Poszkodowany: 900 zł mandatu, sprawca: 500 zł. Bulwersująca sprawa z Poznania
Poszkodowany gonił sprawcę wypadku, sądząc, że ten jest pod wpływem alkoholu. Policja nie uznała tego za stan wyższej konieczności i próbowała ukarać kierowcę mandatem niemal dwukrotnie wyższym niż ten, który otrzymał sprawca.
13 grudnia ubiegłego roku Stanisław Zasada miał kolizję z innym pojazdem, który wymusił na nim pierwszeństwo. Sprawca próbował uciec, więc pan Stanisław ruszył za nim, był przekonany, że kierowca jest pod wpływem alkoholu, więc od razu zadzwonił na policję i na bieżąco informował o tym, gdzie się znajduje.
Po kilku minutach udało się dogonić sprawcę wypadku. Pan Stanisław próbował zabrać mu kluczyki. Policja, która przyjechała na miejsce, nie tylko nie zbadała sprawcy alkomatem, ale także, po obejrzeniu nagrania z wideorejestratora pana Stanisława, chciała ukarać poszkodowanego mandatem w wysokości 900 zł i przyznać mu 24 punkty karne. Sprawcę ukarano znacznie niższym mandatem - 500 zł.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak tłumaczył wówczas, że pościg był niewspółmierny do niegroźnej kolizji, a przejeżdżanie z dużą prędkością przez przejście dla pieszych i ignorowanie czerwonego światła było bardzo niebezpieczne. Tym bardziej, że nie było potrzeby prowadzenia pościgu, ponieważ kolizja została zarejestrowana na nagraniu z wideorejestratora poszkodowanego.
Pan Stanisław nie przyjął mandatu, co oznaczało skierowanie sprawy do sądu. Rozprawa miała odbyć się wczoraj, ale sędzia umorzył postępowanie przed jej rozpoczęciem uznając, że pan Stanisław działał na podstawie błędu. Błędnie uznał, że sprawca popełnił przestępstwo kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Tym samym pan Stanisław został uniewinniony.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeLudzie i po co te nerwy i podejmowanie TAKIEGO ryzyka! Ma nagranie, ma numery, ma wszystko udowodnione. To że przyspieszył utrudniając drugiemu manewr wyprzedzania w sumie też. I teraz - jak jest ...
OdpowiedzUtrudnil wyprzedanie? Przeciez jechal od dluzszego czasu swoim pasem i nie ma obowiazku wpuszczac chyba ze pas sie konczy. Ja podobie jak wiekszosc kierowcow dogonil bym sprawce i tak oklepal twarz ze policja miala by problem z ustaleniem tozsamosci
OdpowiedzA to proszę czekać będzie rozmowa najlepsze kufa 😂 człowieka zabiją ale proszę czekać będzie rozmowa . To co dupki policjanci chcieli zrobić to karygodne !!! Przecież za te wykroczenia ...
OdpowiedzNie rozumiem dlaczego Nagrywający został uniewinniony?!?! Powinien zostać przykładnie ukarany, by doedukować innych uczestników ruchu, że: 1) nie ciągnie się lewym pasem z premedytacją 2) ...
OdpowiedzMam nadzieję że tobie się taka sama sytuacja zdarzy a jak by pojazd był kradziony nie ma sprawcy nie ma odszkodowania, równie dobrze mógł by być to przestępcą który właśnie kogoś zabił i ucieka, chory kraj
OdpowiedzDziwny tytuł. W zasadzie chyba decyzja kto jest poszkodowanym, kto sprawcą wynika z tego, który zaczął uciekać. Ominę epitety, które cisną się na usta patrząc co wyprawiają oboje - jedzie wolno ...
Odpowiedzfaktem jest że gość ewidentnie przyspieszał gdy tamten próbował go wyprzedzić z prawej strony więc lekko się przyłożył do całej sytuacji. Najlepsze jest to że operator 112 NIE mógł sie połączyć...
OdpowiedzRozumiem emocje, ale bez przesady. Sam doprowadził do kolizji jadąc lewym pasem i potem przyśpieszając jak gościu chciał go wyprzedzić prawym (oczywiście miał prawo go wyprzedzać prawym pasem). ...
OdpowiedzPoczytaj o prawie drogowym, możesz wyprzedzić pojazd prawym pasem, jeżeli ten porusza się do 60 km na godzinę, po za tym skoro uciekał a, na pewno wiedział że miał kolizję, więc coś miał na sumieniu, prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu, i takich bronisz?
OdpowiedzArt 24 o ruchu drogowym określa dozwolone przypadki wyprzedzania z prawej strony ale ani słowem o prędkości wyprzedzanego pojazdu więc jest to wyssane z du....
Odpowiedz