tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Komentarze do: Wypadek motocyklowy - historia z morałem
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 65
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Wojciech_Moto 15/06/2012 19:03

Nikt nie popiera, bo czasem trudno wyjść przed szereg. Obecni prawnicy na forum są przeciw, bo nigdy nie widzieli takiego przepisu a w ogóle w komentarzach nie wspominają o nim. Wytłumacz mi co ma równość wobec prawa do istnienia domniemania? Przecież obecnie masz sporo domniemań w prawie (np. domniemanie, że przedsiębiorca działał w ramach nieuczciwej konkurencji, domniemania w prawie pracy, domniemania w prawie rodzinnym itd.). Domniemania tworzy się właśnie w celu ochrony - z założenia - słabszej strony albo skrócenia dowodzenia. Ale nie, ty wolisz napisać o idiotach na miejskich drogach, bo w sumie o czym masz pisać. Tylko, że większość część tych idiotów najwyżej obetrze sobie lakier na masce swojej bryki a inny użytkownik (jednośladu) zginie albo spędzi długie tygodnie na leczeniu i rehabilitacji. Jeśli znalazłoby się 15 chętnych można iść dalej z inicjatywą. Ale ponieważ nawet na forum motocyklistów jest chyba dwóch zainteresowanych to trudno. Majkel przesiądzie się do jeepa (ciekawe, że nie do normalnej osobówki, prawda?), parędziesiąt osób na motocyklach będzie rozjechanych jak pariasi do sierpnia 2012. Prawdziwi motocykliści z zaciętymi twarzami przyjadą na ten lub tamten pogrzeb, pokrzyczą na forum lub wykonają inne szczepowe gesty. OK, nie dyskutujmy o tym przepisie. Przecież wiadomo, że w tym kraju wszyscy mają w d*** żywych motocyklistów, nawet sami motocykliści.

Odpowiedz
Autor: Kuba 12/06/2012 12:11

ale tylko na chwilę, prawda?

Odpowiedz
Autor: majkel 14/06/2012 16:17

A wlasnie ze zastosowalem .... Widzac jego zachowanie, jechalem SPOKOJNIE swoim pasem, nie przekraczajac 50 km/h, nie szalejac i nie kombinujac .... Nie spodziewalem sie ze nagle dostane uderzenie od auta jadacego lewym pasem. Pewnie jakbym sie spodziewal to bym pozwolil mu jechac przede mna, tak abym go widzial .... Rownie dobrze moglbym tak samo pomyslec o innych kierowcach ktorych mijalem i ktorzy, potencjalnie, mogli zjechac na moj prawy pas i mnie zmiesc na latarnie .... To tak samo jak przeciskamy sie motocyklami w korku miedzy autami .... ja jade na ogol 30-40 km/h max a inny sie wsciekaja na mnie ze tak wolno i blokuje im przejazd ..... Bo wlasnie stosuje zasade ograniczonego zaufania i przewiduje co by sie stalo jakby nagle ktos otworzyl drzwi, rzucil mi w kask niedopalek peta czy nagle skrecil kierownica .... Moglbym smialo smignac miedzy nimi i 100 ale ..... wlasnie wtedy mysle i przewiduje. Tak samo bylo podczas opisywanej sytuacji ale NIE spodziewalem sie takiego zachowania kierowcy ... Trudno, stalo sie i juz ... Opisalem zaistniala sytuacje w mediach aby pokazac tylko jak kierowca, domniemany sprawca wypadku po przyznaniu sie do winy odwoluje zeznania i utrudnia zakonczenie sprawy ... A ja jestem bez pracy, bez srodkow do zycia z uszczerbkeim na zdrowiu ... Martwie sie co bedzie dalej, jak i z czego oplace czynsz, jak zapewnie dzieciom wakacje .... A doktorek ma to gdzies, zarabia te swoje 60-70 tysiecy a sprawe zrzucil na adwokatow i niech oni sie bujaja ze mna.

Odpowiedz
Autor: zgred 09.06.2012 21:25

Po pierwsze: jeżdżąc w ten sposób łamiesz prawo (długie światła i wydech "domowej roboty") Po drugie: jeżdżąc w ten sposób potwierdzasz i utrwalasz stereotyp motocyklisty debila (hałasowanie na pół dzielnicy i oślepianie wszystkich wokoło jest tak samo debilne jak pryszcze na szlifierkach jeżdżący z prędkości 200km/h) Po trzecie: w tej konkretnej sprawie, fakt, że jechałeś na motocyklu nie ma najmniejszego znaczenia. Historia doskonale obrazuje patologie jaka panuje w polskim wymiarze sprawiedliwości (i nie tylko tam). Polska jest takim krajem, gdzie są równi i równiejsi. Marne to pocieszenie, ale z pewnością nie jesteś pierwszym i nie ostatnim który w ten sposób został potraktowany przez polski wymiar sprawiedliwości. Po czwarte: równolegle do toczącego się postępowania załóż sprawę cywilną. Zainteresuj też tym bardziej poczytne media, może nawet TV. Po piąte: jeżeli sprawą zainteresują się media, dla własnego dobra nie wspominaj o tych światłach, wydechu i nie wiem co tam jeszcze "udoskonaliłeś". Większość czytelników/widzów właśnie na to zwróci uwagę w pierwszej kolejności i już na starcie zostaniesz "motocyklistą debilem" który ma się ponad prawem i który uważa, że jest lepszych od innych. Uwierz, że taka jazda i łamanie prawa nie jest niczym logicznym uzasadnione i bronienie się w ten dziwny sposób przysporzy Ci więcej wrogów niż przyjaciół. Zrozumieją Cię tylko inni "motocykliści debile" którzy jeżdżą w taki sam lub podobny sposób, dla reszty będziesz człowiekiem, który sam sobie jest winny.

Odpowiedz
Autor: zgred 09/06/2012 22:36

A nie masz wrażenia, że do tego stereotypu przyłożyłeś rękę? Tobie się wydaje, że jesteś cool, bo jak sam wielokrotnie zaznaczałeś jesteś widziany i słyszany z daleka. Tylko do Ciebie nie dociera to, że nie każdy chce Cię widzieć i słyszeć. Ludzie wychodzą na spacer, uchylą okno, chcą mieć chwilę spokoju a na drodze wiadomo... Zresztą mniejsza z tym. Zwróć uwagę na jedną rzecz. Strona na której trwa dyskusja to strona ściśle tematyczna na której ponad 90% wypowiadających się to ludzie którzy mieli, mają lub chcą mieć motocykl... a pomimo tego zostałeś dość ostro "zjechany" za te swoje światła i wydechy. Wyobrażasz sobie co będzie jak zapuścisz taki sam temat na stronie nie związanej z motocyklami? Nikt na Tobie suchej nitki nie zostawi a na wypadek zwróci uwagę co dziesiąty! Nie jest tajemnicą, że w tym kraju motocykliści nie mają zbyt dobrej prasy i warto brać to pod uwagę przy opisywaniu sprawy. Odnosząc się do kwestii samochód vs motocykl uważam, że nie masz racji. W sprawie którą opisałeś nie jest istotny sam wypadek, bo takich wypadków były tysiące i tysiące jeszcze będą. Poszkodowanymi byli motocykliści, rowerzyści, piesi i kierowcy samochodów, na nikim to nie robi wrażenia, bo niestety temat spowszedniał. Istotą sprawy jest aspekt prawny całego zdarzenia, a taki obrót spraw mógł mieć miejsce bez względu na to czy jechałbyś samochodem, motocyklem czy szedł na piechotę.

Odpowiedz
1 2 3
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę