Harley-Davidson już po głosowaniu akcjonariuszy. Co z prezesem i radą nadzorczą?
W środę, 14 maja odbyło się coroczne spotkanie akcjonariuszy marki Harley-Davidson. Tym razem było ono jednak burzliwe ze względu na kampanię prowadzoną przez jednego z największych inwestorów - firmę H Partners. Została ona wsparta m.in. przez stowarzyszenie sprzedawców motocykli oraz stowarzyszenie salonów Harley-Davidson z Florydy. Jakie są wyniki?
Jak informuje Milwaukee Journal Sentinel, akcjonariusze zaakceptowali skład rady nadzorczej. To oznacza, że Jochen Zeitz pozostanie w niej nawet po rezygnacji ze stanowiska prezesa. Jednak według portalu jedno z jego zaufanych źródeł miało zdradzić, że choć Tom Linebarger i Sara Levinson odejdą dobrowolnie w 2026 r.
Odejście Levinson i Linebargera było jednym z postulatów firmy H Partners, jednego z największych udziałowców amerykańskiego producenta. H Partners domagało się też odejścia Jochena Zeitza. Harley miał również zgodzić się na to, żeby nowy prezes marki pochodził spoza firmy.
Choć H Partners od kwietnia prowadziło swoją kampanię przeciwko obecnemu zarządowi, to rada nadzorcza została wybrana jednomyślnie. Według ustalonych reguł, jeżeli któryś z członków rady nadzorczej zdobyłby mniej niż 50 proc. członków, to musi ogłosić swoją rezygnację. Jednak nawet Zeitz, Linebarger i Levinson zostali wybrani jednomyślnie.
Przed głosowaniem H Partners uruchomiło specjalną stronę internetową, na której wytaczało działa przeciwko Harleyowi. Firma zyskała też poparcie dilerów oraz kilku firm doradczych. Podczas gdy Harley namawiał do głosowania z użyciem białych kart, które oznaczały wybór dotychczasowej rady nadzorczej, H Partners przygotowało niebieskie karty. Ich użycie oznaczało głosowanie za usunięciem Zeitza, Levinson i Linebargera.
- To nie było całkowite zwycięstwo dla Harleya i nie można tego tak postrzegać. Wstępne wyniki wskazują, że Zeitz otrzymał 48 proc. głosów przeciw. Wskazują też, że Tom Linebarger i Sara Levinson również otrzymali ponad 40 proc. głosów przeciw - powiedział informator Milwaukee Journal Sentinel.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze