Urugwaj)
4. Rafał Sonik (Polska)
Samochody terenowe
1. Nasser Saleh Al Attiyah/Tina Thorner (Katar/Szwecja)
...
9. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (Polska/Belgia)
153. Aleksander Sachanbiński/Arkadiusza Rabiega (Polska/Polska)
Ciężarówki
1. Marcel Van Vliet/Hernam Vaanholt/Gerard Van Veenendaal (Holandia/Holandia/Holandia)
...
23. Grzegorz Baran/Izabela Szwagrzyk/Andrzej Grigorjew (Polska/Polska/Polska)
Podczas drugiego etapu rajdu Dakar zawodnicy będą mieli do przejechania odcinek z Sta Rosa de la Pampa do Puerto Madryn. Będzie to najdłuższy trasa podczas tegorocznych zmagań w Argentynie i Chile wynoszący aż 837 km, z czego 237 km będzie stanowić odcinek specjalny. Miejmy nadzieję, że owy etap będzie równie pomyślny dla naszych zawodników jak ten dzisiejszy.
Foty: orlenteam.pl
Film: dakar.com


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze