Kolizja ze skrêcaj±cym podczas wyprzedzania. Rzecznik Praw Obywatelskich zabra³ g³os w kontrowersyjnej dyskusji
Rzecznik Praw Obywatelskich zabrał głos w sprawie kolizji dwóch pojazdów, do której doszło, gdy jeden z kierowców wyprzedzał, a drugi postanowił skręcić w lewo. Do takich zdarzeń bardzo często dochodzi w przypadku motocyklistów, którzy postanawiają wykorzystać małe gabaryty jednośladu i wyprzedzić sznur pojazdów.
Jedną z zalet motocykla jest to, że można z łatwością omijać pojazdy stojące w korku, ale czeka tu niebezpieczeństwo w postaci kierowców, którzy decydują się wykonać manewr skrętu. Kiedy w takiej sytuacji dochodzi do zdarzenia drogowego, to orzekanie o winie jest bardzo trudne, ponieważ nakłada się tu wiele przepisów.
Jak informuje portal Interia, Rzecznik Praw Obywatelskich odniósł się do sprawy, w której kierująca skręcała w lewo i nie zauważyła, że wyprzedza ją inny pojazd. Zarówno policja jak i sąd uznały, że jest winna spowodowania kolizji. W sprawie sądowej sięgnięto m.in. po opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego.
Według kierującej nie ma w polskim prawie przepisów, które zobowiązują kierującego do upewnienia się, że nie jest wyprzedzany. Za to wyprzedzający powinien upewnić się, że ma odpowiednią widoczność i nie utrudni nikomu ruchu, a kierujący jadący na tym samym pasie ruchu nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. Sąd okręgowy utrzymał jednak w mocy poprzedni wyrok i sprawa trafiła do RPO.
Zastępca RPO wniósł o uchylenie wyroku i ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd okręgowy. Jak czytamy w piśmie, chodzi o ustalenie, czy przy pierwszym wyroku właściwie zinterpretowano przepis, który mówi, że "Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności."
Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi tu kilka kwestii. Pierwsza to taka, czy obowiązek ten oznacza, że skręcający musi upewnić się, że nikt go nie wyprzedza. Druga to stosowanie zasady ograniczonego zaufania i w tym przypadku chodzi o to, że skręcający może liczyć, że wyprzedzający powstrzyma się od wyprzedzania, jeśli zobaczy, że wyprzedzany ma włączony kierunkowskaz. Skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia nie oznacza, że sąd okręgowy przychyli się do argumentów skręcającej.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeO ile siê nie mylê, to je¶li pojazd skrêca w lewo na skrzy¿owaniu, to na skrzy¿owaniach wyprzedzaæ nie wolno. Natomiast je¿eli chodzi o przeciskanie siê w korku, to samo w sobie jest to takie ...
Odpowiedz