tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Marc Marquez, jaka czeka go przysz³o¶æ? S± tylko takie 3 opcje
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Marc Marquez, jaka czeka go przysz³o¶æ? S± tylko takie 3 opcje

Autor: Mick Fia³kowski 2023.09.20, 15:24 Drukuj

Po rozczarowującym wyścigu o Grand Prix San Marino i testach po nim, Marc Marquez zdradził dziennikarzom, że pod kątem przyszłego sezonu ma trzy opcje do wyboru. Jakie to opcje i jak bardzo są realne? Mick wszystko wyjaśnia.

Przed weekendem na torze Misano w padoku wybuchła prawdziwa bomba. Marc Marquez był już podobno gotowy do transferu do ekipy Gresini Racing. Mówiło się nawet, że przy wsparciu swoich wieloletnich sponsorów Hiszpan mógłby po prostu wykupić cały zespół założony przez zmarłego dwa lata temu Fausto Gresiniego.

NAS Analytics TAG

Oliwy do ognia dolało nawet samo Ducati, które przestało zarzekać się, że nie widzi dla Marqueza miejsca na swoim motocyklu. Zamiast tego w Misano usłyszeliśmy - i to z ust samego prezesa marki, Claudio Domenicalliego - że Włosi nie mają nic przeciwko, a ewentualne przejście Marqueza do zespołu Gresiniego to sprawa wyłącznie między zawodnikiem, a ekipą.

Wszystkie te rewelacje musiały mocno irytować szefostwo Hondy, bo w trakcie weekendu Marquez mocno studził emocje, podkreślając na każdym kroku, że wiąże go z HRC kontrakt ważny także na sezon 2024 i on sam nie planuje zmiany barw. Rozmowy, owszem, według Marqueza toczą się zawsze i z każdym, ale co innego rozmowy, a co innego kontrakty.

Sytuacja zmieniła się jednak o 180 stopni po poniedziałkowych testach, na które jak się okazało, Honda nie była w stanie udostępnić Marquezowi chociażby pierwszej wersji silnika na sezon 2024. Pojawiła się nowa rama, owiewki i pakiety aero, ale nie jest tajemnicą, że problemem modelu RC213V jest w tej chwili wyłącznie silnik i nerwowa charakterystyka oddawania mocy.

Szefostwo Hondy podobno uległo i po naciskach Marqueza zgodziło się zatrudnić wielu nowych, europejskich inżynierów, ale patrząc na brak silnika podczas testów w Misano, który mocno sfrustrował także drugiego zawodnika ekipy Repsol Honda, na efekty ich pracy trzeba będzie poczekać znacznie dłużej niż do sezonu 2024.

Nie mam wątpliwości, że Marc chciałby zapewne być lojalny wobec Hondy, która nie tylko umożliwiła mu debiut w MotoGP w 2013 roku, ale też pozostawiła w swoich szeregach i płaciła astronomiczne wynagrodzenie, choć przez dwa lata nie był w stanie pokazać zbyt wiele z uwagi na potencjalnie kończącą karierę kontuzję barku.

Zapewne to wsparcie Hondy sprawia teraz, że Marquezowi trudno jest powiedzieć po prostu; "nie dajecie rady, muszę odejść". Hiszpan czeka na poprawki, ale mam wrażenie, że powoli zaczyna już oszukiwać samego siebie. Trudno mi sobie wyobrazić, aby teraz magicznie, w dwa miesiące, Honda przygotowała na testy w Walencji silnik, który okaże się rozwiązaniem wszystkich, piętrzących się przez ostatnie lata problemów.

Pozostanie w Hondzie, choć z trzech opcji wydaje się tą najbardziej prawdopodobną, albo przynajmniej najłatwiejszą organizacyjnie, jest także ewidentnie opcją praktycznie skazaną na porażkę.

Sęk w tym, że wymanewrowanie się z kontraktu - poza kwestiami wizerunkowymi - może być dla Hiszpana trudniejsze, niż nam się wydaje. Tak, każdy kontrakt można złamać, ale podobno Marc odejść może tylko do zespołu prywatnego. Ile w tym prawdy? Wszyscy milczą jak grób.

Marquez z własnym zespołem?

Tutaj jednak cała na biało wjeżdża opcja numer dwa, czyli przejście do zespołu Gresini Racing, albo wręcz wykupienie całej struktury od wdowy po Gresinim, Nadii Padovani. To scenariusz całkiem możliwy i otwierający przez Marquezem nowe, ekscytujące perspektywy, nawet jeśli na stole jest potencjalnie tylko opcja objęcia pewnej części udziałów, a nie przejęcia całego teamu.

Tym bardziej że koszty, jakie by one nie były, gotowi są wziąć na swoje barki sponsorzy sześciokrotnego mistrza świata, w tym Red Bull, Repsol - który mógłby w ten sposób zakończyć współpracę z HRC, czy Allianz.

Przesiadka na Ducati także ma pewne konsekwencje. Z jednej strony perspektywa startu razem z bratem na konkurencyjnych motocyklach i przejęcie własnego zespołu dla 30-letniego już dzisiaj Marqueza wydaje się bardzo ekscytująca i perspektywiczna.

Z drugiej trudno sobie wyobrazić, aby Marc mógł w szeregach Ducati zajść gdzieś dalej. Nawet jeśli wywalczyłby tytuł, to do końca przygody z włoską marką byłby skazany na starty w zespole trzeciej kategorii, bez fabrycznego wsparcia i na przynajmniej rocznym motocyklu. A to jednak dla kogoś, kto ma na koncie osiem tytułów mistrza świata, trochę ujma.

A może Ducati mówi jedno, a robi zupełnie co innego? Byłoby to całkowicie zrozumiałe, gdyby Włosi bali się, że Marquez w sezonie 2024 zgarnie na Desmosedici tytuł, a później ucieknie z numerem 1 w szeregi KTM-a.

Z drugiej strony przesiadka na Ducati mogłaby zamknąć drzwi do współpracy z marką, która jest gotowa zrobić wszystko, aby tylko ściągnąć Marqueza w swoje szeregi. Austriacy, wsparci przez Red Bulla, mają pod tym względem z pewnością praktycznie nieograniczone nakłady finansowe. Skoro jednak przesiadka na RC16 nie stała się jeszcze faktem, to o co chodzi, jeśli nie o pieniądze?

Pierwsza kwestia to rzekomy, żelazny zapis w kontrakcie z Hondą, uniemożliwiający Marquezowi zerwanie umowy i odejście do innego teamu fabrycznego. KTM robił wszystko, aby wystawić w MotoGP jeszcze jeden zespół, nawet jeśli miałoby to być tylko na rok i nawet, jeśli Austriacy nie dostaliby od Dorny grosza i musieli pokryć wszystkie koszty z własnej kieszeni. Oficjalnie chcieli to zrobić dla Pedro Acosty, ale mam wrażenie, że chodziło właśnie o to, aby obejść zapis kontraktu Marqueza z Hondą…

Austriacy nie dostaną jednak dodatkowych miejsc, co jest bardzo zaskakujące, bo organizatorzy mistrzostw świata robią w ten sposób pod górkę wszystkim - Marquezowi, KTM-owi i kibicom - i jedynym wytłumaczeniem wydaje się chęć pomocy Hondzie. Dlaczego?

Jeśli Honda straci Marqueza, może równie dobrze stracić chęć dalszego udziału w MotoGP po sezonie 2026 (albo i wcześniej, jak pokazało Suzuki). Czy jednak warto z tego powodu pozbawiać nas wszystkich, kibiców, takiego show, jakie mógłby zapewnić Marquez na RC16?

A może jednak KTM wcale nie jest skłonny wystawiać czeku in blanko i ewentualne dołączenie Marqueza do swoich szeregów obwarował listą warunków tak długą, że nawet Marc nie jest w stanie wyplątać się z umowy z HRC i wszystkich ich spełnić?

Tak czy inaczej opcje na dziś Hiszpan ma trzy; A - pozostanie w Hondzie, skazane na moim zdaniem na porażkę i najbardziej krótkoterminowe, bo tylko do końca 2024 roku (chyba, że motocykl gruntownie się do tego czasu zmieni). B - przejście do Gresiniego, ale też potencjalnie krótkoterminowe i wymagające ogromnych nakładów finansowych. C - przejście do KTM-a, najtrudniejsze kontraktowo i możliwe, że najbardziej kosztowne ze wszystkich, ale najbardziej perspektywiczne w dłuższym oknie czasowym.

Na szczęście wygląda na to, że najbliższe tygodnie przyniosą nam wszystkie odpowiedzi. Podejrzewam, że Marquez podjął już decyzję i czeka jedynie do Grand Prix Japonii, aby osobiście spotkać się z kierownictwem HRC i poinformować Japończyków o swoim odejściu.

Po cichu mam nadzieję, że za rok wskoczy na Ducati, powalczy o tytuł, a później przeskoczy na KTM-a. To byłaby historia godna kalibru tego zawodnika. Miejmy nadzieję, że na drodze ewentualnych roszad nie staną ani kontrakty, ani organizatorzy, ani pieniądze, bo jestem pewien, że Marquez jest w stanie zafundować nam jeszcze nie lada widowisko… Dajcie mu tylko konkurencyjny pakiet. Niezależnie od tego, jakiej marki!

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê