tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Komentarze do: Zdałeś prawo jazdy? Dokument dostaniesz...
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 72
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Jonesjr 19.02.2013 19:43

To wszystko jest pojeb7ane, ja miałem sytuacje że zapisałem się na 14 grudnia na A, śnieg mocny spadł, także nie było mowy o egzaminie. Egzaminy zostąły odwołane. W styczniu śniegu nie było, zaczełem pisać, to do dyrektora to do marszałka, aby przeprowadzili mi egzamin przed 19 Stycznia, tak kur7wy zwodzili, że odpisał mi marszałek 24 stycznia- haha, po zmianie przepisów. Szczerze mówiąc mnie to wali, wali i to mocno bo nic się nie da zrobić, chyba, że by się napisało list zaskarżający tą ustawę do ministra/ Uni. Z tego co słyszałem nawet ktoś tam pisał w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich. Powinno być tak że jeżeli ktoś się zapisał przed tą zmianą przepisów, to ma na starych egzamin, bo to nie jego wina, że śnieg spadł. A z tym wydawaniem dokumentów, powyżyszy przykład z artykułu, bym zaradził napisać skargi o opieszałość urzędników i również do Rzecznika Praw Obywatelskich i do Strassburga. Ja się pogodziłem z tym, że zabuliłem kase i w ogóle, a będę miał a2 potem po 2 latach na A. Źle nie jest bo kurs miał na dwa egzaminy. Gdyby w tym roku robić kurs to nikt z nauki jazdy by sie nie zgodził na pojedynczy Kurs, teraz to w ogóle będą te śmieszne kursy za grube pieniądze na komarki. Jeżeli będę miał na A2 to wali mnie to będę jeździł większą pojemnośćia (mam k1200s). Byle nie łamiać przepisów, zbyt mocno. A jeżeli ode mnie by prawko nie zależało to bym go nawet nie robił, bo ile jest kontroli w ciągu 5 lat ? 2x/ 3x ? czasem i zero jak ktoś się nie rzuca w oczy. A i jeszcze jedna uwaga jeżeli będzię się miało kat. A2 ktoś w nas przywali, a mamy moto 1000cm^3 to OC działa :) W każdym razie po szkole ja żegnam PL !!!!!!!!!!! Bo tutaj zamiast wypadu rządu, którego nie da się zmienić, ludzie muszą zrobić wypad i się zmienić@! Jonesjr

Odpowiedz
Autor: motorek 19.02.2013 17:17

Jeżeli Pani Natalia zdała egzamin na starych zasadach i w momencie zdawania nie było przesłanek do nie wydania uprawnień. Pani Natalia powinna otrzymać uprawnienia kat A. Oczywiście starostwo jeżeli miało by inne zdanie musiało by podważyć egzamin (ale jak piszę autorka wszystko było w porządku) . Jeżeli starostwo nie chcę wydać uprawnień - powinno wydać decyzje odmowną. Są tylko dwie możliwości albo wydaje uprawnienia kat A, albo wydaje decyzje omowną. Nie może zaproponować że jak nie A to inną kategorie. Egzamin był na kategorie A nie na inną. Nie powinno panią interesować data zaksięgowania dokumentów - ktoś popełnił błąd (widać procedura podobna była stosowana wcześniej) i próbuje teraz załatwić sprawę dla siebie wygodnie. Co do starostwa i dyrekcji WORD są to tylko urzędnicy - nie stanowią prawa, ich wypowiedzi nie są wierzące. Jeżeli otrzyma pani decyzje odmowną, należy złożyć odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ( proszę pamiętać o krótkim terminie, na taką decyzje). Nie powinno być większych problemów z wygraną. Do redakcji portalu. może by pomogła autorce listu. A nie tylko zamieszczała list na portalu. Myślę że opinia prawna albo przekazanie listu odpowiedniej instytucji. Trochę aktywności by się przydało i lobbowanie aby podobne sytuacje się nie zdarzały albo próbować zmienić prawą. Same pisanie że jest źle, to wszyscy wiemy. Ale może by tak zmienić na lepsze. A na mediach, ciąży obowiązek lobbingowy

