Latające stacje ładujące - nowy pomysł Amazona
Nadchodząca era pojazdów elektrycznych zmusza konstruktorów do opracowywania nowych sposobów ładowania baterii. Najnowszy patent firmy Amazon przewiduje wykorzystanie do tego celu dronów dostarczających energię wszędzie tam, gdzie akurat jest potrzeba doładowania pojazdu.
Internetowy gigant Amazon od lat jest orędownikiem śmiałych koncepcji, wystarczy wspomnieć słynny pomysł z wykorzystaniem dronów do dostarczania zamówionych paczek. Firma poszła obecnie jeszcze dalej, patentując ideę latających stacji ładujących pojazdy elektryczne. Znów w ruch pójdą drony, które tym razem będą mogły wyciągnąć z opresji kogoś, kto utknął bez prądu z dala od stacjonarnej stacji.
System jest w założeniach dosyć prosty. Klient zamawia drona, który odnajduje go sam, na podstawie danych GPS. Urządzenie ląduje na dachu pojazdu i za pomocą specjalnego gniazda łączy swoje baterie z jego baterią, doładowując opłaconą ilością energii. Po doładowaniu dron wraca do bazy, w założeniach oddalonej nie więcej niż 50 km od miejsca akcji.
System obmyślono pod względem wykorzystania w autach elektrycznych, nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by znalazł zastosowanie również w motocyklach. Jest to na razie wyłącznie koncepcja, ponieważ obecnie produkowane drony nie są w stanie unieść baterii o odpowiedniej pojemności. Amazon traktuje ją jednak bardzo poważnie, o czym świadczy procedura patentowa.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze