tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Motocykl - niezwykle niebezpieczny? Bzdurny artykuł na Interii [FELIETON]
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Motocykl - niezwykle niebezpieczny? Bzdurny artykuł na Interii [FELIETON]

Autor: Konrad Bartnik 2020.04.27, 15:47 13 Drukuj

Motocykle są niebezpieczne, motocykliści powodują wypadki, motocykliści to zło...  Do naszego wykrzywionego i nieprawdziwego obrazu w oczach szarych obywateli zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale kiedy bzdury i płytkie analizy pojawiły się w dziale motoryzacyjnym jednego z największych polskich portali, musieliśmy zareagować. 

W dziale motoryzacyjnym dużego polskiego portalu internetowego ukazał się wiekopomny artykuł zatytułowany "Motocykl to niezwykle niebezpieczny środek transportu". Jego bezimienny autor stwierdza, że winę za gorsze statystyki ofiar wypadków w 2019 roku ponoszą głównie motocykliści, a całość podsumowuje filmem z zamykania szafy na ścigaczu. Klasyczny festiwal stereotypów.

NAS Analytics TAG

Wspomniany alarmistyczny artykuł wisi w dziale motoryzacyjnym Interii. Jego osią jest opublikowany niedawno policyjny raport o wypadkach drogowych w 2019 roku, o którym pisaliśmy również u nas na Ścigaczu. Zawiera on bardzo szczegółowe statystyki, z których warto przytoczyć kilka najważniejszych liczb. W 2019 roku zdarzyło się łącznie 30288 wypadków, co stanowi spadek o 4,4% w stosunku do roku 2018. Niestety o 47 wzrosła ogólna liczba ofiar śmiertelnych, było ich łącznie 2909. 

Mniej wypadków, więcej ofiar

Liczba wypadków z udziałem motocykli nieznacznie spadła (o 1,7 %), lecz niestety wyraźnie wzrosła liczba ich ofiar - o 56 osób, czyli prawie jedną czwartą. Na drogach w 2019 roku zginęło 282 kierujących motocyklem oraz 13 ich pasażerów. Właśnie te liczby, w zestawieniu z nieznacznym spadkiem liczby ofiar wśród pieszych, były głównym punktem zaczepienia dla tezy autora tekstu na Interii. Podsumowując: łącznie w całej Polsce 47 ofiar wypadków więcej, ofiar wśród motocyklistów więcej o 56. Owocem tego jest już sam krzykliwy i wyjątkowo nietrafiony tytuł "Motocykl to niezwykle niebezpieczny środek transportu".

Liczby są jakie są - motocykliści oraz ich pasażerowie stanowili w zeszłym roku ok. 10% wszystkich ofiar śmiertelnych wypadków na polskich drogach, przy czym zarejestrowanych jednośladów jest u nas ponad 30 razy mniej niż aut. To rzeczywiście sprawia wrażenie, że motocykle same w sobie są niebezpieczne. Przecież na logikę - nie mają karoserii, stref zgniotu i pasów bezpieczeństwa. Ponadto nie trzymają się same w pionie jak pewien organ po "Braveranie", choć po wypadku lubią zapłonąć jak słynny konar z tej samej reklamy. Sęk w tym, że te sympatyczne pojazdy są Bogu ducha winne, a źródło przykrych zdarzeń z ich udziałem leży zupełnie gdzie indziej.

Motocykl - wyzwanie dla umysłu

Wbrew temu, co motocyklowym laikom może się wydawać, przy zachowaniu przepisowych prędkości na poszczególnych rodzajach dróg położenie jednośladu ze skutkiem śmiertelnym wymaga sporego wysiłku. Są oczywiście czynniki, na które mamy nikły wpływ, takie jak niewidoczne warstwy piachu lub rozlanego oleju na asfalcie, ale występują one stosunkowo rzadko. Cała reszta leży w głowie i ciele kierowcy. Jest to nie tylko technika jazdy, ale przede wszystkim odpowiedni stan psychiczny, w którym główna praca polega na nieustannym monitorowaniu otoczenia i wypatrywaniu zagrożeń. 

Główne niebezpieczeństwo związane z użytkowaniem motocykla polega w mojej opinii na tym, że często biorą się za to ludzie, którzy nie powinni tego robić. Te pojazdy same w sobie są jak komplet ostrych narzędzi, broń sportowa lub gniazdko elektryczne - generalnie neutralne, ale wymagające obsługi przez osoby dojrzałe, sprawne, znające zagrożenia i czujące respekt. Nie dojrzysz i nie zareagujesz na niebezpieczeństwo, jeśli nie będziesz miał na to czasu. A czas na reakcję to prezent od niższej prędkości i zachowania kilku innych marginesów bezpieczeństwa. 

Kto jest bez winy, ten nie leży

Jeszcze raz przytoczę moją ulubioną teorię spiskową, która głosi, że nie ma wypadku motocyklowego bez winy motocyklisty. Nawet jeśli statystyki, w tym wspomniany policyjny raport podają, że za ponad połowę z nich odpowiadają inni uczestnicy ruchu. Decydując się na jazdę motocyklem dobrowolnie nakładamy sobie chomąto dodatkowych obowiązków i wzięcia odpowiedzialności za błędy innych kierowców i pieszych. Wiąże się to często nie tylko z obowiązkiem jazdy zgodnie z przepisami, ale w pewnych warunkach nawet poniżej nich - przykładowo na miejskiej drodze z serią wlotów dróg podporządkowanych i zaparkowanymi na poboczu autami, mniej niż 50 km/h to żaden wstyd. Niestety, nie dla wszystkich. 

Stwierdzenie "motocykl to niezwykle niebezpieczny środek transportu" jest mocno nieścisłe i niesprawiedliwe. W tym samym 2019 roku zginęło chociażby 783 pieszych i 258 rowerzystów. A przecież teoretycznie wystarczy rozglądać się na przejściach i korzystać ze ścieżek rowerowych. Niestety, każdy rodzaj aktywności na drogach ma swoją specyfikę i swoje zagrożenia. Przykładowo rower jadący tym samym pasem ruchu, co wielokrotnie szybsze i cięższe pojazdy jest w praktyce ruchomą przeszkodą, której trafienie wymaga tylko minimalnie zmniejszonej koncentracji. 

Mogę mówić tylko za siebie, ale jadąc rowerem po jezdni czuję się dużo bardziej zagrożony niż na motocyklu, kiedy poruszam się z prędkością innych pojazdów. Patrzę z perspektywy mijających kolejnych sezonów, w których na asfalcie nie miałem ani jednej gleby czy stłuczki (nie liczę harców w piasku). Z mojego punktu widzenia na drogach jest coraz bezpieczniej i bardziej komfortowo, a kierowcy aut również współpracują coraz lepiej. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że wszystko siedzi w głowie, zagrożenia również. 

Manipulacja pod tezę

Kropką nad "U umlaut" w artykule z Interii jest jeden z wielu filmików, którego autor na drodze publicznej osiąga licznikowe 299 km/h. W domyśle ma to być mocna klamra wspierająca wnioski autora - motocykliści jeżdżą niebezpiecznie i są niebezpieczni. W jednym się zgodzę. Sportowa jazda w towarzystwie innych uczestników ruchu to odroczony wyrok śmierci. Niektórym będzie udawało się dłużej, innym krócej, ale ogólnie nie jest to moim zdaniem zbyt ryzykowne stwierdzenie. Umiejętności też nie mają decydującego znaczenia w starciu różnymi przypadkowymi czynnikami. Zdaję sobie sprawę, że taki styl jazdy i w ogóle podejścia do motocykli to jest pewien stan umysłu, którego nie zmienią mandaty, procesy, a nawet gwałtowne odejścia kumpli "od kiery".

Z drugiej strony jest to kolejny przykład na to, jak jedna i w sumie nie tak liczna grupa psuje wizerunek większości motocyklistów. Nasze środowisko jest przecież niezwykle różnorodne. Enduraki, armatury z lisią kitą, turystyki, customy… na każdym z nich da się pojechać szybko i bezmyślnie, ale większość ich użytkowników tego nie robi. 

Zdaję sobie sprawę z tego, że wspomniany artykuł był pisany pod szum i wyświetlenia, z perspektywy i dla entuzjastów aut, o czym świadczą chociażby komentarze czytelników, w których roi się od stereotypów, półprawd i wyobrażeń. Nie mam w związku z tym jakichś wielkich pretensji. Warto jednak przy każdej takiej okazji zwracać uwagę na nasz wykrzywiony obraz, jaki pokutuje w znacznej części społeczeństwa. Nie zmienimy go z dnia na dzień, ale kroki w tym kierunku będą przede wszystkim z pożytkiem dla nas samych - wydłużą nam po prostu życie. 











NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę