Hyosung Exiv 250 - pocisk manewrujcy klasy A2
Ta maszyna pojawia się na rynku w bardzo dobrym momencie i w… bardzo dobrej cenie. Jest nowoczesna, dynamiczna, dobrze się prezentuje i świetnie wpisuje się w potrzeby dzisiejszej motocyklowej młodzieży. Przed Wami nowy Hyosung Exiv 250, który może sporo namieszać w swoim segmencie na rynku.
Przyglądając się tej koreańskiej maszynie trudno oprzeć się porównaniom do koreańskich aut. Te przez lata uważane były za żywe wcielenie pojęcia „Selekcja B”, dziś jednak dzięki przemyślanym decyzjom koncernów takich jak Hyundai czy Kia, stanowią realną konkurencję dla producentów samochodów z Japonii i Europy.
Cena jest bardzo atrakcyjna, bo wynosi niecałe 13 tysięcy. To wiemy, pytanie teraz jak wypada Exiv pod względem osiągów i jakości. Czy to realna konkurencja dla… no właśnie. Dla kogo? Na te pytania staramy się odpowiedzieć w poniższym materiale.
Stylistyka
Gdy Hyundai i Kia uznały, że chcą zacząć na poważnie sprzedawać na europejskim rynku, po prostu wybudowały w Europie biura projektowe, a później fabryki. Nie da się stworzyć maszyny pod gusta klientów po drugiej stronie globu, trzymając się wzorców, które są dla nich kompletnie nie do strawienia.
Hyosung najwyraźniej również to zrozumiał. Co prawda Exiv zaprojektowany został w Korei, tam też jest produkowany, ale wpływ europejskiego sposobu myślenia widać w każdym szczególe tej maszyny. Począwszy od wyglądu obręczy, przez wyeksponowaną ramę i jej podciągi, na agresywnych i ostrych liniach nadwozia skończywszy. Tłumik upakowano pod silnikiem i Bogu dzięki oszczędzono mu wszelkich ozdobnych nakładek i chromowanych wstawek. Zawieszenia prezentują się solidnie, zestaw wskaźników zawstydziłaby niejedną japońską maszynę. Całość prezentuje się bardzo, ale to bardzo dobrze. Oczywiście tylko Stevie Wonder nie dopatrzyłby się tutaj uderzająco podobnego agresywnego stylu, do tego, jaki zastosowano w małych Dukach KTMa. Ale to bardzo dobrze, bo wzorowanie się na dobrych przykładach jest z natury rzeczy bardzo dobre.
Maszyna prezentuje się bardzo atrakcyjnie i wygląda na większą, droższą i szybszą niż jest w rzeczywistości. I chyba o to właśnie powinno chodzić w takich sprzętach.
Ergonomia
Sposób w jaki siedzisz na tym motocyklu jest nieco zaskakujący. Teoretycznie masz przed sobą relatywnie mały motocykl, ale gdy siadasz za jego kierownicą, okazuje się, że maszyna wcale nie jest taka drobna. Miejsca jest sporo i nawet kierowca o sporym wzroście będzie miał się gdzie rozlokować. Jedyny, ale za to duży mankament jeśli chodzi o pozycję za kierownicą to wyprofilowanie siodła. Jest ono tak ukształtowane (z przodu nisko, z tył wysoko), że kierowca cały czas zjeżdża po nim do przodu, zatrzymując się na baku. To nie jest fajne i przeszkadza przy szybkiej jeździe po zakrętach. Sytuację pasażera (mając na uwadze mikro siodło i szczątkowe uchwyty) dyplomatycznie przemilczymy.
Są też jednak pozytywy. Zestaw wskaźników jest bardzo fajny, czytelny i funkcjonalny. Jest wskaźnik poziomu paliwa, wskaźnik wybranego przełożenia (Yamaha do tej pory nie ma tego w swojej R6!)
Z drobnych denerwujących rzeczy należy wymienić zbyt krótką boczną podstawkę (motocykl stoi bardzo pochylony na bok), ciężko otwierające się zamki (w stacyjce, schowku, wlewie paliwa) i brak schowka.
Napęd
Idąc z duchem czasu Koreańczycy postawili na 250 centymetrowy jednocylindrowy silnik sprzężony z sześciostopniową skrzynią biegów. Jednocylindrowiec chłodzony jest cieczą, zasilany wtryskiem paliwa, dysponuje dwoma wałkami rozrządu w głowicy, dzięki czemu rozwija moc 28,5KM przy 8500 obr/min. Generuje też spory jak na swoją pojemność moment obroty na poziomie 26 Nm przy 7000 obr/min. Silnik jest bardzo nowoczesny, wygląda absolutnie współcześnie i takie ma osiągi. Wszystkie te cechy podkreśla także układ wydechowy, który w całości upchnięto pod silnikiem. Wygląda dobrze, ale efektem ubocznym zastosowania tak kompaktowego układu wydechowego jest to, że motocykl pracuje głośno na wysokich obrotach. Coś za coś. Zresztą wielu lubi głośne motocykle…
Podwozie
Przednie i tyle zawieszenie łączy stalowa rama z podciągami dźwigającymi jednostkę napędową. Jest to solidna i starannie wykonana konstrukcja, która zapewne poradziłaby sobie z „obsługą” znacznie mocniejszej jednostki napędowej, ale o tym za chwilę. Z przodu mamy widelec USD, niestety bez możliwości regulacji. Z tyłu klasyczny, ale również mocno wyeksponowany z prawej strony, amortyzator z regulowanym napięciem sprężyny.
Motocykl toczy się na szpanerskich 10 ramiennych felgach pomalowanych na biało. Wyglądają świetnie, ale tylko do pierwszej jazdy w deszczu, po której syf na białym lakierze wygląda okropnie. Jeszcze 2-3 lata i Koreańczycy zapewne ogarną dlaczego Japończycy i Europejczycy unikają białego lakieru do malowania felg.
Bardzo miłą niespodzianką są hamulce. Ich wygląd może nie rzuca na kolana, ale 300 milimetrowa tarcza z przodu i czterotłoczkowy (!) zacisk robią dobrą robotę.
W A2kcji
Jak wygląda codzienność z koreańską ćwiartką? Zupełnie normalnie. Motocykl odpala ochoczo, silnik szybko nagrzewa się i już po chwili można atakować miejską dżunglę. Właśnie w niej Exiv 250 sprawuje się najlepiej. Mocny i chętnie wkręcający się silnik zapewnia dynamikę, która pozwala bezpiecznie czuć się w szybkim ruchu ulicznym. Bardzo dobrze pracuje skrzynia biegów, sprzęgło choć działa poprawnie mogłoby być nieco precyzyjniejsze. Jedyny poważniejszy zarzut do jednostki napędowej jest taki, że pracuje ona dosyć głośno. Na dłuższa metę, jeśli nie jeździcie z zatyczkami w uszach jest to męczące.
W mieście bardzo dobrze sprawdzają się skuteczne i łatwo dozowalne hamulce. Zatrzymanie Exiva nawet z maksymalnej prędkości (około 130 km/h) nie stanowi dla nich żadnego wyzwania. Nieco rozczarowuje podwozie. Co prawda jest na tyle sztywne i sprężyste, że nie kapituluje ono nawet pod cięższym kierowcą. Niestety charakterystyka tłumień jest słaba. Zawieszenie przez to jest mało czułe, precyzja jego pracy pozostawia wiele do życzenia, co bezpośrednio przekłada się na poziom oferowanej przyczepności. Jest to szczególnie wyczuwalne w chłodny poranek, gdy zarówno przednie jak i tylne koło chętnie wpada w poślizgi. Sytuacji oczywiście nie poprawiają fabrycznie montowane indyjskie opony o nazwie niemożliwej do wymówienia. Ogólnie rzecz biorąc Informacja zwrotna płynąca z podwozia jest mało czytelna, co jest szczególnie dokuczliwe na miejskich zmiennych nawierzchniach.
Za miastem Exiv 250 już tak nie błyszczy dynamiką i osiągami, bo po prostu w takich warunkach jeździ się szybciej. Motocykl umożliwia jednak dalsze wyjazdy za miasto i dłuższe wycieczki, bo utrzymanie prędkości przelotowej na poziomie 100-110 nie stanowi żadnego problemu, przy czym ciągle zostaje zapas na wyprzedzanie innych pojazdów. Przy dłuższych wypadach szybko wychodzi na jaw nieco irytująca przywara Hyousunga, czyli 11 litrowy zbiornik. Tak, to prawda, motocykl pali mało (w zależności od stylu jazdo od 3 do 4 litrów na 100 km), ale rezerwa zapala się po przejechaniu 160-180 km.
Cieszą takie rzeczy jak dobry widok w lusterkach wstecznych, fajna pozycja za kierownica, bogaty i czytelny zestaw wskaźników z wyświetlaczem biegu. Denerwują natomiast takie szczegóły jak choćby słabo wyprofilowane siodło, opornie działające zamki, zbyt krótka boczna podstawka.
W Polsce
Hyosung Exiv 250 nie jest ideałem. Ma swoje ograniczenia i niedoróbki. Nie ma jednak uciążliwych, rażących wad. Poza tym Hyosung kojarzony jest z porządną trwałością i niezawodnością. Do tego dochodzi najważniejszy argument, który z subtelnością głowicy kumulacyjnej obala większość kontrargumentów. To oczywiście cena. Niecałe 13 tysięcy złotych za ten sprzęt to naprawdę świetna oferta. Dla porównania dodajmy, że Duke 200 kosztuje katalogowo 18 700 zł, Suzuki Inazuma 17900 i większej ilości poważnych konkurentów… po prostu brak. Co więcej Exiv 250 ze swoją ceną może dokonać spustoszenia w segmencie 125, ponieważ chociażby Yamaha MT-125 w cenie 17700 wypada przy Hyosungu średnio atrakcyjnie…
Powiemy wam też coś ciekawego. Nieoficjalnie mówi się o tym, że do podwozia Exiva trafi wkrótce silnik o pojemności około 400cc. To dopiero będzie jazda!
|
Pulsy dodatnie - prezencja |
Plusy ujemne - kiepskie wyprofilowanie siodła |
Dane techniczne:
| Model | Hyosung Exiv 250 |
| Silnik | |
| Typ | chłodzony cieczą DOHC 4-zaworowy single |
| Pojemność | 249ccm |
| Średnica x skok tłoka | 73x59,6 |
| Stopień sprężania | 12:1 |
| Moc maksymalna | 28,5KM 21,2kW@8500RPM |
| Maksymalny moment obrotowy | 26,1Nm@7000RPM |
| Układ zasilania | Wtrysk paliwa |
| Smarowanie | Obieg wymuszony, mokra miska olejowa |
| Przeniesienie napędu | |
| Sprzęgło | Wielotarczowe, mokre, manualne |
| Skrzynia biegów | 6-cio stopniowa |
| Przeniesienie napędu na tylną oś | Łańcuch x-oring |
| Podwozie | |
| Długość | 1937mm |
| Wysokość | 1055mm |
| Szerokość | 800mm |
| Rozstaw osi | 1340mm |
| Prześwit | 135mm |
| Wysokość siedzenia | 780mm |
| Hamulce | |
| Przód: | 300ø tarcza pół-pływająca, zacisk 4-tłoczkowy |
| Tył: | 230ø pojedyncza tarcza, zacisk 2-tłoczkowy |
| Zawieszenie | |
| Przód | 37ø upside down |
| Tył | Aluminiowy wahacz, pojedynczy amortyzator hydrauliczny z możliwością regulacji napięcia wstępnego |
| Opony | p: 110/70 ZR-17 t: 150/60ZR-17 |
| Pojemność zbiornika | 11L |
| Masa pojazdu gotowego do użytku | 140kg |
| Cena | 12 990 zł |
|
|












































Komentarze 14
Poka wszystkie komentarzeNie pochwalam tego motocykla. Gwnie przez to e firma nie ma historii, osigni....nie ma nic! Tylko repliki Europejskich produktw... Jest jak tani chiski zegarek kwarcowy w porwnaniu do ...
OdpowiedzAndrzej schowaj kompleksy w wsy i przesta gloryfikowa nazistowsk technologi. linka Ci cieknie, bo jak kady Andrzej czy Janusz jest bezkrytyczny do wszystkiego co zrobi bandyci zza Odry. Cae szczcie dla BMW, e s ludzie co lubi buli due pienidze za kady wypierd derman indyniering.
OdpowiedzMiaem okazj na tym siedzie. Fakt, zadziwia to, e trzeba si wychyli aby dosign steru. ...Ale jak zauwaycie, tumik jest pod podnkiem, przez co podnek jest wysoko i jest mao miejsca ...
OdpowiedzSzkoda e nie widziaem tego sprzta bdc na szkoleniu w Podgrodziu, by tam te Beach Bicykle 250cc ale jako nie wszed do sprzeday. Jeeli cena naprawd bdzie wahaa si w w okolicach 13 ...
OdpowiedzJesli wasz test jest tak samo robiony jak rometem divisionem 250 to nigdy was nie poslucham. od samego poczatku co 100km wymieniali mi uszczelki pod glowica bo wyciekal olej z silnika a po 3500km ...
OdpowiedzDivisionem 250 nigdy nie jedzilimy i nie testowalimy tego sprztu. Nie bardzo rozumiem zatem do czego odnosi si Twoj komentarz. Exivem zrobilimy jakie 500-600km. Poza tym to chyba oczywiste, e Hyosung to jednak zupenie inna jako, ni pojazdy produkowane w Chinach....
Odpowiedzmotocykle do testw dostaje si na kilka dni max, wic co w tym czasie moe wyj? zwyke pitolenie o wygodzie, heblach i odejciu. tyle
OdpowiedzA do konkurencji nie zalicza si Kawa 300?
OdpowiedzJa (jak dobrze pjdzie) zamierzam jesieni robi A2 i co kupowa. Szkoda e wersji 400ccm jeszcze nie ma - fajnie by byo gdyby to ju bya od kilku lat bo teraz mgbym jak uywk 2-3 letnia ...
Odpowiedz