tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Pecco Bagnaia - nowa gwiazda Ducati? Sylwetka zawodnika okiem Micka
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Pecco Bagnaia - nowa gwiazda Ducati? Sylwetka zawodnika okiem Micka

Autor: Mick Fia³kowski 2021.04.27, 09:21 Drukuj

Podczas gdy przed sezonem wszyscy w roli lidera Ducati upatrywaliśmy Australijczyka Jacka Millera, a pod dwóch pierwszych rundach w tabeli prowadził Johann Zarco, po trzech wyścigach wygląda na to, że największą nadzieją włoskiej marki może być w tym roku młody Pecco Bagnaia. "Nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo jest szybki" - mówi sam Valentino Rossi.

Po trudnej, szczególnie w ostatnim sezonie, relacji z Andreą Doviozoso i Danilo Petruccim, Ducati potrzebowało nie tylko powiewu świeżości w fabrycznym garażu swojej ekipy, ale także świeżej, włoskiej krwi w swoich szeregach. O ile awans doświadczonego Australijczyka Jacka Millera do głównej ekipy wydaje się w pełni zasłużony, o tyle niektórzy mieli jednak wątpliwości co do młodego Pecco.

NAS Analytics TAG

Bagnaia ma na swoim koncie tytuł mistrza Moto2 wywalczony w barwach ekipy Valentino Rossiego, a następnie dwa sezony spędzone w królewskiej klasie w barwach wspieranego przez Ducati zespołu Pramac. Nie oszukujmy się. Mimo ubiegłorocznego podium w Misano nie były to sezony specjalnie udane. 25-latek z Turynu kończył je odpowiednio na piętnastym i szesnastym miejscu w klasyfikacji generalnej, na 29 startów tylko sześć razy finiszując w pierwszej dziesiątce.

Nic więc dziwnego, że niektórzy łapali się za głowy, gdy w połowie poprzedniego sezonu Ducati postanowiło do swojej fabrycznej ekipy awansować właśnie jego, a nie doświadczonego Johanna Zarco. Pecco stanął jednak na wysokości zadania.

Chłodna głowa…

Sezon 2021 rozpoczął od pole position i podium w Grand Prix Kataru. Później walczył o zwycięstwo także w Grand Prix Dohy, ale błąd na hamowaniu do pierwszego zakrętu oznaczał dopiero szóste miejsce na mecie. Po wszystkim z dużą dojrzałością Bagnaia przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż jako zawodnik fabryczny nie może popełniać tak kosztownych błędów. Taka samokrytyka była doprawdy imponująca z ust zaledwie 25-latka.

Tydzień temu Pecco znów zaimponował, najpierw wykręcając niesamowite okrążenie w kwalifikacjach, które dało mu pole position do wyścigu o Grand Prix Portugalii, ale tylko na chwilę. Sędziowie od razu zauważyli, że Włoch nie zwolnił, gdy w drugim sektorze mijał tablice z elektronicznymi, żółtymi flagami po wywrotce Miguela Oliveiry. Tym razem trudno jednak dopatrywać się w tym winy zawodnika. Złożony w szybkim lewym zakręcie ze wzrokiem skierowanym w stronę jego szczytu, motocyklista z Turynu nie miał prawa widzieć tablicy zainstalowanej po prawej stronie toru.

Po wszystkim stracił pole position i do wyścigu musiał startować z jedenastej pozycji. Taka sytuacja mentalnie zniszczyłaby nie jednego młodego wilka, ale Pecco poradził sobie ze wszystkim po mistrzowsku. Tymczasem kolejny błąd w wyścigu popełnił jego doświadczony kolega, Jack Miller. Australijczyk jechał w czołowej grupie, gdy zbyt szybko wpadł w pierwszy zakręt, wystraszył się wolniejszego w jego środku Aleixa Espargaro, wcisnął hamulec i wylądował na deskach.

Bagnaia zaś z chirurgiczną precyzją przebijał się do przodu i ostatecznie wpadł na metę na drugiej pozycji, o włos wyprzedzając obrońcę tytułu Joana Mira. Co prawda do zwycięzcy, Fabio Quartararo, stracił blisko pięć sekund, ale nie ma wątpliwości, że gdyby nie start ze środka stawki, walczyłby o wygraną.

Dzięki temu wszystkiemu po trzech rundach sezonu jest drugi w tabeli, 15 punktów za Quartararo, pięć przed Maverickiem Vinalesem i sześć przed wcześniejszym liderem, Johannem Zarco, który odpadł z wyścigu po zblokowaniu skrzyni biegów na hamowaniu.

