tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Bagnaia walczy o mistrzostwo ¶wiata. Rozpacz Marqueza. Analiza i podsumowanie MotoGP 2022 na Mugello
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Bagnaia walczy o mistrzostwo ¶wiata. Rozpacz Marqueza. Analiza i podsumowanie MotoGP 2022 na Mugello

Autor: Mick Fia³kowski 2022.05.31, 08:44 Drukuj

Wygrywając Grand Prix Włoch Pecco Bagnaia na dobre wrócił chyba do walki o mistrzowski tytułu w MotoGP. Wyścig na torze Mugello był z kolei najprawdopodobniej ostatnim w tym roku startem Marca Marqueza. Mick analizuje wszystkie najważniejsze historie minionego weekendu.

Grand Prix Włoch było pełne emocji zarówno na torze, jak i poza nim. W trakcie weekendu organizatorzy wycofali z rywalizacji należący do Valentino Rossiego numer 46, a także włączyli do grona "Legend MotoGP" czterokrotnego mistrza świata klasy 250, Maxa Biaggiego, który następnie przejechał okrążenie honorowe swoją Aprilią z połowy lat 90-tych.

NAS Analytics TAG

Jeszcze przed weekendem Aprilia potwierdziła przedłużenie umowy ze swoimi fabrycznymi zawodnikami, a także nawiązanie współpracy z satelicką ekipą Razlana Razaliego, co do czerwoności rozkręciło tryby transferowej karuzeli.

O większości scenariuszów pisaliśmy już w trakcie Grand Prix Włoch, ale od tego czasu na światło dziennie wyszło kilka kolejnych ciekawostek, jak na przykład to, że Miguel Oliveira nie ma zamiaru dać się zdegradować w szeregach KTM-a do ekipy Tech 3, dlatego rozpoczął już rozmowy na temat potencjalnego dołączenia do zespołu LCR Honda.

Koniec marzeń Marqueza

Wróćmy jednak do tego, co działo się na torze. Tym bardziej że niespodzianek nie brakowało. Pierwszą z nich było wywalczenie pole position przez debiutanta, Fabio Di Giannantonio, który zresztą do Q2 musiał przebijać się przez Q1, podobnie jak Marc Marquez.

Hiszpan w pierwszej części kwalifikacji "wyholował się" na drugą pozycję za plecami wściekłego Jacka Millera, a następnie wystrzelił przez kierownicę po najechaniu na mokry krawężnik już w drugim zakręcie po wyjeździe na Q2.

Kilkanaście minut później, podczas specjalnie zwołanej (i zaplanowanej już rano) konferencji prasowej, sześciokrotny mistrz MotoGP poinformował, że prosto z Mugello leci do Minnesoty, gdzie podda się kolejnej, czwartej już operacji złamanej dwa lata temu w Jerez kości prawego ramienia.

Amerykańscy specjaliści potwierdzi w piątek, że zakres ruchu prawego barku jest ograniczony o jedną trzecią i zalecili natychmiastowe przerwanie rywalizacji. "Telefon odebrałem w piątek pomiędzy treningami" - powiedział Marquez. Gdyby lekarze zadzwonili dzień wcześniej, Hiszpan w ogóle nie wystartowałby we Włoszech.

Jak podkreśla zawodnik Repsol Hondy; nie jeździ w MotoGP aby się ścigać, tylko aby wygrywać, a w tej chwili nie tylko nie jest w stanie normalnie jeździć, ale też normalnie żyć, dlatego nie zamierzał czekać do końca sezonu. "W takim stanie pojeździłbym jeszcze rok lub dwa i zakończyłbym karierę" - mówił zrezygnowany.

Operacji nie można było przeprowadzić wcześniej, bo po wielomiesięcznej rehabilitacji, w trakcie której Marquez walczył także z poważną infekcją, kość była jeszcze za słaba.

Kiedy Hiszpan wróci na tor? Tego nie wie nikt, ale najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku. Honda ponownie pokazała jednak swoją lojalność. Miejsce, które Marc ma zapewnione w zespole do końca 2024 roku, będzie na niego czekało.

Powrót Pecco. Będzie mistrzem MotoGP 2022?

Kwalifikacje zakończyły się z jednej strony niespodzianką na pole position, z drugiej całkowitą dominacją Ducati, którego zawodnicy zajęli pierwszych pięć miejsc na polach startowych.

Najszybsza trójka, Di Giannantono, Marco Bezzecchi i Luca Marini, nie miała jednak tempa wyścigowego i w niedzielę nie była ostatecznie w stanie walczyć o podium, choć Bezze prowadził przez pierwszych dziewięć okrążeń.

Później wyprzedził go Francesco Bagnaia, który natychmiast rozpoczął ucieczkę. Gdy dwa okrążenia później z podopiecznym Valentino Rossiego poradził sobie także Fabio Quartararo, lider wyścigu miał już sekundową przewagę i mógł kontrolować sytuację do samej mety.

Co prawda bezpośredniej walki pomiędzy tym duetem zabrakło, ale obaj musieli pojechać na absolutnym limicie. Bagnaia był zdesperowany, aby jak najszybciej przebić się na prowadzenie i uniknąć problemów z przednią oponą. Plan zrealizował perfekcyjnie.

Na mecie spadł mu kamień z serca, bo przecież całą serię wyścigów przed własnymi kibicami, zarówno na Mugello jak i w Misano, w ostatnich latach kończył na deskach.

Czy to oznacza, że Pecco na dobre wrócił do walki o tytuł? Trudno powiedzieć. Mugello ewidentnie faworyzowało motocykle Ducati i tak samo może być w tym tygodniu w Barcelonie, ale kolejne wyścigi, na krętym Sachsenringu i płynnym Assen, powinny dać nam o wiele więcej odpowiedzi.

Wyścig życia Fabio Quartararo

Mimo drugiej pozycji na mecie Fabio Quartararo przyznał, że na Mugello przejechał jeden ze swoich najlepszych wyścigów w karierze. Zadania nie ułatwiły mu we Włoszech problemy z ustawieniami.

Yamaha przygotowała na Grand Prix Włoch nowy pakiet aerodynamiczny, który owszem, pozwolił poprawić minimalnie prędkość maksymalną, ale wymagał dużych zmian ustawień, które zakończyły się kręceniem się mechaników w kółko.

Przed samym wyścigiem zespół zdecydował więc, że Quartararo wróci do pakietu aero używanego od początku sezonu. "To oczywiście rozczarowujące" - potwierdził Francuz, który mimo wszystko dzięki drugiej pozycji powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej MotoGP. Co ciekawe, głównym problemem Yamahy na Mugello była nie tyle prędkość maksymalna, co prowadzenie w zakrętach i trakcja na wyjściach z łuków.

Jednocześnie szef Yamahy, Lin Jarvis, potwierdził, że przedłużenie umowy z Quartararo to już tylko kwestia dni. Dla mistrza World Superbike, Topraka Razgatlioglu, miejsca w szeregach Yamahy w MotoGP na sezon 2023 zwyczajnie nie ma i to mimo zaplanowanych na czerwiec testów M1-ki.

Aleix liczy na tytuł

Piąte podium w tym roku, w tym czwarty z rzędu finisz na trzeciej pozycji, wywalczył w niedzielę Aleix Espargaro, który przed weekendem przedłużył swoją umowę z Aprilią na dwa kolejne lata.

Hiszpan przyznał po wyścigu, że silnik jego RS-GP był nieco mocniejszy niż Yamaha Quartararo, ale poradzenie sobie z zawodnikami Ducati kosztowało go zbyt wiele czasu.

Pytany, czy problemy z wyprzedzaniem wynikają z zastosowania tak wielu systemów aero, Aleix przyznał jednak, że nie. "Ludzie po prostu nie zdają sobie sprawy z faktu, jak wysoki jest obecnie poziom stawki MotoGP. Dopóki ktoś nie popełni błędu wyprzedzanie jest bardzo trudne" - powiedział.

Już za kilka dni Espargaro wystartuje w domowym wyścigu o Grand Prix Katalonii. W jego przypadku słowo "domowym" można potraktować dosłownie, ponieważ jego dom rodzinny znajduje się praktycznie po drugiej stronie płotu odgradzającego Circuit de Barcelona-Catalunya. Nic dziwnego, że Aleix zapowiada walką nie tylko o podium, ale i coś więcej.

Jednocześnie Hiszpan, który traci do prowadzącego w tabeli Quartararo tylko osiem punktów, cały czas podkreśla, że chce walczyć o tytuł i czuję się jednym z faworytów. Trudno się z nim nie zgodzić!

Radość i łzy w Ducati

Mimo startu z pierwszego rzędu, na dystansie wyścigu młodzi podopieczni Valentino Rossiego nie mieli tempa, by walczyć o podium, ale dojechali do mety ze stratą zaledwie trzech sekund do zwycięzcy.

Na finiszu Bezzechiego i Mariniego wyprzedził jeszcze Johann Zarco. Mniej szczęścia miał jego zespołowy kolega, Jorge Martin, który wciąż jest osłabiony problemami z nerwem prawej ręki. We Włoszech Hiszpan był trzynasty. Na osłodę pozostał mu nowy rekord prędkości; 363 km/h!

To i tak lepszy rezultat niż ten wywalczony przez drugiego z zawodników typowanych na miejsce Jacka Millera w fabrycznej ekipie. Enea Bastianini zaliczył wywrotkę w czwartym zakręcie, kończąc zmagania na deskach po raz drugi w tym sezonie. W efekcie jego strata do lidera tabeli wzrosła do 18 punktów, a przewaga nad czwartym w generalce Bagnaią stopniała do trzynastu oczek.

Punkty wywalczył jedenasty na mecie, ale przecież pierwszy na starcie Fabio Di Giannantonio, który już w sobotę zdawał sobie sprawę, że nie ma tempa czołówki, ale w niedzielę dodatkowo spowolnił go problem z przednią oponą.

Przeciętny wyścig zaliczył także startujący ze środka stawki Jack Miller, który wywalczył tylko jeden punkcik za piętnaste miejsce.

KTM się obudził, "wolni strzelcy" na deskach

Solidny wyścig zaliczyli zawodnicy KTM-a. Brad Binder był siódmy, zaledwie cztery sekundy za zwycięzcą, a będący pod kontraktową presją Miguel Oliveiera był dziewiąty, finiszując tuż za Taką Nakagamim i przed Markiem Marquezem. Czy to oznacza, że KTM wraca do gry? Na odpowiedź jest zdecydowanie za wcześnie.

Oliveira nie jest jedynym zawodnikiem, który mocno czuje kontraktową presję. Podobnie jest z Alexem Rinsem, który zaliczył w niedzielę drugą wywrotkę z rzędu. Hiszpan zderzył się na wyjściu z szykany po kontakcie z Nakagamim, którego winił następnie za nieodpowiedzialną jazdę.

Ujęcia z kamer bezpieczeństwa wokół toru kompletnie jednak zaprzeczają wersji zawodnika Suzuki i pokazują jasno, że zderzenie było klasycznym "incydentem wyścigowym".

Na poboczu do Rinsa dołączył nie tylko Bastianini i zespołowy kolega, Joan Mir, który zaliczył wywrotkę w pierwszym zakręcie, ale także Pol Espargaro, czyli kolejny zawodnik bez pewnej posady na sezon 2023.

Na szczęście motocykliści MotoGP nie będą musieli czekać długo na rewanż. Kolejna runda królewskiej klasy, Grand Prix Katalonii, już w najbliższy weekend w Barcelonie.

W stawce klasy Moto2 ponownie zobaczymy Polaka. Piotr Biesiekirski zaliczy swój jedenasty start w mistrzostwach świata, dlatego emocje będą tym razem jeszcze większe niż na Mugello.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê