Ścigacz.pl

Jak podaje francuski portal Moto-Verte, MXGP Francji zaplanowane na 9 i 10 października w Saint-Jean d’Angély nie odbędzie się. Ze względu na wiele niepewności związanych z dalszym rozwojem pandemii oraz złożoność organizacji imprezy tej rangi, Moto-Club Angérien zdecydował się wycofać z kalendarza Mistrzostw Świata w Motocrossie.

- Niestety, obecna sytuacja i niepewność są nadal zbyt duże, aby podjąć ryzyko zorganizowania tego wydarzenia. Po przepracowaniu różnych wariantów z 3000, 5000 i 7000 widzów, nie udało nam się dopiąć budżetu. Nikt nie może wiedzieć, jak będzie wyglądać nasze życie publiczne w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Próbowaliśmy dojść do porozumienia finansowego z Infront Moto Racing co do wysokości opłaty organizacyjnej. FFM również dołożyła wszelkich starań, ale mimo wszystko nie udało nam się dojść do porozumienia. Jeśli chodzi o działalność i istnienie Moto-Clubu, nie chcę ryzykować. Grand Prix Francji w Saint-Jean kosztuje i wymaga dużo energii. Naprawdę mam nadzieję, że wrócimy w 2022 roku. Z Davidem Luongo jesteśmy w doskonałych stosunkach i on w pełni rozumie nasze stanowisko. Data jest wolna, co oznacza, że ​​inny francuski klub może ją przejąć, zaczynając od Ernée. Szkoda, ponieważ Tom Vialle jest naszym zawodnikiem i bardzo chciałbym zobaczyć, jak jedzie u siebie jako mistrz świata. To tylko odroczenie. Jednak nadal zamierzamy zorganizować wydarzenie w 2021 roku, czy będzie to Monivert, czy wyścigi Sidecar... Zobaczymy - powiedział prezes Jean-Marie Boissonnot.

Ta informacja nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez Infront Moto Racing, podobnie, jak nie ma informacji o tym, czy zaplanowane na 23 maja Grand Prix Holandii w Oss odbędzie się bez publiczności, zgodnie z najnowszymi wytycznymi holenderskiego rządu, czy zostanie odwołane lub przesunięte. Pojawiły się natomiast pogłoski o prowadzonych rozmowach w sprawie włączenia Riola Sardo do cyklu MXGP. Gdyby tak się stało, inauguracja sezonu mogłaby mieć miejsce właśnie na Sardynii.