LiveWire na skraju. Harley traci miliony
W pierwszym kwartale 2025 roku należąca do Harleya-Davidsona marka LiveWire znalazła się w trudnej sytuacji finansowej.
W ciągu trzech miesięcy sprzedano zaledwie 33 motocykle elektryczne LiveWire, co oznacza spadek aż o 72 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Według samego Harley-Davidsona spadek sprzedaży to efekt trudnych warunków makroekonomicznych oraz braku pewności wśród konsumentów.
Swego czasu elektryczny motocykl Harleya-Davidsona budził wiele emocji, ale te czasy już minęły. Wpłynął na to między innymi fakt, że na rynku jest obecnie wiele świetnych jednośladów zasilanych prądem, dostępnych w znacznie niższych cenach niż niegdysiejszy hit amerykańskiego giganta. Doszło więc do tego, że przyszłość LiveWire stoi pod dużym znakiem zapytania. Dane finansowe nie pozostawiają złudzeń.
Marka LiveWire, wliczając także linie produktów dla dzieci, takie jak elektryczne rowerki Stacyc, osiągnęła w pierwszym kwartale zaledwie 3 miliony dolarów przychodu. Strata operacyjna wyniosła natomiast 20 milionów dolarów. Przeliczając to na każdy sprzedany motocykl, firma straciła około 606 tysięcy dolarów. Trudno w tej sytuacji uwierzyć we wcześniejsze ambitne zapowiedzi, że LiveWire chce osiągnąć poziom sprzedaży 100 tysięcy egzemplarzy rocznie do 2026 roku. Dziś taki cel wydaje się całkowicie oderwany od rzeczywistości.
Jeśli chodzi o firmę-matkę, to Harley-Davidson mimo niełatwej sytuacji rynkowej nadal generuje ogromne obroty. W pierwszym kwartale 2025 roku przedsiębiorstwo osiągnęło przychód w wysokości 1,32 miliarda dolarów. Choć oznacza to spadek z poziomu 1,73 miliarda dolarów rok wcześniej, wynik i tak można uznać za stosunkowo dobry, zważywszy na ogólną sytuację w branży. Liczba dostarczonych motocykli spadła do 38 600 sztuk z 57 700 w tym samym kwartale 2024 roku. W efekcie zysk operacyjny firmy zmniejszył się aż o 51 proc. w porównaniu rok do roku.
Mimo wszystko Harley-Davidson wciąż potrafi wypracować zysk. W pierwszym kwartale wygenerował około 142 milionów dolarów zysku netto, m.in. dzięki swojej dochodowej działalności finansowej. Firma przeznaczyła 87 milionów dolarów z tej kwoty na skup własnych akcji, wykupując 3,4 miliona udziałów. Nawet w trudnych gospodarczo czasach i przy spadającym udziale w rynku, Harley pozostaje rentownym graczem.
Warto jeszcze przypomnieć, że historia LiveWire rozpoczęła się jako śmiały projekt mający na celu przyciągnięcie nowych, młodszych klientów do legendarnej marki Harley-Davidson. Oficjalnie zadebiutowała jako osobna marka w 2019 roku, a pierwszy model - LiveWire One - był elektrycznym motocyklem o ambicjach sportowych - no powiedźmy, który miał łączyć innowacyjność z charakterystycznym stylem Harleya. Maszyna rzeczywiście zdobyła uznanie za osiągi, przyspieszenie i cichą pracę, ale jednocześnie krytykowano ją za wysoką cenę. W 2021 roku linia LiveWire została wydzielona jako odrębna jednostka biznesowa z zamiarem szerszej ekspansji na rynku pojazdów elektrycznych. Mimo wysokiej jakości i entuzjastycznego odbioru przez część użytkowników sprzedaż nie spełnia oczekiwań. LiveWire miało być przyszłością motocykli, ale dziś zdaje się być bardziej obciążeniem niż nadzieją.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze