Odcinkowy pomiar prędkości na A1 wygenerował w ciągu dwóch ostatnich miesięcy ponad 117 tysięcy mandatów
Na autostradzie A1 działają dwa systemy odcinkowego pomiaru średniej prędkości. Tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy urządzenia zarejestrowany ponad 117 tysięcy (!) kierowców, którzy jechali zbyt szybko i muszą spodziewać się zdjęcia z obowiązkiem zapłaty mandatu karnego.
Zasada działania OPP jest bardzo prosta. System automatycznie odczytuje numery rejestracyjne pojazdów i oblicza czas przejazdu pomiędzy punktem początkowym i końcowym odcinka. Tak ustalana jest średnia prędkość.
OPP skonfigurowany jest w takim sposób, żeby odczytywać przednie tablice rejestracyjne pojazdów. Stąd prosty wniosek, że system rejestruje przejazd motocykla, ale nie jest w stanie go zidentyfikować.
Warto zaznaczyć, że autostrada A1 jest w budowie na odcinkach poddanych kontroli prędkości. Obowiązuje na nich ograniczenie do 70 km/h.
Pieczę nad systemem działającym na A1 sprawuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Urządzenia działają na dwóch odcinkach między Piotrkowem Trybunalskim i Tuszynem oraz Częstochową i Kamieńskiem. Pierwszy liczy 16 kilometrów, natomiast drugi aż 41.
To na dłuższym odcinku pomiędzy Częstochową a Kamieńskiem odnotowano w ciągu dwóch wakacyjnych miesięcy większą liczbę naruszeń przepisów w kwestii obowiązującej prędkości. Było ich blisko 61 tysięcy. Z kolei na 16-kilometrowym odcinku z Piotrkowa do Tuszyna kamery zarejestrowany 57,9 tys. kierowców, którzy zasłużyli na mandat.
To bardzo dużo. Dla porównania wystarczy przypomnieć, że wszystkie 25 systemy OPP, które działają w Polsce, zarejestrowały w zeszłym roku 129 tys. przypadków kwalifikujących się do wystawienia mandatu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeJestem ciekaw ile z tych mandatów zostało wystawionych dlatego że oznakowanie odcinka jest marne i łatwe do przegapienia, tym bardziej w prawdziwej dżungli znaków które są tam postawione co krok. ...
Odpowiedz