Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 65
Pokaż wszystkie komentarzeTak, jeżdżę. Na moto, samochodem, rowerem, dodatkowo na rolkach. Fajnie, że wymieniłeś mnóstwo możliwości. Oceniłem sytuację na podstawie opisu, czyli krytyczny fragment: "...Nagle kierowca auta, co tak wcześniej wykonał dziwny manewr, kiedy byłem na równi z nim znienacka skręcił na mój pas. Natychmiast nacisnąłem na klakson aby pokazać mu że jadę, ale było już za późno. Poczułem uderzenie w lewy tylny gmol motocykla...". Nie widzę nic o hamowaniu ani zmianie kierunku PRZED kolizją. Widzę tylko informację o naciskaniu klaksonu. To oznacza błędny wybór priorytetów, czyli skupianie się na klaksonie zamiast natychmiast reagować na bezpośrednie zagrożenie. Tak samo skomplikowane jest kierowanie samochodem, również naciskasz to i owo nogami, to lub tamto palcami, gdy przyciski lub dźwignie nie idą za kierownicą, lecz zostają w tym samym miejscu na kolumnie kierownicy (np. dźwignia wycieraczek lub kierunkowskazów). W pewnym sensie jest to trudniejsze niż na kierownicy motocyklowej.
OdpowiedzNo dobra, czyli za to ze tego nie napisalem bo jak dla mnie jest to oczywiste tylko ze podkreslilem fakt ze jeszcze nacisnalem na klakson to znaczy ze mialem zle priorytety w ratowaniu sytuacji .... Ok, teraz widze ze powinienen zupelnie inaczej opisac to wydazenie najpierw jednak radzac sie na jakims forum jak to zrobic. Skonczmy prosze te dywagacje i skupmy sie na meritum czyli na wjechaniu na moj pas drogi auta, uderzenie mnie tegoz i spowodowanie przez niego wypadku.
Odpowiedz