W założeniu chodzi o to, żeby uporać się z problemem uciążliwych hałasów generowanych przez motocykle i samochody na zatłoczonych ulicach polskich miast.

 Najnowszym pomysłem, który pozwoli uporać się z tym problem, są nowe fotoradary. Urządzenia nie zajmą się mierzeniem prędkości, lecz wykrywaniem nadmiernego hałasu. Idea ta została przedstawiona w interpelacji poselskiej przez Franciszka Sterczewskiego z Koalicji Obywatelskiej, który zwrócił uwagę na uciążliwy problem akustyczny w polskich miastach.

Poseł podkreślił, że hałas generowany przez pojazdy ze zmodyfikowanymi układami wydechowymi stał się poważnym wyzwaniem, szczególnie w sezonie wiosenno-letnim. Natężenie dźwięków bywa tak wysokie, że jest niebezpieczne dla zdrowia ludzi. Jednocześnie problem przekracza możliwości skutecznego działania służb porządkowych, zarówno pod względem sprzętowym, jak i kadrowym. W odpowiedzi na tę sytuację poseł Sterczewski zaproponował zastosowanie technologii fotoradarów akustycznych, które z powodzeniem funkcjonują już w takich krajach jak Belgia czy Francja.

Akustyczne fotoradary, nazywane również szumowymi, mogą stanowić przełom w walce z nadmiernym hałasem w przestrzeniach miejskich. Obecnie do pomiarów poziomu hałasu wykorzystywane są sonometry, ale ich liczba jest niewystarczająca, aby skutecznie przeciwdziałać problemom. W interpelacji skierowanej do Ministerstwa Infrastruktury poseł argumentował, że takie urządzenia mogą być doskonałym wsparciem dla działań samorządów i służb odpowiedzialnych za porządek publiczny.

Mechanizm działania fotoradaru akustycznego opiera się na współpracy zestawu mikrofonów i aparatu fotograficznego. Urządzenie montowane jest zazwyczaj na słupach sygnalizacji świetlnej, aby zapewnić precyzyjny pomiar. Cały system pracuje automatycznie, rejestrując natężenie dźwięku na wybranym odcinku drogi. Kiedy poziom hałasu przekracza dopuszczalne normy, urządzenie wykonuje zdjęcie lub nagrywa wideo, co pozwala na identyfikację pojazdu i ukaranie kierowcy mandatem.

Na razie interpelacja posła Sterczewskiego czeka jeszcze na odpowiedź ze strony Ministerstwa Infrastruktury. Bez wątpienia zaproponowane rozwiązanie mogłoby przyspieszyć prace nad nowelizacją przepisów dotyczących fotoradarów. Co prawda, obecne regulacje prawne mogą być przeszkodą, ale ich zmiana mogłaby otworzyć nowe możliwości dla systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym w Polsce. Tylko czy to nie będzie czasem budowa kolejnego systemu do dojenia kierowców?