Tym sposobem dochodzimy do bardzo ważnej kwestii. O ile dobrą formę mniej doświadczonych zawodników, jak Bagnaia czy debiutant Jorge Martin - który w Grand Prix Dohy stanął na pole position i podium - można tłumaczyć wcześniejszymi testami w Katarze, o tyle Portugalia to zupełnie inna historia. Pokazuje to właśnie forma Martina, który kompletnie nie mógł odnaleźć się na torze Portimao podczas piątkowych treningów, a w sobotę połamał się podczas groźnej wywrotki w siódmym zakręcie.

Pecco, mimo małej ilości czasu na torze, poradził sobie bezbłędnie, a przecież warto pamiętać, że Portimao trafiło do kalendarza MotoGP dopiero rok temu. Włoch nie przejechał tam wówczas w wyścigu nawet jednego pełnego okrążenia, a po kwalifikacjach był dopiero piętnasty.

Podczas gdy faworyzowany Miller ewidentnie nie trzyma ciśnienia, Pecco mimo młodego wieku zachowuje zimną krew i ma papiery aby powalczyć o tytuł. Przyznam szczerze, że jeszcze dwa miesiące temu trudno byłoby mi uwierzyć, że po trzech wyścigach sezonu będę pisał takie słowa.

Nie bez znaczenia jest także paszport młodego zawodnika. Kilka lat temu, dzielący garaż Ducati z Andreą Dovizioso, Cal Crutchlow powiedział mi, że doskonale zdaje sobie sprawę jak wygląda rzeczywistość, gdy we włoskim zespole jeździsz u boku włoskiego zawodnika.  Jego mina mówiła wtedy wszystko. Jeśli Pecco utrzyma formę, może liczyć nie tylko na całą miłość Bolonii, ale również na nieproporcjonalnie duże wsparcie techniczne. Millera może wówczas czekać przykra niespodzianka.

… i chłodny asfalt

Wszystko to może jednak pokrzyżować jedna zmienna; temperatura. Rok temu Bagnaia największe problemy miał podczas wyścigów przy niższych temperaturach i na twardszych mieszankach przedniej opony. W takich sytuacjach potrzebował dużo więcej czasu niż Miller aby odpowiednio je rozgrzać i złapać tempo. Czasami kończyło się to właśnie wywrotkami.

W tym roku póki co po takich problemach nie ma co prawda śladu, ale do wyścigów w jesiennej aurze dojdziemy dopiero pod koniec sezonu, właśnie wtedy gdy potencjalnie ważyć się będą losy tytułu. Z drugiej strony Pecco doskonale zdaje sobie z tego sprawę i już zimą mówił mi, że intensywnie pracował nad tym na ranczu Valentino Rossiego. Jego celem na ten sezon było pokazanie powtarzalności, z której słynął w Moto2.

Póki co robi właśnie to i wygląda na to, że słowa jego mentora mogą się wkrótce sprawdzić. Czy w tym roku faktycznie przekonamy się, jak dobry jest naprawdę Pecco Bagnaia? Jest to bardzo możliwe, a ja nie mam nic przeciwko.

Ducati najlepszym motocyklem w MotoGP?

Osobną kwestią jest tegoroczny potencjał całego Ducati. Po zakończeniu toksycznej relacji z Dovizioso, który kompletnie nie mógł odnaleźć się na nowej, tylnej oponie Michelin, atmosfera w garażu uległa całkowitej przemianie.

Co prawda wszystkie trzy tegoroczne wyścigi padły łupem Yamahy, ale zwróćcie uwagę, że z sześciu pozostałych miejsc na podium pięć zajęli właśnie zawodnicy dosiadający Desmosedici i to trzej różni; Zarco, Bagnaia i Martin.

To pokazuje, że Desmosedici ponownie jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym i zdecydowanie najbardziej wszechstronnym motocyklem w stawce. Rok temu w takie słowa także trudno byłoby uwierzyć, ale cała ta sytuacja pokazuje, że ubiegłoroczne problemy fabrycznego zespołu nie były kwestią motocykla, a zawodników, którzy nie mogli dogadać się z nowymi oponami i dostosować do nich swojego stylu jazdy.

Czy jednak tak różowo będzie przez cały sezon? O ile w przypadku Pecco ostatnie wątpliwości może rozwiać dopiero końcówka sezonu, o tyle w przypadku Ducati odpowiedzi możemy poznać już w najbliższy weekend. Pełen długich zakrętów tor w Jerez de la Frontera nigdy nie sprzyjał Desmosedici.

O ile w tym roku znów może być tam trudno powstrzymać Yamahę i Quartararo, o tyle dwa kolejne Desmosedici na podium mogą oznaczać, że - mimo ograniczonych przecież zmian technicznych i zamrożonych specyfikacji silników - Ducati wreszcie na dobre rozprawiło się z owianą złą sławą podsterownścią.

Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę już doczekać się niedzieli!

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê