SZOK! Alex Rins na Suzuki wygrywa o 0,013 sekundy w Grand Prix Wielkiej Brytanii
Wielka kraksa zawodników z czołówki na pierwszym okrążeniu, płonące Ducati mocne Yamahy i walka do ostatnich centymetrów wyścigu na świetnie przygotowanym i suchym torze Silverstone. Ten wyścig przeszedł już do historii i długo będziemy go wspominać.
Wielkim dramatem zaczął się wyścig klasy królewskiej na Silverstone. Fabio Quatararo, który tak świetnie radzi sobie w debiutanckim sezonie, zaliczył uślizg już na pierwszym okrążeniu, a co gorsza, jego motocykl wpadł bezpośrednio pod koła Ducati z numerem 04. Andrea Dovizioso nie miał najmniejszej szansy na ucieczkę i został wręcz wystrzelony w powietrze. Obaj zawodnicy wylądowali poza torem, bez możliwości powrotu do wyścigu.
Dovi został zniesiony na noszach, gdyż naprawdę mocno uderzył o ziemię, lecz na całe szczęście u oby pechowców obyło się bez poważnych kontuzji. To wielka strata zarówno dla próbującego ciągle swoich sił w walce o tytuł mistrzowski Dovizioso, bo Quartararo i tak już jest debiutantem roku.
Dalsza walka w czołówce toczyła się pomiędzy Marquezem, Rinsem i Rossim, który z każdym okrążeniem tracił dystans do liderów i finalnie oddał pozycję swojemu koledze z zespołu - Vinalesowi.
Walka o zwycięstwo toczyła się do ostatnich metrów wyścigu, Honda z numerem 93 i Suzuki z 42-ką na przodzie przeplatali się w ostatniej fazie starcia na brytyjskiej ziemi, co było wodą na młyn dla goniącego ich VInalesa.
Bitwa na szczycie rozstrzygnęła się tuż przed linią mety, kiedy to zawodnik Ecstar Suzuki - Alex Rins obrał taktykę, której Marquez się raczej nie spodziewał i tuż przed linią mety wyszedł na czoło, wyprzedzając lidera klasyfikacji generalnej o jedyne 0,013 sekundy. Mistrzowskie zagranie Rinsa przyniosło długo wyczekiwaną wygraną dla ekipy Suzuki. Marcowi skończyło się paliwo i pod podium wjechał jako pasażer na motocyklu Yamahy.
It seems that @marcmarquez93 may have ran out of fuel! 💥
— MotoGP™ 🇬🇧 (@MotoGP) 25 sierpnia 2019
Absolutely on the limit! ✊#BritishGP 🇬🇧 pic.twitter.com/2gUohRoEkf
Pudło uzupełnił bardzo szybki podczas wyścigu Vinales, ze stratą 0,620 sekundy do Rinsa. Kolejne prawie 11 sekund straty, choć wciąż ze świetnym wynikiem na metę wpadł Valentino Rossi, przed satelicką Yamahą w rękach Morbidelliego. Idol lokalnych kibiców - Cal Crutchlow finiszował na szóstym miejscu, zostawiając za sobą Petrucciego, Milera i Pola Espargaro na KTM-ie. Dzięsiątkę zamknął Andrea Iannone na Aprilii, co było naprawdę dobrym dla Włocha rezultatem.
Należy wspomnieć o powracającym po pechowych kontuzjach Jorge Lorenzo. Hiszpan jest styrany męczącym powrotem do zdrowia, jak również kiepskim początkiem sezonu. Do tego doszły plotki o jego rzekomej chęci powrotu na Ducati, których on sam nie chciał zdementować. Osiągane czasy przez cały weekend nie były imponujące, a czternaste miejsce i prawie minutowa strata nie jest szczytem jego możliwości i miejmy nadzieję, że kolejny weekend wyścigowy będzie bardziej szczęśliwy dla byłego mistrza.
O wyścigu na Silverstone szybko chcą zapomnieć również Zarco i Oliveira. Dwa KTMy wypadły w połowie starcia, natomiast Aleix Espargaro sam zjechał do garażu ostatnim okrążeniu, a radził sobie całkiem nieźle.
Disaster for KTM! 😲@JohannZarco1 loses the front at The Loop and takes out @_moliveira88! 💥#BritishGP 🇬🇧 pic.twitter.com/fhBYoy0hYJ
— MotoGP™ 🇬🇧 (@MotoGP) 25 sierpnia 2019
Sytuacja w klasyfikacji generalnej dość mocno się wyklarowała, gdyż Marc Marquez z Repsol Hondy zebrał już imponujące 250 punktów i wyprzedza Dovizioso o 78 punktów. Trzeci w tabeli jest Alex Rins i traci do lidera 101 oczek.
W pośredniej klasie najszybszym okazał się Augusto Fernandez który zameldował się na linii mety o niecałe pół sekundy szybciej przed Jorge Navarro i zwycięzcą z Austrii - Brad Binder. Wyścigu nie ukończył startujący z pole position Alex Marquez i dwóch Brytyjczyków: Bradley Smith i Sam Lowes. Młodszy z bratów Marquez utrzymał jednak pozycję lidera i z dorobkiem 181 punktów, wyprzedza Fernandeza i Luthiego, którzy wyrównali się w stawce ze 146 punktami na kontach.
W Moto3 zwyciężył Marcos Ramirez, przed włoską dwójką - Arbolino i Dalla Portą, który umocnił swoją pozycję lidera, po pechowej wywrotce Arona Canneta, z którym wcześniej dzielił go w generalce jedynie jeden punkt.
Na kolejną, lecz jedną z najciekawszych dla kibiców rund będzie trzeba poczekać prawie 3 tygodnie, a cała ekipa MotoGP zawita na tor im. Marco Simoncelliego, mieszczący się na riwierze Rimini - Misano. To będzie 13. runda bieżącego sezonu, gdzie pechowiec z Silverstone - Andrea Dovizioso zechce powtórzyć zeszłoroczny sukces i odrobić tak ważne punkty.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze