Policja u¿ywa³a nielegalnych radarów, ale kierowcy i tak musz± zap³aciæ mandaty. Twarde prawo, ale prawo
Policjanci z Komendy Powiatowej Warszawa-Zachód mierzyli prędkość radarami bez homologacji, ale kierowcy nie będą mogli ubiegać się o anulowanie kar. Po ich stronie stanął Rzecznik Praw Obywatelskich, ale przeszkodą jest obecny kształt przepisów dotyczących postępowania mandatowego.
W lutym 2023 r. pojawiła się informacja, że policjanci z KPP Warszawa-Zachód korzystali z mierników prędkości, które dopiero czekały na homologację. Uznali jednak, że skoro już je mają, to nie powinny zbierać kurzu w magazynie i ruszyli z nimi na ulicę. Efektem było łącznie 75 mandatów, a sprawa została wykryta dopiero w toku kontroli przeprowadzonej przez Komendę Stołeczną Policji.
W sierpniu Rzecznik Praw Obywatelskich wystosował pismo, w którym prosił MSWiA o zbadanie sprawy i poinformowanie o poczynionych ustaleniach oraz ewentualnie podjętych działaniach. Wskazywał, że choć wobec funkcjonariuszy słusznie wyciągnięto odpowiednie konsekwencje służbowe, to jeszcze pozostawała kwestia kierowców, którzy zostali z mandatami do zapłacenia.
Minister spraw wewnętrznych i administracji odniósł się do pisma i ukarani kierowcy raczej się z tej odpowiedzi nie ucieszą. Wskazał, że skoro przyjęli oni mandaty, to nie ma już odwrotu, nawet jeśli mierniki prędkości nie miały homologacji. Gdyby odwołali się do sądu, to kary z pewnością zostałyby anulowane. W komentarzu RPO czytamy, że mandatu nie można zaskarżyć kasacją, ani nie można wznowić postępowań o wykroczenia, bo kary nie są wynikiem orzeczenia sądu.
W podsumowaniu czytamy, że "Wymaga zatem rozważenia, czy obowiązujące przepisy nie powinny zostać zmienione w takim kierunku, aby gwarantowały możliwość uchylenia prawomocnego mandatu karnego w opisanej sytuacji." Tu sekretarz stanu w MSWiA, Maciej Wąsik wskazuje, że takie działanie pozostaje w gestii ministra sprawiedliwości.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze