Przed Grand Prix Malezji na torze Sepang w walce o mistrzowski tytuł w najmniejszej z trzech klas Grand Prix liczyli się już tylko zespołowi koledzy, Gabor Talmacsi i Hector Faubel, których przed wyścigiem dzielił zaledwie jeden punkt...

Choć pole position zgarnął w sobotę Hiszpan, w niedzielę, to Węgier cieszyć się mógł z kolejnego zwycięstwa i powiększenia przewagi w klasyfikacji generalnej do dziesięciu oczek.

Tuż po starcie na prowadzenie wysunęła się dwójka liderów klasyfikacji generalnej. Podczas gdy Talmacsi zaczął minimalnie powiększać swoje prowadzenie, Włoch Mattia Pasini poradził sobie z Faubelem na początku czwartego okrążenia i ruszył w pościg za Węgrem.

Drobny błąd Faubela na szóstym okrążeniu pozwolił zbliżyć się i skutecznie awansować na trzecią pozycję Włochowi Simone Corsiemu. W tym czasie przewaga Talmacsiego nad Pasinim wynosiła już ponad dwie sekundy zaś Włocha nad goniącą go trójką: Faubel, Corsi, Cortese, kolejną sekundę.

Na ósmym okrążeniu, licząca już pięciu zawodników „grupa pościgowa" dogoniła Pasiniego, którego wyprzedził Simone, podczas gdy Faubel stracił kolejną pozycję na rzecz Joana Olive. Po chwili Hiszpan wyprzedził także swojego zespołowego kolegę, spychając Pasiniego na czwartą pozycję.

Nieoczekiwanie na dziewiątej cyrkulacji Olive wysunął się na drugą, a Pasini na trzecią pozycję, jednak strata walczącej o drugą lokatę grupy do Talmacsiego wynosiła już około pięć i pół sekundy.

Na półmetku liczącego dziewiętnaście okrążeń wyścigu lider klasyfikacji generalnej był już ponad siedem sekund przed resztą stawki, podczas gdy pozycje w grupie walczącej o pozostałe dwa miejsca na podium zaczęły zmienia się z zakrętu na zakręt.

Na plecami jadącego na piątej pozycji Faubela pojawił się jego zespołowy kolega, Hiszpan Sergio Gadea, który w połowie wyścigu dołączył do grupki i najwyraźniej postanowił pomóc w obronie pozycji swojemu rodakowi, blokując ataki Koyamy i Cortese. Chwilę później duet ekipy Bancaja Aspar wspólnymi siłami poradził sobie z Simone Corsim i znalazł za parą teamu Polaris World.

Na cztery okrążenia przed metą Faubel zakończył zabawę w kotka i myszkę, bez większych problemów wysuwając się na drugą pozycję. Co ciekawe, na czwarte miejsce, tuż za plecy Olive, awansował Japończyk Tomoyoshi Koyama.

W połowie siedemnastego kółka Olive zdołał ponownie wskoczyć na drugie miejsce, podczas gdy chwilę później Faubel spadł na czwarte miejsce, po ataku Koyamy. Niespodziewanie na początku przedostatniego okrążenia dosiadający KTM'a Japończyk poradził sobie także z Olive, wysuwając się na drugą pozycję i rozpoczynając ucieczkę.

Podczas gdy na ostatnim okrążeniu Talmacsi i Koyama mogli być pewni swoich pozycji, Faubel wysunął się na trzecią pozycję wyprzedzając Olive na hamowaniu przed czwartym zakrętem. W takiej też kolejności pierwsza czwórka minęła linię mety, wyprzedzając Gedęę, Peska, Pasiniego.

O wielkim pechu może mówić Niemiec Sandro Cortese, który po świetnym weekendzie z wyścigu wyleciał na przedostatnim zakręcie. Chwilę wcześniej z torem pożegnał się także Hiszpan Pol Espargaro.

