Suzuki GSX-8T i GSX-8TT modele na 2026. Jak siê tym je¼dzi? Zaczynamy test
Za nami cały dzień na nowych Suzuki GSX-8T oraz GSX-8TT. Maszynami mogliśmy pojeździć zarówno po torze ODTJ w Białymstoku, jak również po malowniczych drogach Podlasia. Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne, potwierdzając założenia inżynierów Suzuki. Lekkie, poręczne i bardzo wygodne motocykle do poruszania się na co dzień. A do tego nieszablonowo stylizowane w modnym ostatnio duchu neoklasyków. Tak wyglądają z bliska:
Słowo o samych motocyklach. Jak twierdzi Suzuki oba modele łączą klasyczne proporcje z nowoczesną techniką - mają 776-cm³, chłodzony cieczą, równoległy twin (270°), stalową ramę o wysokiej sztywności i aluminiowy wahacz. W standardzie dostajesz pakiet S.I.R.S.: ride-by-wire, trzy mapy SDMS, kontrolę trakcji (3 tryby + OFF), quickshifter w obie strony, Easy Start i Low RPM Assist. Jest tego sporo i motocykle z Hamamatsu jak na klasyki oferują bardzo dużo na wskroś nowoczesnych rozwiązań.
GSX-8T stylistycznie nawiązuje do legendarnego T500 "Titan". Okrągły reflektor z "płaskim dołem", proste linie, eleganckie malowania i emblemat "8-ball". To motocykl który według Suzuki ma być "ponadczasowy", z wygodną pozycją i akcentem na uniwersalność. Cena detaliczna motocykla to 43900 zł.
GSX-8TT to z kolei bardziej sportowa interpretacja - dochodzi mini owiewka lampy, dolna osłona silnika oraz wyrazistsze koła/dekale inspirowane wyścigami lat ‘80. TT jest o 2 kg cięższy (203 kg) i ma nieco wyższą sylwetkę przodu, co podkreśla charakter "café racer". Różnią się też detalami wykończenia: w TT znajdziesz m.in. czarne lagi i szare tylne ramy siedziska. TT będzie droższy, jego cena detaliczna wyniesie 46900 zł.
Oba motocykle debiutują właśnie na polskim rynku i wchodzą do gamy 2026. Jeśli szukasz "retro ducha" z dzisiejszą elektroniką i osiągami - T to elegancki klasyk na co dzień, a TT dodaje sportową nutę w wersji retro.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze