Barton Rally 125. Wyprawy w teren z prawem jazdy B
Słoneczniki przekwitają, pola szeleszczą, a na szutrowej drodze pojawia się Barton Rally 125. To nie przypadek - ten motocykl aż prosi się o jazdę poza asfaltem. Turystyczne enduro, które kosztuje 12 900 zł, ma 15 KM, chłodzenie cieczą i - uwaga - ABS. W segmencie 125 to rzadkość.
Wysoki, wygodny, solidny
Już pierwszy rzut oka mówi jasno: to nie sprzęt dla niskich osób. Przy 182 cm wzrostu mam ledwie lekko ugięte nogi - wreszcie coś dla wyższych motocyklistów, których rynek 125-tków nie rozpieszcza. A warto pamiętać, że większość chińskich motocykli robiona jest przede wszystkim na tamtejszy rynek - a tam przeciętny wzrost kierowcy jest sporo niższy. Dlatego tym bardziej fajnie, że Barton wypuścił coś wyższego, bardziej "pod Europejczyka".
Pozycja? Wygodna, bak nie cisnął kolan, podnóżki z wymiennymi gumami, a pasażer ma identyczne "ząbkowane" stopki. I tu ważna rzecz: te ząbki to nie gadżet, tylko praktyczne rozwiązanie terenowe - wgryzają się w podeszwę buta, dzięki czemu nawet oblepione błotem obuwie nie ślizga się na podnóżkach. W turystycznym enduro to spory plus, bo pewność podparcia nóg przekłada się na kontrolę nad motocyklem.
Do tego gmole w standardzie, które realnie chronią plastiki w razie wywrotki. Miły akcent, zwłaszcza w tej półce cenowej.
Oświetlenie i bajery
Rally 125 świeci jak choinka - ale w dobrym sensie. Pełne LED-y, efekty "świecących" handguardów (osłony kierownicy chroniące dłonie przed uderzeniami, wiatrem i błotem), dodatkowe lampki, które przydadzą się w ciemnym lesie. Kierownica - regulowane klamki, solidne przełączniki. Kolorowy, czytelny wyświetlacz LCD - choć nie znajdziemy w nim wskaźnika temperatury cieczy ani zegara.
Zawieszenie, koła i opony
19-calowa felga z przodu, 17-calowa z tyłu, do tego zawieszenie upside-down i spory prześwit - Barton Rally 125 wygląda jak pełnoprawne małe enduro. Tłumik poprowadzono wysoko, a silnik osłonięto metalową płytą - dzięki temu spokojnie można pokonać kłodę czy kamień, nie martwiąc się o miskę olejową. Szprychowe koła dodatkowo amortyzują nierówności w terenie, co czuć na szutrze.
Minus? Fabryczne opony - typowe "chińskie kostki". W błocie czy piachu radzą sobie całkiem przyzwoicie, ale na mokrym asfalcie potrafią być zdradliwe. Jeśli Rally 125 ma służyć głównie do jazdy szosowej, warto rozważyć wymianę na gumy lepszej jakości. Wysokość kanapy wynosi 850 mm, a prześwit to 245 mm, co podkreśla terenowy charakter Rally 125 i zapewnia pewność prowadzenia na nierównym terenie.
Serce maszyny
Jednocylindrowa jednostka Yingang 152MI-2 - własna konstrukcja, chłodzona cieczą, pełne 15 KM. Pod względem mocy Barton Rally 125 dorównuje legendarnemu Varadero - choć jakościowo to nadal chiński średniak. Z drugiej strony, sporo używanych Varadero jest już mocno wyeksploatowanych, więc w codziennym użytkowaniu Barton potrafi dać równie dużo frajdy.
Łańcuch - bez O-ringa, co w terenie zdecydowanie działa na plus (piasek szybciej niszczy uszczelnienia). Hamulce? Pierwsze kilometry i już wiesz: skuteczne. ABS działa sprawnie.
Turystyka po polsku
Na bagażniku - miejsce na kuferek lub rolowany worek. Szyba - nie regulowana, ale łatwo wymienialna. Spalanie? Ok. 3 l/100 km - świetny wynik, zwłaszcza z myślą o długich trasach po Polsce.
I wisienka na torcie: 3 lata gwarancji. Barton nie boi się swojego sprzętu - i słusznie, bo jakość chińskich motocykli idzie w górę.
Subtelny "quality check"
Jakościowo oczywiście chiński średniak, który - jeśli się o niego zadba i nie będzie tuningować - odwdzięczy się długą i bezawaryjną pracą. Sprzęty w tej cenie wymagają dbałości o zabezpieczenie korozyjne, pilnowania, czy nie odkręcają się śrubki, i regularnych wymian oleju. Po kilku tysiącach kilometrów warto rozważyć zmianę łańcucha. Poza tym - lać paliwo i jeździć.
Z drugiej strony - wiele "legend" z drugiej ręki jest już zmęczonych życiem, więc nowy Barton może dać więcej pewności i spokoju. Jak to często bywa w tej klasie - kluczem jest świadomość, co kupujesz: przyzwoity sprzęt za rozsądne pieniądze.










Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze3l to wciąga moje 350, a zwija się lepiej niż ten motorek 125
Odpowiedz