Największy jak dotąd turystyk Benelli - BJ 1200 GT, uzyskał zatwierdzenie chińskiego Ministerstwa Przemysłu. Oznacza to, że motocykl może być legalnie sprzedawany w Chinach, ale także eksportowany.

Nie jest tajemnicą, że BJ 1200 GT został zaprojektowany głównie z myślą o chińskich służbach mundurowych. To standardowa procedura w Państwie Środka - jednoślady o takiej pojemności i z takim wyposażeniem nie miałyby wielkich szans na sukces rynkowy, gdyby nie fakt służby w policji, czy innych formacjach.

Z dokumentacji technicznej, złożonej w ministerstwie, możemy poznać nieco więcej szczegółów ponad te, które producent ujawnił podczas targów motoryzacyjnych w Chongqing. Wiemy, że do napędu BJ 1200 GT wykorzystany zostanie trzycylindrowy silnik, bazujący na jednostce z TnT1130. W BJ 1200 zmodyfikowano jednak korbowody, cylindry i głowicę, co dało efekt w postaci nieco większej pojemności i nieco wyższej mocy. Ze 125 KM zrobiono 134. Z TnT 1130 pochodzi także napęd łańcuchowy, który, w turystyku o tej masie, wydaje się kiepskim rozwiązaniem.

Skoro mowa o masie - BJ 1200 GT nie będzie motocyklem lekkim. Z dokumentacji wynika, że w stanie gotowym do jazdy motocykl ważyć ma 320 kg. Dla porównania - BMW R 1250 RT waży 279 kg, a Yamaha FJR 1300 296 kg. Na plus trzeba natomiast zaliczyć poziom wyposażenia - dostęp bezkluczykowy (ach, ten piękny przycisk z logo Benelli…), analogowe zegary z wyświetlaczem TFT, elektrycznie regulowana przednia szyba, elektrycznie zamykane lusterka, podgrzewane manetki, przednie i tylne kamery, elektryczny bieg wsteczny oraz system audio robią wrażenie.

Wśród danych technicznych wypatrzyliśmy informację, że prędkość maksymalna tego motocykla to 230 km/h. Niestety nie wypatrzyliśmy ceny, bo ta pojawi się dopiero po oficjalnej premierze BJ 1200 GT w Europie. Patrząc na politykę cenową polskiego importera Benelli śmiemy twierdzić, że model ten nie będzie raczej konkurował ceną, a wyposażeniem.