tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Miejsca głośnych bitew na Mazowszu. Trasa motocyklowa na południe od Warszawy - (TPM #4)
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka podroze 950
NAS Analytics TAG
motul belka podroze 420
NAS Analytics TAG

Miejsca głośnych bitew na Mazowszu. Trasa motocyklowa na południe od Warszawy - (TPM #4)

Autor: Marek Harasimiuk 2021.05.12, 09:25 7 Drukuj

Warszawa-Góra Kalwaria-Mniszew-Rozniszew-Warka-Studzianki Pancerne-Świerże Górne-(prom)-Maciejowice-Skurcza-Mariańskie Porzecze-Góra Kalwaria-Warszawa ca. 200 km

Ponieważ nadal pogoda variabilis czyli jest zmienna,więc trudno jest zaplanować jakiś fajny, trzydniowy, weekendowy wyjazd. Dlatego działajmy "z doskoku" i uwzględniwszy, że niektórzy nasi koledzy ciągle jeszcze nie mogą swobodnie wyrwać się z pracy w tygodniu, wypatrujmy jak "kania dżdżu", "słoneczka, słoneczka, dnia oka jasnego". Do takie jednodniowej trasy właśnie Was zachęcam.

NAS Analytics TAG

Dlaczego taka nazwa trasy? To się okaże przy opisie zwiedzanych miejscowości. Właściwy start jest w Górze Kalwarii. Jak wiemy z opisów poprzednich tras, na jej prawym przedmościu w maju 1809 polskie wojsko tęgo przetrzepało skórę austriackim najeźdźcom. Ale my jedziemy ciągle lewym brzegiem Wisły na południe (kierunek Sandomierz) i docieramy do Pilicy. Po przekroczeniu Pilicy przez kratownicowy most, docieramy w Mniszewie do stojącego na postumencie, po prawej stronie szosy, czołgu T-34-85. Na niewielkim, zalesionym wzniesieniu znajduje się skansen militarny 1 Armii Wojska Polskiego. Wojska uformowanego z Polaków, w "Sowietlandzie" lub jak mówioną przed wojną w "Sowdepii", którym nie udało się wyrwać z "nieludzkiej ziemi" wraz z Armią Polską pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Na początku sierpnia 1944 r (kiedy już trwało Powstanie Warszawskie) wojska sowieckie sforsowawszy Wisłę w rejonie Magnuszewa utworzyły przyczółek do dalszych operacji przeciw Niemcom. Od strony niemieckiej częściowo byli osłonięci rzeką Pilicą. Dwie największe miejscowości w tym rejonie to Warka i Magnuszew stąd nazwa Przyczółek Warecko-Magnuszewski. Zaskoczeni początkowo Niemcy, później mocno kontratakowali, generalnie bezskutecznie, ale do tego miejsca chwały polskich czołgistów to dotrzemy trochę później. To wtedy łudzono się w powstańczej Warszawie że "ruskie" czołgi są już na przedmieściach i "czerwona zaraza" uratuje nas od "czarnej śmierci". Ale ofensywa sowiecka stanęła. Czy ze względów politycznych (rozkaz Stalina) czy z powodu braku sprzętu i amunicji do dalszej walki o tym nie będziemy tu rozstrzygać. W każdym bądź razie Polacy bohatersko walczyli również tutaj o swoją ojczyznę. Jeśli mamy czas to warto  zwiedzić skansen, aby popatrzeć na ówczesne uzbrojenie. Skansen jest trochę zaniedbany ale pięknie położony i posiadający sporo ciekawych militarnych eksponatów.

PanMarek

"PanMarek"

Pasjonat opery, gór i motocykli + dobra czysta wódeczka (na zgłuszenie).

Potem w styczniu 1945 r ofensywa sowiecka runęła do przodu i pogoniła Niemców. O jej szybkości i braku niemieckiego oporu niech świadczy fakt że już w lutym (po miesiącu) zdobywano odległy o ok. 400 km Wał Pomorski. Niemcy, Warszawy w ogóle nie bronili a przecież w gruzach najłatwiej zorganizować opór przeciwko wrogim wojskom. Patrz: Stalingrad 1942 (Wołgograd, Carycyn) czy późniejszą, pełną determinacji obronę "festung Breslau - twierdza Wrocław" trwającą od lutego do 6-go maja 1945 r (dłużej niż Berlin).

Z Mniszewa jedziemy, prawym brzegiem Pilicy w stronę Warki. W wioseczce Rozniszew na rozstajach dróg zatrzymajmy się przed niewysokim kopcem poświęconym Naczelnikowi Tadeuszowi Kościuszce. Potem docieramy do Warki i tutaj kierujemy się do Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego. Ogromnie polecam zwiedzenie tego niezwykle bogato wyposażonego muzeum. Dowiemy się tam zarówno, o życiu bohatera Obojga Narodów, oraz jak wyglądało życie w jego epoce czyli XVIII w. Pułaski był jednym z dzielniejszych i umiejętniejszych dowódców Konfederacji Barskiej (1768-72). Warto też zajrzeć na warecki rynek. Tutaj (w rejonie Warki) była bitwa ze Szwedami w czasie tzw. "potopu". Wspaniale opisana w "Potopie" przez H. Sienkiewicza: "Pilica dzieliła dwa wojska!". Z Warki przez połacie Puszczy Stromieckiej docieramy do Grabowa n. Pilicą i stąd kierujemy się na Studzianki Pancerne. Dawniej były to po prostu Studzianki ale po zaciętych i krwawych bitwach między polskimi i niemieckimi czołgistami w połowie sierpnia 1944 r otrzymały przymiotnik "Pancerne". Tutaj również na postumencie stoi czołg T-34-76, czyli w starszej wersji, z mniejszą armatą. Wokół jest memoriał polskich czołgistów poległych w tej walce m.in. z żołnierzami z dywizji pancerno-spadochronowej "Hermann Goering". Tymi samymi, którzy walczyli z Korpusem Polskim gen. Andersa pod Monte Cassino. Dalej, pomykając przez lasy docieramy, poprzez Ryczywół, do odjazdu na prom przez Wisłę, w Świerżach Górnych. Wisła jest tutaj dość szeroko rozlana. Prom jest napędzany sporą motorówką, z dieslowskim silnikiem, doczepioną z boku. Płynąc między dwiema ostrogami wiślanymi mamy ciekawy widok na potężne kominy i chłodnię w kozienickiej elektrowni. Po wylądowaniu na prawym brzegu docieramy do Maciejowic. Miejscowości, w naszej historii utożsamiającej się z Tadeuszem Kościuszką i (rzekomym) jego okrzykiem "finis Poloniae". Tutaj w październiku 1794 roku finalnie została utracona nadzieja na obronienie polskiej niezawisłości, przed rozszarpującymi "Białego Orła", trzema "Czarnymi Orłami" - Rosją, Prusami i Austrią. Ciężko ranny Naczelnik dostał się do niewoli moskiewskiej a w listopadzie wojska "rzeźnika Pragi" (tej warszawskiej), czyli Suworowa, zdobyły Warszawę. Polska, jako państwo, przestała istnieć na ponad 120 lat. Muzeum bitwy mieści się w niewielkim ratuszu na rynku w Maciejowicach a rozmaite pamiątki bitewne, w tym najsławniejsza "sosna Kościuszki", mieszczą się przy drodze z Maciejowic do Sobolewa, Żelechowa. Z Maciejowic rozpoczynamy już powrót do domów. Po ok. 20 km po lewej stronie drogi jest parking, przy którym znajduje się pomnik i rozmaite armaty z okresu II wojny, przypominające że to z tego miejsca, w Skurczy, w sierpniu 1944 r sforsowano Wisłę aby uchwycić przyczółek, na którym był zwiedzany przez nas skansen w Mniszewie oraz memoriał bitwy pod Sudziankami. Teraz zostaje przed nami ostatni obiekt wart obejrzenia, mimo że nie jest obiektem militarnym. Jest to drewniany kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej w Mariańskim Porzeczu. Trzeba do niego trochę odbić (w lewo), z głównej drogi wiodącej do miejsca, z którego praktycznie wyruszyliśmy czyli Góry Kalwarii. Docieramy do niej przez most na Wiśle i rzuciwszy okiem na armaty "pilnujące" bramy dawnych koszar kierujemy się przez Konstancin-Jeziornę lub jak kto woli przez Piaseczno, do domów.

No, to się "nawojowaliśmy" na swoich "stalowych rumakach" i wygłodniali wracamy, aby się posilić, bo w obecnej dobie czyli "pandemii koronawirusa" niestety nie mogę Wam polecić żadnej porządnej, a otwartej knajpy po drodze. No cóż, jak za dawnych, szczęśliwie już minionych lat, trzeba brać kanapki na drogę i termosik. Miejmy nadzieję że i to minie już wkrótce, jak wszystko mija, w tym okrucieństwa rozmaitych bitew o naszą wolność stoczonych na południe od Warszawy.

Warszawa - Góra Kalwaria - Mniszew - Rozniszew - Warka - Studzianki Pancerne - Świerże Górne (prom) - Maciejowice - Skurcza - Mariańskie Porzecze - Góra Kalwaria - Warszawa


 

Apel do Czytelników

"Każda sroczka swój ogonek chwali" mówi przysłowie. Ale co to ma wspólnego z nami, motocyklistami? Zaraz wytłumaczę! Otóż czytelnicy tego forum, czyli scigacza.pl, mieszkają w najrozmaitszych miejscach w Polsce. Ba, są oni również poza granicami naszego kraju. Ale skupmy się tylko na naszych polskich krajanach. Jeśli przede wszystkim używają swoich motocykli jako pojazdów turystycznych, to do nich skierowany jest mój apel.

NAS Analytics TAG

Reaktywacja Tras Pana Marka (tras zachwalających rozmaite piękności naszego kraju) na tym forum wynikła m.in. z tego powodu, że niektórzy czytelnicy pamiętają te jeszcze gazetowe podróże po ciekawych rejonach Polski. Ale przez te lata przybyło mnóstwo nowych miłośników zwiedzania bliższych i dalszych okolic swego zamieszkania. I do tych lokalnych patriotów zamieszczam moją prośbę o pomoc w redagowaniu tych wznowionych TPM.

Jak to sobie wyobrażam?

Oczywiście mam zjeżdżoną całą Polskę. Zrobiłem tysiące zdjęć. Mógłbym sam jakoś te trasy projektować, ilustrować i opisywać. Ale wiem znakomicie, również dzięki temu, że tacy właśnie "lokalesi" w swoim czasie pokazywali mi cymelia w swoich pieleszach, ile jest ciekawostek nie znanych szerszemu ogółowi społeczeństwa, a doprawdy wartych pokazania, jak ta "sroczka swój ogonek". Dzięki m.in. TPM dochrapałem się wielu kolegów w rozmaitych rejonach Polski i to oni jako pierwsi (w liczbie ok. 25) zobowiązali się pomagać mi w redagowaniu tych tras.

A zatem na czym polega ta pomoc i czego oczekuję od nowych "pomagierów"? Wymyśliłem to w sposób następujący. Ktoś mieszkający w jakimś ciekawym rejonie (a nie ma nieciekawych rejonów) przysyła mi na mojego maila - panmarek44@o2.pl - (uprzednio skontaktowawszy się ze mną telefonicznie 507 089 434) szkic, projekt trasy, mającej długość ok. 200 km (jeden dzień jeżdżenia). Trasa zaczyna i kończy się w tym samym punkcie. Do tych punktów dorzuca rozmaite ciekawostki, które mieszczą się tuż przy tej trasie. Jakieś zabytkowe głazy, skałki, drzewa, groty, dobrą knajpę itp. itd. Oczywiście również jakieś obiekty architektoniczne. Do tego zamieszcza zrobione przez siebie zdjęcia (najchętniej z motocyklowym motywem). Przesyła mi też swoje namiary oraz zdjęcie (najlepiej) na motocyklu. Te namiary (imię, nazwisko, nick, ksywa - co kto chce) oraz zdjęcie na motocyklu są po to, aby je przy autorze tego szkicu i na łamach forum umieścić. Zamierzam bowiem za każdym razem poinformować że dana trasa jest przeze mnie firmowana, ale oczywiście projektu... i tutaj te wspomniane dane.

Na czym zatem będzie polegało moje działanie?

Otóż ja "posklejam" w stosowny tekst te ciekawostki i nadam im finalny kształt przed umiejscowieniem na forum. Natomiast redakcja ułoży już z tego (dołączywszy fotki z podpisami gdzie to jest i co) stosowną trasę na forum scigacza.pl tak, aby inni motocykliści-podróżnicy mogli ją też wykorzystać, niekoniecznie mieszkając w rejonie w którym była opisywana.A zatem "nie stiesniajtieś" czyli nie krępujcie się. Niektórzy będą potem mogli pochwalić się przed znajomymi: "popatrz w scigaczu.pl jest moja trasa i na dodatek moja fotka na motocyklu. A co myślałeś, że ja tylko udaję, że jeżdżę motocyklem?"

Mój mail to: panmarek44(at)tlen.pl, a telelefon 507 089 434

Pozdrawiam zatem przyszłych "kolaborantów"Marek Harasimiuk "PanMarek" (pisane razem)

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka podroze 950
    NAS Analytics TAG
    na górę