Powiedzieli:

Gabor Talmacsi: „Mój zespół bardzo ciężko pracował przez cały weekend i idealnie ustawił motocykl. To był mój klucz do sukcesu. Przez pierwszych pięć okrążeń jechałem bardzo ostro, a potem nieco zwolniłem. Przez cały wyścig uśmiechałem się do siebie ponieważ maszyna działała idealnie, w przeciwieństwie do Australii także podczas hamowania. Dziękuję wszystkim, naprawdę wszystkim, którzy przyczynili się do tego zwycięstwa."

Tomoyoshi Koyama: „To był bardzo trudny wyścig, głównie z powodu wysokiem temperatury. Miałem problemy z przednią oponą na wejściach w szybkie zakręty, szczególnie w połowie wyścigu, ale próbowałem różnych stylów jazdy i jakoś sobie z tym poradziłem. Bardzo dziękuje zespołowi, sponsorom i fanom."

Hector Faubel: „Nie wiem co się stało ale w pierwszej połowie wyścigu nie byłem w stanie utrzymać swojego tempa z kwalifikacji. W Walencji dam z siebie wszystko i zrobię co w mojej mocy aby sięgnąć po tytuł."

Losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygną się za dwa tygodnie podczas ostatniej rundy MŚ, Grand Prix Walencji. Dziesięciopunktowa przewaga Talmacsiego nad Faubelem sprawia, iż Węgier nie będzie musiał wikłać się w bezpośrednią walkę z Hiszpanem. W przypadku zwycięstwa Faubela, Gabor musi zameldować się na mecie na bezpiecznej, trzeciej pozycji. Czy mu się uda? Odpowiedź za dwa tygodnie.

Wyniki

1. Gabor Talmacsi, Aprilia
2. Tomoyoshi Koyama, KTM
3. Hector Faubel, KTM
4. Joan Olive, Aprilia
5. Sergio Gadea, Aprilia
6. Lukas Pesek, Gilera
7. Simone Corsi, Aprilia
8. Mattia Pasini, Aprilia
9. Bradley Smith, Honda
10. Alexis Masbou, Honda
11. Nicolas Terol, Gilera
12. Pablo Nieto, Aprilia
13. Stefan Bradl, Aprilia
14. Mike Di Meglio, Honda
15. Esteve Rabat, Honda
16. Stefano Bianco, Aprilia
17. Randy Krummenacher, KTM
18. Andrea Iannone, Aprilia
19. Lorenzo Zanetti, Aprilia
20. Simone Grotzkyj, Aprilia
21. Roberto Tamburini, Aprilia
22. Dani Webb, Honda
23. Robert Muresan, Derbi
24. Joey Litjens, Honda
25. Cyril Carrillo, Honda
26. Stevie Bonsey, KTM
27. Ferruccio Lamborgini, Aprilia
28. Raffaele De Rosa, Aprilia

Nie ukończyli:

Sandro Cortese, Aprilia
Pol Espargaro, Aprilia
Dominique Aegerter, Aprilia
Michael Ranseder, Derbi

Klasyfikacja generalna

Klasyfikacja zawodników

1. Gabor Talmacsi 262
2. Hector Faubel 252
3. Tomoyoshi Koyama 186
4. Lukas Pesek 171
5. Simone Corsi 164
6. Mattia Pasini 161
7. Sergio Gadea 144
8. Joan Olive 131
9. Pol Espargaro 104
10. Bradley Smith 93
11. Michael Ranseder 70
12. Randy Krummenacher 68
13. Sandro Cortese 66
14. Esteve Rabat 64
15. Raffaele De Rosa 56
16. Pablo Nieto 48
17. Mike Di Meglio 42
18. Stefan Bradl 39
19. Lorenzo Zanetti 30
20. Andrea Iannone 26
21. Alexis Masbou 23
22. Nocilas Terol 14
23. Dominique Aegerter 7
24. Stefano Bianco 7
25. Stevie Bonsey 4
26. Danny Webb 3
27. Feorg Froehlich 2
28. Rerique Jerez 2
29. Simone Grotzkyj 1

Klasyfikacja producentów

1. Aprilia 385
2. KTM 189
3. Derbi 188
4. Honda 138