Odpowiedz
Autor: McHammer 19.02.2013 12:00

Ja był bym w podobnej sytuacji tylko że rok temu wtedy mieli właśnie zmieniać przepisy. Kat. A zdałem w grudniu '11 a w styczniu/lutym 2012 były plany by prawo zmieniać, ja na kat. B nie zdałem aż do marca '12 tak że gdyby nie to że przesunęli zmianę o rok był bym w takiej samej sytuacji... Ale trzymałem rękę na pulsie, sprawdzałem czy nie pojawiła ustawa etc i nie ufałem urzędnikom WORDów i innych instytucji gdyż administracja w Polsce jest na tragicznym poziomie. Wyszedłem z założenia że oni mogą nie wiedzieć i wgl. A jak pojawi się ustawa to nie ma że boli.Upływa 30dni ew. wyznaczona data i wchodzi w życie. Aczkolwiek brak zastosowania okresu przejściowego jest dla mnie paranoją bo np w przypadku fotoradarów tzn malowania ich na żółty kolor... zastosowali okres przejściowy i to całkiem długi. Widać tu przejaw bezgranicznego zaufania urzędnikom co jak wiadomo nie prowadzi do niczego dobrego, oraz niezbyt mocne zainteresowanie się tematem. Ja wiedziałem że gdyby przepisy miały by wejść w życie udał bym się do WORDu aby wydali mi kat. A. Osobiście skrzyknął bym ludzi którzy są w takiej sytuacji i wystosował pozew zbiorowy przeciwko... i tu jest dobre pytanie przeciwko komu? Ministrowi który napisał ustawę? posłom którzy głosowali za? a może prezydentowi który ją zatwierdził... Albo przynajmniej wysłał bym listy do różnych osób : ministrów, itd. aby zajęli się tą sprawą.

Odpowiedz
Autor: tt 18.02.2013 22:07

bo to huje i tyle

Odpowiedz
Autor: Radziu 18.02.2013 17:58

Witam. Zacznę od tego, że też zdawałem w Tarnowie na ostatnią chwile bo 4 stycznia 2013r. jednak przewidziałem tą sytuację i niejako przygotowałem się do niej. Bardzo zależało mi na zdobyciu kat. A i od dłuższego czasu obserwowałem sytuacje w mediach branżowych (instruktorów i ludzi w wodach/mordach nie ma co słuchać) i wiedziałem, że taka sytuacja zaistnieje chociaż według mnie jest ona absurdalna. Prawodawca nie przewidział takiej sytuacji, ustawa była wprowadzana na szybko, a cierpią na tym właśnie tacy ludzie jak Natalia. Moja sytuacja była trochę bardziej skomplikowana bo zdawałem kat. B w innym mieście pod koniec grudnia, a kat. A w Tarnowie. Wiedziałem doskonale, że jeśli nie zdam obu egzaminów za pierwszym razem mogę pożegnać się z wymarzonym prawkiem. Urzędnicy wprowadzili Natalię w błąd, bo mogła zlecić wysłanie papierów do Starostwa po zdaniu kat. A, wydali by plastik bez problemu, a po zdaniu kat. B wyrobić plastik jeszcze raz - koszt 80zł więcej, ale miałaby kategorie na której jej zależało. Zdanie egzaminu nie oznacza uzyskania uprawnień, uprawnienia uzyskuje się gdy Wydział Komunikacji weryfikuje wniosek petenta o wydanie prawa jazdy i rozpoczyna postępowanie administracyjne. Jedynym wyjściem dla Natalii jest zgoda na wydanie kat. A2, czekanie 2 lata i zdawanie egzaminu na kat. A w wieku lat 20stu. Owszem istnieje droga sądowa, ale w mojej opinii pieniądze, czas i nerwy nie są wartę tej gry. Ostatnią deską ratunku jest założenie pozwu grupowego, zwrócenie uwagi na ten problem Ministerstwa Transportu i w rezultacie wydanie rozporządzenia które określałoby "okres przejściowy" dla osób, które mają sytuację jak nasza bohaterka ;)

Odpowiedz
1 2 3
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę