Poznajmy krótką notkę Ani z jej podróży Moto Balkan Cooltour

Półmetek za mną... Trochę ten czas za szybko mija. Chciałoby się więcej i więcej zobaczyć, z poznanymi ludźmi spokojnie porozmawiać, wszędzie być. Nie da się tak - tłumaczę sobie coraz częściej. Rumunia, Mołdawia, Bułgaria - na razie tyle. Niby blisko i takie znajome, a okazuje się, że całkowicie nieprzewidywalne. Raz chcą aresztować, innym razem zapraszają do stołu, ładują do tankbaga owoce, dżemy. Moto Balkan Cooltour co chwila mnie zaskakuje. Proszę, niech tak będzie dalej. Niech dalej się tak kręci.

GS daje radę. Wczoraj wywiózł mnie w pole, bo zobaczył osła i pasące się owce. Na szczęście na trawie miękko się ląduje.

Z dziennika podróży - 13.09

Z Warszawą w Złotych Piaskach żegnam się bez żalu i jadę za pomarańczową Skodą w stronę Nessebaru. Złombol daje radę - 130 km/h na "magistarli" i prawie mi uciekli.

I znowu spotkanie po roku... Tym razem to Bułgarski easy rider, ten zeszłoroczny, ten ze stacji benzynowej gdzieś między Belgradem, a Sofią. Tym razem wypatrzył mnie w Nessebarze, który zadeptywałam jak tysiące turystów wraz ze Złombolowcami. I znowu nie wierzę, ale z pokorą przyjmuję. I już nie mogę doczekać się kolejnego spotkania. Na kogo wypadnie, na tego bęc!

Burgas jest prawdziwy. Miła odmiana po Złotych Piaskach i Nessebarze obwieszonym Guccim, Armanim i gaciami Atlantica. Turystów w Burgas mało i z reguły przejazdem. Plaża pokryta  zielonym zielskiem wywalonym przez morze. Widok posezonowego, nadmorskiego Burgas trochę przygnębiający. Parasole, parasolami już nie są. Sezon je wykończył i z piachu sterczą powyginane kikuty. Między tymi kikutami i między kępkami glonów wyciągają się plażowicze. Podobnie jak w Warnie, co jakiś czas pojawia się dziadek z reklamówką, zajmuje miejscówkę z widokami i zaczyna się podglądanie. Biusty z lewej, biusty z prawej, gazeta i czasem reklamówka. Na wysokości klubu sportowego dzieje się więcej - skoki w dal, pchnięcie kulą. Nie wyjdzie. Próbujemy dalej. Restauracje puste. Głodne koty chodzą między stolikami, zjadając posezonowe resztki.

Czekamy na więcej informacji od Ani na temat jej podróży, a w tym czasie przypomnijmy, że dzięki wywiadowi możecie trochę zapoznać się z Anią – dlaczego podróżuje motocyklem, a w Sklepie Ścigacz.pl zakupić jej książkę „Kobieta na motocyklu”. Zapraszamy również na stronę Ani, gdzie znaleźć możecie krótkie wpisy i zdjęcia z podróży.