Ścigacz.pl

Jorge Martin wygrał pierwszy w tym sezonie wyścig Sprint klasy MotoGP. Choć nie miał dużej przewagi, to przez cały wyścig kontrolował prowadzenie. Tymczasem z tyłu doskonały popis swoich umiejętności zafundowali kibicom Aleix Espargaro i Marc Marquez. Pecco Bagnaia z pewnością nie będzie spał spokojnie przed niedzielnym wyścigiem na długim dystansie.

W kwalifikacjach MotoGP najszybszy był Jorge Martin, a pierwszy rząd uzupełnili Aleix Espargaro i Enea Bastianini. W drugim znaleźli się Binder, Bagnaia i Marc Marquez. Bagnaia wzbudził spore kontrowersje, bo podczas najszybszego okrążenia wyjechał poza tor, ale zamiast na zielone wpadł na czerwone pole, więc jego czas nie został anulowany. Z trzeciego rzędu startowali Di Giannantonio, Acosta i Alex Marquez. Pierwszą dziesiątkę zamykał Maverick Vinales.

Na starcie wyścigu najlepiej poradził sobie Jorge Martin, który wjechał na prowadzeniu do pierwszego zakrętu tuż przed Bradem Binderem. Za nimi o 3. miejsce walczyli Bastianini i Espargaro z rozstrzygnięciem na korzyść zawodnika marki Aprilia. Marc Marquez był na 7. miejscu. Pedro Acosta spadł na 11. miejsce. Martin i Binder mieli już pół sekundy przewagi nad Espargaro. Bagnaia zaatakował Bastianiniego i awansował na 4. miejsce. Na początku 2. okrążenia Binder i Martin niebezpiecznie opóźnili hamowanie. KTM zrównał się prędkością z Ducati, ale to Martin wykazał się nerwami ze stali.

Tymczasem z tyłu Marc Marquez awansował na 6. miejsce po zuchwałym ataku na Jacka Millera. Z okazji skorzystali też Bezzecchi i Alex Marquez. Następny w kolejce do wyprzedzania był Pedro Acosta, który zamykał pierwszą dziesiątkę. Ubiegłoroczny mistrz Moto2 uporał się z Australijczykiem i awansował na 9. miejsce. Tymczasem Espargaro był coraz bliżej Bindera i ciągnął za sobą zawodników fabrycznego zespołu Ducati. Na 3. okrążeniu z toru wypadł Di Giannantonio. Na początku 4. okrążenia Bagnaia zaatakował Aleixa Espargaro i przejął 3. miejsce. Tymczasem szybciej od Martina jechał Marc Marquez, który był za plecami Bastianiniego.

Na 5. okrążeniu Marc Marquez wyprzedził Bastianiniego i awansował na 5. miejsce. Okrążenie później wyprzedził jeszcze Aleixa Espargaro. Marquez mocno opóźnił hamowanie na prostej startowej, ale utrzymał pozycję i kolejny do pokonania był Bagnaia, więc 7. okrążenie zapowiadało się ciekawie, zwłaszcza że blisko Marqueza był Aleix Espargaro. Na prostej startowej tegoroczne Ducati było wyraźnie szybsze. Na 8. okrążeniu Marquez popełnił błąd, wyjechał szeroko z zakrętu i stracił pozycję na rzecz Espargaro. Tymczasem z przodu Martin cały czas kontrolował prowadzenie i na 9. okrążeniu przyspieszył. Marquez i Bastianini tracili ponad sekundę do Espargaro.

Na 10. okrążeniu Espargaro zaatakował Bagnaię, ale przestrzelił zakręt i dwukrotny mistrz świata skutecznie skontrował. Tym samym Binder zdołał się oddalić, a Marquez - zbliżyć, choć bez widoków na awans. W zakręcie numer 15 Espargaro zaatakował i awansował na 3. miejsce. Bagnaia nie był w stanie odpowiedzieć nawet wysoką prędkością Ducati. Na ostatnim okrążeniu sytuacja pozostała już bez zmian. Jorge Martin wygrał przed Bradem Binderem i Aleixem Espargaro. Pierwszą piątkę uzupełnili Pecco Bagnaia i Marc Marquez. Pedro Acosta przekroczył linię mety na 8. miejscu za Alexem Marquezem.