Ścigacz.pl

Ten rok będzie rokiem roszad w Ducati i na całym paddocku, dlatego wszyscy patrzą na to, co dzieje się w szeregach włoskiej marki. Dzieje się całkiem sporo, bo choć Pecco Bagnaia wygrał wyścig o Grand Prix Kataru, to za jego plecami była kolejka chętnych do wygryzienia dwukrotnego mistrza. Teraz głos zabrał Luigi Dall'Igna.

Tegoroczne Grand Prix Kataru przyniosło Ducati wiele radości. Tylko Brad Binder na KTM był w stanie sprawić, że włoska marka nie zdominowała pierwszej piątki niedzielnego wyścigu. Zwyciężył w nim Pecco Bagnaia, a Binder przyjechał na drugim miejscu. Podium uzupełnił Jorge Martin, a za nim linię mety przekroczyli Marc Marquez i Enea Bastianini. Luigi Dall'Igna skomentował sytuację w szeregach włoskiego producenta.

W tym roku Pecco Bagnaia znów broni tytułu mistrzowskiego i jeszcze przed GP Kataru podpisał kontrakt na kolejne dwa sezony. Dall'Igna powiedział, że Pecco zdominował wyścig w mistrzowskim stylu, osiągając tempo, które dla innych było nieosiągalne. Dzięki temu wyjechał z Kataru z przewagą 3 punktów nad Jorge Martinem. - Jorge był jak zawsze bojowy w kwalifikacjach, Sprincie i w niedzielę pokazał swój upór i szybkość, które doskonale znamy z poprzedniego sezonu. Każdy, kto chce walczyć o tytuł, będzie miał z nim do czynienia, to jest pewne - skomentował Dall'Igna.

Kiedy Marc Marquez wkraczał do Gresini Racing, Dall'Igna wielokrotnie dawał do zrozumienia w swoich wypowiedziach, że jest sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Tymczasem Marquez od razu zajął 6. miejsce w kwalifikacjach, 5. miejsce w Sprincie i 4. miejsce w wyścigu na pełnym dystansie. - Marc już pokazał cały swój talent i klasę poprzez swoją zdolność do adaptacji. Już teraz jest potężnym przeciwnikiem na motocyklu, który jest dla niego zupełnie nowy. Bycie pierwszym pośród naszych motocykli z 2023 r., doświadczenie i pragnienie mistrza, który chce powrócić do głosu, zrobi dużą różnicę - tak Dall'Igna podsumował występ zawodnika z numerem 93.

Enea Bastianini dojechał do mety niedzielnego wyścigu na 5. miejscu, a w Sprincie przekroczył metę na 6. pozycji. Dall'Igna jest jednak zadowolony z jego występu. Ducati nie skreśliło swojego drugiego zawodnika fabrycznego i jeżeli ten się wykaże, to może przedłużyć z nim kontrakt. Pomimo serii kontuzji był w stanie zdobyć zwycięstwo w ubiegłym roku, a w tym rozpoczyna sezon od bliskich kontaktów z faworytami do tytułu mistrzowskiego. Kolejna runda MotoGP odbędzie się już w dniach 22-24 marca.