Klasa MotoE powstaje z popiołów. Pierwsze testy szybciej niż planowano
Od fatalnego w skutkach pożaru boksów klasy MotoE na torze Jerez minęło półtora miesiąca. Produkująca elektryczne motocykle firma Energica ostro zabrała się do odbudowy floty, dzięki czemu testy przed pierwszym wyścigiem na torze Sachsenring zaczną się wcześniej niż planowano - już 17 czerwca w Walencji.
Podstawowym problemem logistycznym elektrycznej klasy MotoE jest fakt, że startujące tam motocykle pochodzą od tylko jednego, niewielkiego producenta - włoskiej firmy Energica. Dlatego zadanie odbudowania kompletnej floty, liczącej ok. 20 wyczynowych motocykli w trzy miesiące jest bardzo ambitne.
Wygląda jednak na to, że uda się to zrobić, nawet nieco przed czasem. Dorna ogłosiła właśnie nowy termin rzedezonowych testów. Odbędą się one w dniach 17-19 czerwca na torze w Walencji, tym samym, na którym odbędą się w listopadzie ostatnie wyścigi klasy MotoE oraz całego MotoGP.
W czasie trzydniowych testów zawodnicy startujący na motocyklach elektrycznych przećwiczą procedurę kwalifikacji w nowym formacie "E-pole", a także wykonają symulację całego wyścigu, w czasie której będą trenować wyprzedzanie i opracowywać strategię na pierwszy punktowany wyścig sezonu - 7 lipca na Sachsenring w Niemczech.


Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzedaj spokój, fajnie świszczą, jak w gwiezdnych wojnach.
OdpowiedzPowinno to się nazywać klasa LGBT...
Odpowiedz