Od grudnia kierowcy cięższych pojazdów muszą przygotować się na zmiany, które niestety odczują w swoich portfelach. Rozszerzenie sieci dróg objętych systemem e-TOLL o kolejne 645 kilometrów staje się faktem. Co to oznacza w praktyce?

Przede wszystkim oznacza to, że płatne odcinki autostrad, ekspresówek i dróg krajowych osiągną w Polsce długość blisko 5900 kilometrów. Jeśli chodzi o nowe zasady, to dotkną przede wszystkim tych, którzy prowadzą auta ważące ponad 3,5 tony. Ciężarówki, autobusy, busy oraz część kamperów zostaną objęte obowiązkiem opłat. Uspokajająca wiadomość dla motocyklistów i kierowców osobówek jest taka, że dla nich przejazd pozostaje darmowy, o ile nie ciągną przyczepy, która wraz z pojazdem przekroczy dopuszczalną masę.

Te zmiany mają swoje uzasadnienie finansowe. Według Ministerstwa Infrastruktury wpływy z nowego systemu mają pomóc w utrzymaniu i rozbudowie polskich dróg. W praktyce chodzi też o dostosowanie krajowych stawek do poziomu obowiązującego w innych częściach Europy. Wraz z rozszerzeniem sieci rośnie też skuteczność kontroli. Warto w tym miejscu nadmienić, że Polska znalazła się na szczycie zestawienia, którego nikt się nie spodziewał. Kilka dni temu nasz kraj został liderem Unii Europejskiej w redukcji liczby ofiar śmiertelnych na drogach, a jednym z czynników, który odpowiada za ten sukces, jest rosnąca jakość naszych dróg, np. rozbudowa systemu dróg ekspresowych. Ale to kosztuje... 

Wracając do tematu, System e-TOLL zostanie połączony z zaawansowanymi narzędziami nadzoru, które pozwolą Inspekcji Transportu Drogowego błyskawicznie wykrywać nieuczciwych kierowców. W ruch pójdą pojazdy ITD z kamerami automatycznie rozpoznającymi tablice rejestracyjne, a system natychmiast wychwyci każde nieopłacone przejazdy.

Zasada jest prosta: zapomnisz o opłacie, płacisz karę. Mandaty będą surowe, od 250 do 1500 złotych. Jednocześnie przepisy przewidują, że w ciągu jednej doby za dane naruszenie można dostać tylko jeden mandat, chociaż nie chroni to przed kolejnymi karami za inne wykroczenia, takie jak zasłanianie tablic czy błędne działanie urządzenia naliczającego opłatę.

Nowe zasady wchodzą w życie 1 grudnia 2025 roku. Dla motocyklistów i większości kierowców osobówek zmiana będzie nieodczuwalna, ale warto wiedzieć, że takie przepisy nadchodzą. W końcu znakomita część motocyklistów posiada również inne kategorie prawa jazdy.