Jose Antonio Rueda mistrzem klasy Moto3. Zwyciêstwo w Indonezji zapewni³o mu tytu³
Podczas Grand Prix Indonezji poznaliśmy kolejnego zdobywcę tytułu mistrzowskiego w tegorocznym sezonie MotoGP. Tym razem chodzi o zwycięzcę klasyfikacji generalnej klasy Moto3. Został nim Jose Antonio Rueda, który wygrał wyścig i tym samym zapewnił sobie trofeum. Jak tego dokonał?
W kwalifikacjach do wyścigu Moto3 w Indonezji najszybszy był Adrian Fernandez i to on przekroczył linię mety jako pierwszy. Jose Antonio Rueda wjechał na metę tuż za nim. W trakcie wyścigu Adrian Fernandez zderzył się z Davidem Munozem, przez co na 19. okrążeniu pojawiła się czerwona flaga. Sędziowie ukarali Fernandeza za ten incydent karą podwójnego przejazdu długiego okrążenia, co w tym przypadku zostało zamienione na doliczenie dodatkowego czasu.
To sprawiło, że Rueda został zwycięzcą wyścigu. Do Indonezji przyleciał z 93 pkt. przewagi nad Piquerasem. Żeby zdobyć tytuł, musiał powiększyć swoją przewagę do ponad 100 pkt. i tak też zrobił. Piqueras ma na swoim koncie 231 pkt. i stratę 109 pkt. do Ruedy. Co więcej, Piqueras nie może być pewien swojej pozycji, bo goni go Quiles. Różnica pomiędzy zawodnikami wynosi tylko 14 pkt. Do końca sezonu pozostały jeszcze 4 wyścigi.
- Jestem szczęśliwy, że spełniłem swoje marzenie z dzieciństwa. Podszedłem do wyścigu spokojnie, zwłaszcza na starcie i z okrążenia na okrążenie poprawiałem swój wynik. Wiedziałem, że mam tempo, by jechać na czele, więc kiedy wszystko się wyklarowało, zacząłem cisnąć. Szkoda, że wyścig zakończył się czerwoną flagą, bo celebracja była przez to trochę improwizowana, ale zdobycie tytułu jest dla mnie przyjemnością. Nie jestem w stanie ubrać w słowa tego, jak się teraz czuję, więc mogę jedynie podziękować moim rodzicom, rodzinie, Akiemu, Niklasowi, całej ekipie Red Bull KTM Ajo i wszystkim, którzy pomogli mi w trakcie mojej kariery - powiedział Jose Antonio Rueda w oficjalnym komunikacie prasowym zespołu.
- Weekend zaczął się bardzo dobrze dla obu zawodników, którzy od początku znaleźli swoje tempo. Co za wyścig i sezon dla Jose Antonia! Nie mam słów, by to wszystko opisać. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zdobyliśmy tytuł i mamy go w zespole teraz i na kolejnych kilka lat. Z drugiej strony jesteśmy zadowoleni z weekendu Alvaro, ponieważ dochodzi do siebie po trudnych wyścigach i jestem przekonany, że wrócił do formy. Dzisiaj wypadł z toru i to było niesprawiedliwe, bo miał szansę powalczyć o zwycięstwo w Mandalice. Teraz skupiamy się na Phillip Island, by utrzymać tempo i żeby obaj zawodnicy byli na czele podczas kolejnego wyścigu - dodał Niklas Ajo, manager Red Bull KTM Ajo.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze