Ścigacz.pl

Argentyńskie środowisko motocrossowe jest w szoku po tragicznej wiadomości o śmierci jednego z najbardziej lubianych zawodników, Geronimo Alberto Zapaty Bacura, który zmarł w wieku zaledwie 23 lat.

"El Wey", jak wszyscy go nazywali, w sobotę 4 kwietnia, brał udział w Mistrzostwach Cordoby w Motocrossie w miejscowości San Agustín, gdzie rozbił się na lądowaniu po skoku tuż po starcie. Dwóch innych kierowców jadących blisko za nim nie dało rady uniknąć najechania na Bacura, który nie przeżył tego wypadku z powodu odniesionych obrażeń.

Bacur był utalentowanym zawodnikiem, którego niesamowita historia była mocną inspiracją. 15 listopada 2020 Geronimo uległ wypadkowi samochodowemu, który sprawił, że konieczna była amputacja lewej ręki. Zaledwie po dwóch miesiącach znów jeździł na motocyklu i wkrótce zaczął startować w regularnych wyścigach z pełnosprawnymi rywalami.

- Bez wątpienia w tych miesiącach po wypadku Geronimo skłonił nas do zastanowienia się nad ograniczeniami, jakie może mieć dana osoba - wyjaśnił Sergio Luis Clot, argentyński współpracownik Racer X. - Z wielką pasją potrafił pięknie jeździć motocyklem crossowym, nawet nie mając ręki.

Geronimo Alberto Zapata Bacur urodził się 24 kwietnia 1997 roku. Był mistrzem Argentyny w motocrossie w latach 2006, 2008 i 2012, za każdym razem w innej klasie. Brał również udział w Pucharze Świata Juniorów w Belgii, został mistrzem Peru w Supercrossie w 2018 roku oraz dwukrotnie wicemistrzem.

- To będzie bardzo, bardzo trudny dzień do zapomnienia dla nas wszystkich, którzy noszą w swoich sercach motocross... - podsumował Clot